Wielka Brytania: powroty i nowa groźba wulkaniczna
- IAR
Sytuacja w europejskiej przestrzeni powietrznej powoli wraca do normy, choć korki na lotniskach są tak duże, że pasażerowie mogą mieć opóźnienia jeszcze przez kilka dni. W dni powszednie europejskie samoloty wzbijają się w powietrze 28 tysięcy razy - dziś odbędzie się 22 500 lotów, szacuje Eurocontrol. Jutro mają odbyć się prawie wszystkie loty.
Na niebie nad Londynem po raz pierwszy od prawie tygodnia znów widać samoloty - choć na razie nieliczne. Brytyjczycy wracający z kontynentu miotają się między lotniskami, a portami nad Kanałem La Manche, dokąd jeszcze dzisiaj w południe kierował ich komunikat MSZ-tu.
Tymczasem w brytyjskich mediach już od wczoraj wypowiadają się eksperci, którzy twierdzą, że wulkan Eyafjoll to tylko zapowiedź erupcji o wiele potężniejszego wulkanu Katla. "Ilekroć Eyafjoll wybuchał w ciągu minionego tysiąclecia, poprzedzał o pół roku wybuch Katli"- powiedział "Independentowi" profesor Bill McGuire z Uniwersytetu Londyńskiego. Tak było w roku 920, w 1612 i w 1821, ale zdarzało się to regularnie co około sto lat.
Ostatni raz oba wulkany odezwały się w 1918 roku. Podobne ostrzeżenie dwóch holenderskich wulkanologów cytuje "Daily Telegraph". A prezydent Islandii Olafur Grimsson powiedział BBC, że jego kraj przygotowuje się już na wybuch Katli od kilku lat i wszyscy przewoźnicy powinni jak najszybciej pomyśleć, jak na to zareagują.
W Wielkiej Brytanii złagodzono przepisy dotyczące stężenia pyłów i poziomów bezpieczeństwa dla silników lotniczych. Zdaniem części ekspertów, to właśnie stare, zbyt drastyczne ograniczenia były przyczyną zamknięcia przetrzeni powietrznej w Europie.
Nowy poziom bezpieczeństwa to dwie tysięczne grama pyłów na metr sześcienny powietrza. Nad Wielką Brytanią stężenie to było podczas pomiarów w ostatnich dniach od pięciu do dwudziestu razy mniejsze. Rzeczniczka agencji Eurocontrol powiedziała tymczasem w rozmowie z Polskim Radiem, że na razie nie jest to obowiązujący standard dla całej Europy.
W ciągu ostatniego tygodnia odwołano w Europie ponad 95 tysięcy lotów. Oznacza to, że pasażerowie mogą ciągle mieć kłopoty z podróżami. W Europie obędzie się dziś około 75 procent planowanych lotów- szacuje agencja Eurocontrol, to znacznie więcej niż w ostatnich dniach. W Polsce liczba lotów może przekroczyć 50 procent.
Islandzcy wulkanolodzy potwierdzili, że siła erupcji spadła o 80 procent i obecnie z wulkanu wydobywa się znacznie mniej pyłu. Chmura ma do jutra rana zniknąć znad Europy niemal całkowicie. Klimatolodzy uspokajają jednocześnie, że choć wulkaniczne pyły mogą blokować promienie słoneczne i obniżać temperaturę, erupcja na Islandii była zbyt słaba, by doprowadzić do jakichkolwiek zaburzeń klimatu.