Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Wyniki wyborów do PE w poszczególnych krajach europejskich


08 czerwiec 2009
A A A

Socjaldemokraci przegrali w Niemczech

Po niedzielnych (07.06) wyborach do Europarlamentu partia Angeli Merkel (CDU) nadal jest najsilniejsza i wyśle do Strasburga najwięcej deputowanych. Powody do zmartwień ma SPD, która pod wodzą szefa dyplomacji Franka Waltera Steinmeiera ledwo osiągnęła poziom dwudziestu procent.

Czytaj więcej 

Maltańska opozycja tryumfuje w eurowyborach

Zwycięzcą wyborów do Parlamentu Europejskiego na Malcie jest znajdująca się w opozycji Partia Laburzystów (PL). Uzyskała ona prawie 55 proc. głosów i o kilkanaście punktów procentowych wyprzedziła rządzącą centroprawicową Partię Nacjonalistyczną (PN).

Czytaj więcej 

 

Słowacka koalicja rządowa wygrywa Europarlament

W przeprowadzonych w sobotę (6.6) wyborach do Parlamentu Europejskiego partie skupione w rządzącym Słowacją gabinecie Roberta Fico uzyskały 7 mandatów europarlamentanych. Ugrupowania opozycyjnej prawicy obsadzą 6 foteli. Frekwencja była stosunkowo niska i wyniosła nieco ponad 19 proc.

Czytaj więcej 

 

Rumńska lewica zwyciężyła w wyborach do Parlamentu Europejskiego 

Według danych, opublikowanych w poniedziałek (08.06) o godzinie dziewiątej czasu rumuńskiego przez Centralne Biuro Wyborcze, w niedzielnych (07.06) wyborach do parlamentu Europejskiego wygrała koalicja Partii Socjaldemokratycznej (PSD) i Partii Konserwatywnej (PC),  uzyskując  30,56  proc głosów.  Drugie miejsce, z niewiele gorszym wynikiem 29,69 proc, zajęła Partia Demokratyczno - Liberalna (PDL).

Czytaj więcej 

Image
(cc) kovacsistvan.
 

Włochy: wybory do PE wygrała rządząca partia Lud Wolności Silvio Berlusconiego

We Włoszech wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała rządząca partia Lud Wolności Silvio Berlusconiego. Opozycyjna Partia demokratyczna otrzymała nieco ponad 26 procent głosów, a do Strasburga nie pojadą neokomuniści, którzy nie dostali się przed rokiem do parlamentu krajowego.

Po raz pierwszy w Parlamencie Europejskim Włochy będą miały reprezentację odpowiadającą faktycznemu układowi sił na krajowej scenie politycznej. Czteroprocentowego progu nie przekroczyły partie, dla których Strasburg był ostatnim schronieniem: neokomuniści, zieloni i radykałowie. Wbrew jednak nadziejom premiera jego Lud Wolności nie zdobył 40, ani tym bardziej 45 procent, a doskonały wynik Ligi Północnej, która poszła do eurowyborów oddzielnie, może oznaczać wzrost znaczenia tej partii w łonie koalicji rządowej. Lud Wolności
uzyskał 35 procent poparcia, Liga ponad 10. Między nimi w końcowej klasyfikacji uplasowała się Partia demokratyczna. Uzyskała ona poparcie 26 procent Włochów i żeby liczyć się na opozycji musi związać się z populistycznym stronnictwem "Włochy wartości" byłego sędziego Antonio

Di Pietro, zaprzysięgłego osobistego wroga premiera.
Na tym nie kończą się we Włoszech polityczne emocje. W 62 prowincjach i ponad czterech tysiącach gmin wybierano wczoraj także samorządy lokalne. Obliczanie głosów w tych wyborach rozpocznie się dopiero popołudniu.
 
 

Irlandczycy wybrali 12 eurodeputowanych oraz 1600 członków rad samorządowych

Irlandczycy wybrali dwunastu eurodeputowanych oraz tysiąc sześciuset członków rad samorządowych. Frekwencja wyborcza wyniosła prawie 61 procent. Zdecydowane zwycięstwo w wyborczym rozdaniu odniosła opozycyjna Fine Gael. Eksperci twierdzą, że Irlandia jest coraz bliżej przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Centrowa Fine Gael odniosła zdecydowane zwycięstwo, tak w eurowyborach jak i batalii do samorządu lokalnego. Na Fine Gael głosował co trzeci mieszkaniec Wyspy. Rządząca Fianna Fail w wyborczym rankingu uplasowała się na drugiej pozycji tuż przed Partią Pracy, która bezapelacyjnie zwyciężyła w Dublinie. W radach samorządowych szykuje się więc koalicja laburzystów z centrowymi radnymi.
Prestiżowa wyborcza porażka koalicjantów z Fianna Fail i Partii Zielonych zwiastuje im kolejne problemy. W przypadku wystąpienia z klubu Green Party kilku posłów, niezadowolonych z działań rządu i pogarszających się nastrojów społecznych w kraju,  możliwe jest nie udzielenie wotum zaufania dla gabinetu Briana Cowena. Lider Fine Gael Enda Kenny nie kryje, że podczas najbliższego posiedzenia irlandzkiego sejmu zostanie złożony właśnie taki wniosek.

Opozycja od dawna nawołuje do rozpisania przedterminowych wyborów. Recesja, gwałtowny wzrost bezrobocia i spadek PKB to największe bolączki Zielonej Wyspy.

Żaden z polskich kandydatów nie uzyskał mandatu w wyborach samorządowych w Irlandii. Najbliżej foteli w radach samorządowych byli kandydaci centrowej Fine Gael. Tomaszowi Askuntowiczowi, który kandydował do rady miasta Tullamore zabrakło niespełna 30 głosów. O sporym pechu może mówić Agnieszka Fałtyn, która startowała w miejscowości Templemore. W jej przypadku zabrakło tylko pięciu głosów.

Pewien niesmak wzbudziła akcja Polaków przeciwko polskim kandydatom. Spora grupa Polaków zamieszkałych w Irlandii nawoływała do całkowitego bojkotu  wyborów, a w najlepszym razie do "nie głosowania na rodaków". W przededniu wyborów w miejscowości Templemore rodacy agitowali przeciwko kandydaturze Agnieszki Fałtyn. Nie obyło się bez wulgarnych telefonów oczerniających kandydatkę, która aktywnie pomaga bezrobotnym Polakom. Zachowanie Polaków zaszokowało irlandzkich lokalnych polityków, którzy właśnie w Polce upatrywali głównego faworyta w wyborach do lokalnego samorządu.

Słabo było także z frekwencją Polaków w wyborach lokalnych. W zgodnej opinii przedstawicieli mediów, organizacji i stowarzyszeń polonijnych z grupy prawie 9 tysięcy zarejestrowanych w "Register of Election" do urn poszło niespełna 15 procent uprawnionych.

Image
(cc) xaf
 


Szwedzi wybrali 18 deputowanych do Parlamentu Europejskiego

Największą sensacją szwedzkich wyborów jest zdobycie mandatu przez debiutanta na scenie politycznej - Partię Piratów. Powstała ona w 2006 roku i głosi konieczność większej otwartości w rozwijającym się społeczeństwie informatycznym.

Partia Piratów zyskała 7,1 poparcia głównie dzięki głosom ludzi młodych dla których jej hasła okazały się najbliższe. To nowe ugrupowanie nazywa się też "partią skazanych", bo na czteroosobowej grupie jej działaczy ciąży od 17 kwietnia wyrok sądowy. Otrzymali oni po roku więzienia oraz nakaz spłacenia odszkodowania wysokości 30 milionów koron szwedzkich na rzecz firm płytowych i filmowych za umożliwianie szerokiego, nielegalnego kopiowania ich produktów. Było to możliwe poprzez prowadzoną przez skazanych stronę internetową "The Pirate Bay" czyli Zatokę Piratów. Wyrok jest jeszcze nieprawomocny i został zaskarżony do wyższej instancji.

Główne polityczne partie kraju utrzymały swoje pozycje. Prawie niezmienna pozostały liczby głosów oddanych na Partię Socjaldemokratyczną - 24,6 procent i mającą 5 miejsc poselskich oraz na konserwatywna Partię Koalicyjną premiera Fredrika Reinfeldta dysponującą 4 mandatami przy ponad 18 procentowym poparciu. Z niewielkimi stratami, ale z taka samą liczba miejsc parlamentarnych przeszły przez wybory jeszcze dwa ugrupowania koalicji rządowej: Partia Centrowa i Chrześcijańscy Demokraci, mające po jednym mandacie.

O sukcesie może mówić Partia Zielonych, która podwoiła poparcie w stosunku do roku 2004, zyskując niemal 11 procent oraz dwa mandaty zamiast dotychczasowego jednego. Niezły wynik osiągnęła także współrządząca Ludowa Partia Liberałów otrzymując 13,6 proc głosów i dodając jeden mandat do dwóch posiadanych.

Największym przegranym okazała się antyeuropejska sensacja ubiegłych wyborów Junilistan, która zniknęła z pola widzenia wyborców otrzymując tylko 3,5 procentowe poparcie i tracąc trzy mandaty. Obok niej przegraną jest też parlamentarna Partia Lewicy. Byli komuniści, którzy stracili jeden z dwóch mandatów, które uzyskali w poprzednich wyborach.

Frekwencja wyborcza w Szwecji była wyższa niż przed 5 laty i osiągnęła 43,8 proc wobec uprzednich 37,1 proc.


Francuskie wybory do PE przyniosły triumf prezydenta Sarkozy’ego i Zielonych

Francuskie wybory do Parlamentu Europejskiego przyniosły triumf prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego i Zielonych. O klęsce mogą mówić Partia Socjalistyczna oraz centrowa formacja MoDem.

Dla popierającej prezydenta partii UMP najważniejsze jest to, że  złamana została trzydziestoletnia tradycja, według której w wyborach do Parlamentu Europejskiego Francuzi zawsze "karali" partię rządzącą. UMP wygrała, zdobywając prawie 28 procent głosów, czyli niemal 12 procent więcej niż jej socjalistyczni przeciwnicy.

Nicolas Sarkozy wydał komunikat, w którym mówi, że "Europa musi się zmienić", i zapowiedział na najbliższe dni "kilka inicjatyw" związanych z tą ambicją.

Po wyborach triumfują Zieloni pod wodzą Daniela Cohn-Bendita, którym prawie udało się pokonać socjalistów. Atmosfera w Partii Socjalistycznej jest natomiast wręcz ponura, a pozycja Martine Aubry jako szefowej tej partii jest zagrożona.

Uważa się również, że François Bayrou - szef centrowej partii MoDem, która zdobyła tylko 8,4 procent głosów, przestał być poważnym uczestnikiem walki o fotel prezydencki.

Wybory do PE w Finlandii zakończyły się zwycięstwem konserwatystów

Finowie wybierali 13 parlamentarzystów o jednego mniej niż w 2004 roku. Pierwsze oceny wyników głosowania wskazują na sukces prawicowej i populistycznej partii Prawdziwych Finów, która po raz pierwszy wprowadziła do PE swojego przedstawiciela. Podobnie udało się Chrześcijańskim Demokratom, którzy zawierając sojusz wyborczy z Prawdziwymi Finami zyskali jedno miejsce w poselskie. Sukces może tez odnotować Zielona Unia, która mając dotychczas jeden mandat obecnie zyskała jeszcze drugi.

Konserwatyści zdobyli 23,3 procent głosów, czyli o pół punktu procentowego mniej niż przed pięcioma laty. Partia Centrum otrzymała 19,1 procent głosów, natomiast na socjaldemokratów głosowało 17,5 procent wyborców. Na Zieloną Unię głosowało 12,4 procent, na niezwykle głośnych Prawdziwych Finów 9,8 procent, a na Chrzescijanskich Demokratow 4,2 procent wyborców.

Pierwsze oceny wyników glosowania wskazują na sukces prawicowej i populistycznej partii Prawdziwych Finów, która po raz pierwszy wprowadziła do PE swojego przedstawiciela. Podobnie udało się Chrześcijańskim Demokratom, którzy zawierając sojusz wyborczy z Prawdziwymi Finami zyskali jedno miejsce w poselskie. Sukces może tez odnotować Zielona Unia, która mając dotychczas jeden mandat obecnie zyskała jeszcze drugi.

Trzy największe partie kraju: konserwatyści z Koalicji Narodowej kierowani przez premiera Matti Vanhanena, Centrum Finlandii oraz Fińska Partia Socjaldemokratyczna utraciły po jednym mandacie. Obecnie Konserwatyści i Centrum posiadają po trzy, a socjaldemokraci dwa miejsca w Parlamencie Europejskim. Również istniejąca w tym kraju Szwedzka Parta Ludowa uzyskała jeden mandat zachowując dotychczasowy stan posiadania. Natomiast przegranymi w wyborach okazała się skrajna lewica, której partia Związek Lewicowy stracił jedyne posiadane miejsce w PE.

Frekwencja w Finlandii wyniosła 40,2 procent i była niższa od notowanej w poprzednich wyborach, w których osiągnęła 41,1 procent.

 

Dania: Wysoka frekwencja w wyborach do PE

W wyborach do Parlemantu Europejskiego Duńczycy pobili rekord frekwencji wyborczej z roku 1994, plasując swój kraj na piątym miejscu w Unii Europejskiej. Wówczas głosy oddało 52,9 procent uprawnionych do głosowania, teraz natomiast 59,5 procent. Dania ma 13 miejsc w europarlamencie. 

Mandaty poselskie uzyskało sześć z dziewięciu startujących w wyborach partii. Najwięcej głosów - 21,5 procent i cztery miejsca parlamentarne, zdobyła Partia Socjaldemokratyczna. Na drugim miejscu uplasowała się Partia Liberalna premiera Larsa Loekke Rasmussena, która uzyskała 20,2 procent głosów i trzy mandaty. 

Na kolejnych dwóch miejscach uplasowały się Socjalistyczna Partia Ludowa oraz Duńska Partia Ludowa. Pierwsza z nich uzyskała 15,9 procent głosów i powiększyła liczbę swoich mandatów z jednego do dwóch. Na drugą głosowało 15,5 procent wyborców, co też pozwoliło jej zwiększyć liczbę miejsc parlamentarnych do dwóch.  

Sukcesem zakończyły się wybory dla Konserwatywnej Partii Ludowej, która otrzymała 12,7 procent poparcia i uzyskała jeden mandat poselski. Również Ruchowi Ludowemu przeciwko UE udało się przekonać 7,5 proc wyborców do swego programu, co zaowocowało jednym miejscem w parlamencie. 

Duńczycy równocześnie z wyborami wypowiedzieli się w referendum na temat zmiany zasad dziedziczenia duńskiego tronu. Wbrew wcześniejszym ocenom okazało się, że ponad 45,5 procent głosujących opowiedziało za zrównaniem w tych prawach kobiet i mężczyzn. Oznacza to, że prawo zasiadania na tronie będzie zależało jedynie od kolejności narodzin dzieci królewskich, a nie od ich płci.

 

Zobacz także jak wygląda podział mandatów w poszczególnych krajach