Szwecja-Izrael/ Koniec kryzysu?
Stosunki szwedzko-izraelskie nieco ociepliły się po niedawnych sporach dotyczących ćwiczeń wojskowych oraz po przyjęciu członka Hamasu przez Szwecję. „Relacje można określić jako dobre” - powiedział szwedzki minister spraw zagranicznych Jan Eliasson w wywiadzie dla szwedzkiego radia. W ostatnich tygodniach napięcia między krajami były jednak bardzo widoczne, o czym świadczyć może nazwanie Szwecji przez izraelskiego rzecznika prasowego „najbardziej antyizraelskim krajem Europy”.
Dwie decyzje podjęte przez rząd premiera G. Perssona zirytowały Izrael w szczególności.
Po pierwsze, Szwecja wycofała swoje wojska z europejskich lotniczych ćwiczeń wojskowych, odbywających się na Sardynii we Włoszech pomiędzy 8 a 25 maja, ze względu na obecność tam Izraela - wywołało to ostrą reakcję izraelskiej ambasady w Sztokholmie.
Drugą kwestią było udzielenie ministrowi z rządzącej w Palestynie partii Hamas wizy umożliwiającej odwiedzenie Szwecji, na zaproszenie grupy deputowanych Riksdagu.
Unia Europejska, Izrael oraz Stany Zjednoczone umieściły już wcześniej Hamas na „czarnej liście” organizacji terrorystycznych, więc kiedy wywodzący się z niej minister ds. uchodźców - Atef Edwane został przyjęty przez polityków rządzącej Partii Socjaldemokratycznej, ambasada Izraela zareagowała wrogo.
Jednak już w sobotę, 20 czerwca J. Eliasson odbył - jak to nazwał - „serdeczną rozmowę” z ministrem spraw zagranicznych Izraela Tzipi Livni. „Zdecydowaliśmy puścić całą sprawę w niepamięć” - ogłosił, dodając że Livni odrzuciła wcześniejsze komentarze rzecznika prasowego, podkreślając że nie były one planowane, ani autoryzowane.
Na podst. Dagens Nyheter, Svenska Dagbladet