Szwajcaria/ Bliżej wprowadzenia tzw. podatku Tobina?
Niemiecki kanclerz, Gerhard Schröder, nie wykluczył podczas Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) w szwajcarskim Davos działań na rzecz wprowadzenia w życie tzw. podatku Tobina. G.Schröder odniósł się w ten sposób do propozycji zgłaszanych wcześniej - i na tym samym forum - przez francuskiego prezydenta, Jacquesa Chiraca. Niemiecki kanclerz podkreślił, że wprowadzenie podobnego mechanizmu pozwoliłoby np. dofinansować pomoc dla krajów afrykańskich.
Pomysł opodatkowania spekulacyjnych transakcji finansowych spotkał się już ze sceptycznym ocenami niemieckiego ministerstwa finansów; jego urzędnicy wyrazili wprawdzie poparcie dla samej idei wprowadzenia światowego podatku na rzecz finansowania walki z AIDS oraz podwyższenia pomocy rozwojowej, jednak widzi się tu raczej inne instrumenty niż podatek Tobina.
Tymczasem w świetle szacunków, dziennie ma dochodzić do transakcji dewizowych, których wolumen to 1,2 biliona dolarów; 80-90 proc. z podobnych umów ma mieć charakter spekulacji, służących pomnożeniu zysku (dane podawane przez „Berliner Morgenpost” za: Bank for International Settlements - BIS). Tego typu mechanizm jest możliwy z powodu wahań kursów wymiany.
---
Zob. o co chodzi zwolennikom opodatkowania:
Najczęstsze pytania o podatek Tobina.
---
Wspomniany podatek to pomysł amerykańskiego ekonomisty - Jamesa Tobina (1918-2002). Ten noblista zaproponował w 1972 r. obłożenie transakcji walutowych podatkiem rzędu do l proc. W ostatnich latach postulat wprowadzenia z życie mechanizmu opartego o pomysł Tobina lansują zwłaszcza krytycy negatywnych zjawisk związanych z procesem globalizacji. Sam Tobin natomiast w ostatnich latach swojego życia częściowo zdystansował się od przypisywanej mu koncepcji, np. odmiennie interpretując cele tego instrumentu.
/20min.ch, morgenpost.berlin1.de, in./