Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Z Mołdawii zniknął miliard dolarów


04 maj 2015
A A A

Trzy banki działające na terenie Mołdawii udzieliły kredytów na łączną kwotę miliarda dolarów, a więc 15 proc. rocznego PKB tego kraju. Na ulice Kiszyniowa wyszło kilkadziesiąt tysięcy osób, domagających się wyjaśnienia sprawy i walki z korupcją.

Bank centralny Mołdawii ustalił, że trzy banki udzieliły kredytu na kwotę prawie miliarda dolarów, jeszcze przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi, a ustalenie gdzie wytransferowano pieniądze nie jest możliwe. Według raportu komisji parlamentarnej, równowartość 15 proc. rocznego PKB Mołdawii mogło trafić do rosyjskich banków. W trzech instytucjach finansowych czyli Banca de Economii, Banca Sociala i Unibank znajdują się środki na wypłatę rent i emerytur, stąd wyprowadzenie tak dużych pieniędzy może spowodować kryzys bankowy na terenie poradzieckiej republiki.Wikipedia Commons

Przeciwko podobnym praktykom oraz korupcji protestowano w Kiszyniowie. Demonstrację zorganizował tam nowo powstały ruch "Godność i Prawda", skupiający czołowe postacie mołdawskiego życia obywatelskiego. Krytykuje on również rząd Chirila Gaburiciego, który ma odpowiadać za zahamowanie procesu integracji Mołdawii z Unią Europejską. Mniejszościowy gabinet Partii Demokratycznej i Liberalno-Demokratycznej Partii Mołdawii jest wspierany przez prorosyjskich komunistów, co również wzbudza kontrowersje.

Mołdawski premier poinformował w poniedziałek (04.05) wieczorem, że przedstawiciele demonstrantów nie odpowiedzieli na jego zaproszenie do rozmów. Jest jednak dalej otwarty na dialog ze swoimi krytykami.

Na podstawie: moldpres.md, dw.de.