Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa UE/ Kosowo protektoratem Unii Europejskiej?

UE/ Kosowo protektoratem Unii Europejskiej?


12 luty 2008
A A A

W związku z planowaną na niedzielę (17.02) deklaracją niepodległości przez Kosowo, UE planuje wysłać na ten obszar specjalną cywilno-policyjną misję, której zadaniem będzie wzmocnienie procesu stabilizacji regionu i zwiększenie jego bezpieczeństwa. Zdaniem niektórych analityków, może to znacząco ograniczyć samodzielność miejscowych władz i uczynić z Kosowa unijny "protektorat".

Najpóźniej w poniedziałek (18.02) Unia wyśle do Kosowa liczącą 1800 osób grupę operacyjną, składającą się z policjantów, sędziów i prokuratorów, której zadaniem będzie czuwanie nad przestrzeganiem demokratycznych standardów w okresie przemian niepodległościowych. Przeprowadzeniu operacji od początku przeciwne są Serbia i Rosja, a także wielu niezależnych obserwatorów.

Zdaniem Geralda Knausa, przewodniczącego Inicjatywy Stabilności Europejskiej (ESI), unijna misja jest od początku skazana na niepowodzenie. "Ślepe wdrażanie planu Ahtisaariego wraz z jednoczesną obecnością misji UE w Kosowie, może przekształcić region w niesprawny protektorat Unii Europejskiej. Wpływy UE pozwolą jej ograniczać samodzielne decyzje władz lokalnych i lansować własne inicjatywy dot. rozwiązania wybranych kwestii. Misja może wręcz bronić jedynie tych wartości, które zgodne są z jej własnym, wąsko pojętym interesem i rozumieniem prawa", argumentował Gerald Knaus podczas konferencji organizowanej w poniedziałek (11.02) przez brukselskie Centre for European Policy Studies (CEPS).

Ponadto wątpliwości analityków budzi brak sprecyzowanej daty wygaśnięcia mandatu dla misji stabilizacyjnej UE w Kosowie. "Zarówno obecność misji UE, jak i przewidywane przez plan Ahtisaariego stworzenie specjalnej 300-400 osobowej grupy kontaktowej (International Civilian Office), sprawi że przyszłe Kosowo w żadnym wypadku nie będzie niepodległe. Wątpliwym jest natomiast aby ich długookresowa obecność miała jakikolwiek pozytywny wpływ na i tak już słabą gospodarkę obszaru", podkreślił Knaus.

"Unia pragnie być odpowiedzialna za przyszłość Kosowa, przyznaje sobie ogromne kompetencje wykonawcze i chce być autorytetem dla miejscowego społeczeństwa. Jej prawdziwym zadaniem będzie jednakże ochrona regionu przed przekształceniem w jedno z najbardziej odizolowanych miejsc na świecie", skonkludował swoją wypowiedź Gerald Knaus.

Procedura zadeklarowania niepodległości przez Kosowo będzie składała się z dwóch etapów. W niedzielę (17.02) popołudniu parlament Kosowa uchwali deklarację o swoim zamiarze proklamacji niepodległości. Następnie konieczne będzie przyjęcie ponad 30 ustaw oraz konstytucji. Procedura ta będzie oparta o plan sporządzony w zeszłym roku przez Specjalnego Wysłannika ONZ ds. Kosowa Martti Ahtisaariego. Według kosowskiego dziennika "Koha Ditore", po niedzielnym przyjęciu deklaracji niepodległości przez parlament, Premier Hashim Thaci wystąpi w mediach ze specjalnym przemówieniem. Po nim zorganizowany zostanie pokaz sztucznych ogni oraz koncert orkiestry filharmonii w Prisztinie, w repertuarze której znajdzie się m.in. "Oda do radości" Beethovena, oficjalny hymn Unii Europejskiej.

 

Na podstawie: europa.eu, euobserver.com, euractiv.com