The Ecologist oskarża Coca-Colę o wyzysk pracowników na południu Włoch
Podczas gdy we włoskim parlamencie trwają debaty na temat reformy rynku pracy, brytyjskie czasopismo The Ecologist opublikowało relację na temat wyzysku imigrantów na południu kraju. Swe oskarżenia skierowało przede wszystkim wobec amerykańskiego koncernu Coca-Cola, który jest głównym klientem kalabryjskich plantacji pomarańczy.
O wyzysku afrykańskich imigrantów w śródziemnomorskich miejscowościach Włosi dowiedzieli się przynajmniej dwa lata temu, kiedy to setki zbuntowanych pracowników wyszło na ulice Rosarno protestując wobec prześladowania na tle rasowym oraz tragicznym warunkom, w jakich przyszło im żyć. W piątek brytyjskie czasopismo The Ecologist powróciło do problemu wzywając koncern Coca-Cola (producenta popularnego napoju gazowanego Fanta oraz głównego nabywcę kalabryjskich pomarańczy) do zaprzestania działań przyczyniających się do eksploatacji taniej siły roboczej.
Każdego roku w południowe regiony Włoch przybywa około 2 tys. nielegalnych imigrantów, którzy decydują się na niebezpieczną podróż w nadziei na znalezienie zatrudnienia przy pracach sezonowych. Większość z nich żyje jednak w barakach lub opuszczonych budynkach, bez dostępu do podstawowych mediów oraz opieki medycznej. Choć oficjalnie włoskie szpitale mają obowiązek udzielenia im niezbędnej pomocy, często jest im ona odmawiana. W rzeczywistości warunki, w jakich się znaleźli, nie odbiegają znacznie o tych znanych z kraju pochodzenia. Jednak bez dokumentów i pieniędzy na powrót do domu stają się zakładnikami lokalnych grup przestępczych, które oferują im pracę w zamian za odstąpienie części zarobków.
W oficjalnym oświadczeniu, koncern Coca-Cola wyraził pełne poparcie dla działań mających na celu ochronę praw człowieka oraz zapewnienie godnych warunków pracy na każdym etapie produkcji. Zwrócił jednak uwagę na trudności, jakie niosą ze sobą kontrole: „The Coca-Cola Company posiada tysiące bezpośrednich dostawców na całym świecie, którzy znajdują się pod nadzorem niezależnych audytorów. Liczba pośrednich dostawców jest natomiast wielokrotnie wyższa, wobec czego jesteśmy zmuszeni ograniczyć kontrolę wyłącznie do bezpośrednich kontrahentów”. Ze zgromadzonej dokumentacji wynika natomiast, iż włoskie konsorcja zadeklarowały pełną zgodność podejmowanych przez nie działań z normami krajowymi, w tym z przepisami prawa pracy.
Z kolei przewodnicząca rady gminy Rosarno, Elisabetta Tripodi, wskazała na ambiwalentne skutki opublikowanego przez The Ecologist materiału: „Prawdziwy problem plantacji cytrusów polega na rezygnacji wielu rolników ze zbiorów, ponieważ ich cena skupu jest zbyt niska. Doprowadziło to do zubożenia całego sektora, co oczywiście odbiło się również na zarobkach pracowników. Jednak jeśli do tego scenariusza dodamy ewentualne ograniczenie ilości zleceń ze strony koncernu Coca-Cola, ryzykujemy dramatyczne pogorszenie sytuacji ekonomicznej całej gminy”. Mieszkańcy Rosarno obawiają się, iż negatywny rozgłos jaki powstał wokół sprawy zamiast przyczynić się do likwidacji problemu u jego źródeł, doprowadzi jedynie do zerwania istniejących kontraktów handlowych.
Na podstawie: The Ecologist, The Independent, Corriere della Sera, Corriere della Calabria