UE-Polska/ KE patrzy sceptycznie na wzrost gospodarczy i deficyt w Polsce
Tempo wzrostu polskiego PKB spadnie w przyszłym roku do 5,6 proc., zaś deficyt finansów publicznych wzrośnie do 3,2 proc. - wynika z opublikowanych prognoz gospodarczych Komisji Europejskiej dla krajów UE.
„Polska gospodarka ma mocne podstawy, ale słabym punktem pozostają finanse publiczne”- podsumowuje polską sytuację KE.
W tym roku Komisja podtrzymuje prognozę rekordowego wzrostu gospodarczego w wysokości 6,5 proc. PKB. Wynika on w głównej mierze z konsumpcji, której sprzyja wzrost płac, oraz wzrostu inwestycji w gospodarce, wspieranych napływem unijnych funduszy.
Spadek deficytu w bieżącym roku do 2,7 proc. władze europejskie tłumaczą przyspieszeniem tempa rozwoju gospodarczego, co doprowadziło do większych wpływów do budżetu zwłaszcza z podatków bezpośrednich. Wydatki były zaś niższe niż zakładano wcześniej, na co złożył się m.in. niższy poziom inwestycji publicznych oraz ograniczenie wydatków na cele socjalne z powodu spadku bezrobocia.
KE zwraca jednak uwagę na niepewność co do wydatków samorządowych, które mogą wzrosnąć gwałtownie pod koniec roku, jak to się działo w poprzednich latach.
Prognozy Komisji są bardziej pesymistyczne niż dane zawarte w polskim programie konwergencji, wysłanym do Brukseli w październiku. Zakładał on, że w 2007 i 2008 r. deficyt sektora rządowego i samorządowego wyniesie 3 proc. PKB, zaś w kolejnych latach osiągnie wartość odpowiednio: 2,8 i 2,5 proc.
Dobrą wiadomością jest prognozowany spadek bezrobocia - z 9,4 proc. w bieżącym roku do 7,3 proc. w roku przyszłym i 6,4 proc. w roku 2009. Jeśli te prognozy się sprawdzą, bezrobocie w Polsce spadnie za dwa lata poniżej średniej unijnej.
Komisja dostrzega również rosnącą presję inflacyjną w Polsce i oczekuje zaostrzenia polityki monetarnej. Prognozuje wzrost inflacji, spowodowany głównie rosnącymi płacami oraz wyższymi cenami żywności i ropy naftowej: w 2007 roku inflacja ma wynieść 2,5 proc., w 2008 - 2,8 proc., zaś w 2009 - 2,9 proc., czyli powyżej polskiego długoterminowego celu - 2,5 proc.
Tymczasem minister Gilowska w październiku prognozowała inflację w Polsce w 2007 roku na poziomie 2,2 proc.
Na podstawie: euobserver.com, ec.europa.eu, euro.pap.com.pl