UE: Decyzja o „wojsku wspólnotowym”
Jak uzgodniono wczoraj na nieformalnym spotkaniu ministrów obrony UE-25, Unia Europejska będzie miała własne wojska szybkiego reagowania; łącznie 1500 żołnierzy gotowych do wykonania każdej operacji wojskowej. Ostateczne decyzje w tej sprawie mają zapaść 17 maja br., już na formalnym spotkaniu ministrów - czytamy w „Dzienniku Polskim”.
Tematem wczorajszego spotkania były szczegółowe zagadnienia dotyczące tworzenia „sił szybkiego reagowania”. Wspólne, unijne siły zbrojne miałyby być zdolne do działania w przeciągu 15 dni od chwili otrzymania rozkazu i zdolne do prowadzenia operacji w ciągu 30 dni, z możliwością przedłużenia ich misji do 3 miesięcy.
Pomysł sił zbrojnych UE - chociaż występuje też w tzw. konstytucji europejskiej - został formalnie ogłoszony w kwietniu 2003 r. przez przywódców Niemiec, Francji, Belgii i Luksemburga. Wówczas wywołało to sprzeciw Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, a także USA i NATO. W związku z tym ostatecznie (Bruksela, grudzień 2003 r.) zdecydowano się, że siły zbrojne będą na razie nieliczne i w żadnym razie nie będzie ich celem stanowienie konkurencji dla Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wojsko UE ma angażować się tam, gdzie nie będzie chciało tego zrobić NATO - czytamy w krakowskim dzienniku.