Wlk. Brytania/ Klienci oblegają Northern Rock
Przed bankiem ciągle stoją kolejki ludzi, którzy chcą wycofać swoje wkłady. Panikę wywołała informacja o pomocy, o jaką zwrócił się on do Banku Anglii.
Około dwóch mld funtów zostało już wycofanych z banku od czwartku (13.09), kiedy zarząd przedsiębiorstwa zwrócił się o dodatkowe fundusze do banku centralnego. Suma ta stanowi około 8 procent wszystkich wkładów.
- Jeżeli ludzie chcą wycofać swoje pieniądze z Northern Rock mogą to zrobić. Pieniądze tam są i są zagwarantowane przez Bank Anglii - powiedział brytyjski kanclerz skarbu, Alistair Darling, jednocześnie apelując o spokój.
Northern Rock był zmuszony poprosić o pożyczkę bank centralny ze względu na panujący kryzys. Ten brytyjski bank poniósł straty na amerykańskich kredytach hipotecznych, a kiedy potrzebował wsparcia, ze względu na brak płynności na rynkach finansowych odcięte zostały źródła finansowania oparte na rynku obligacji.
Bank, w celu obsłużenia szturmujących go klientów, otworzył swoje oddziały o godzinę wcześniej. Również strona internetowa banku wymagała lepszej obsługi ze względu na wzmożony ruch.
- To co widzimy w przypadku Northern Rock, to kryzys zaufania - powiedział Neil Wesley, specjalista od inwestycji z Morley Fund Management w Londynie. - Bank z pewnością nie przetrwa w obecnej formie - dodał.
Analitycy spodziewają się, że zostanie on przejęty przez jakiś większy bank, który zwiększy zaufanie. Ułatwią to z pewnością spadające ceny akcji banku. Do godziny 14:10 ceny jego akcji osiągnęly 276,25 pensa, tracąc 37 procent, po tym jak spadły już w piątek o 32 procent.
Na podstawie: bloomberg.com, bbc.co.uk