Białoruska prasa krytykuje polskiego ministra spraw zagranicznych
- IAR
Największa białoruska gazeta krytykuje ministra spraw zagranicznych Polski. Dziennik "Sowietskaja Biełorussija" będący organem administracji prezydenta Białorusi stwierdza, że minister Radosław Sikorski jest człowiekiem porywczym i pełnym sprzeczności.
Komentator pisze, że szef polskiej dyplomacji zakładał możliwość kontrolowania procesów politycznych w Mińsku, ale boleśnie się pomylił. "Szanujący się dżentelmen w takiej sytuacji przyznałby się do błędu i podał do dymisji" - czytamy w artykule - "ale pan Sikorski kontynuuje swoją politykę". Dziennik porównuje Radosława Sikorskiego do barona Münchhausena, a także do Bolka i Lolka. Autor publikacji w białoruskiej gazecie daje do zrozumienia, że jego oburzenie wywołały słowa szefa polskiej dyplomacji, który wezwał Aleksandra Łukaszenkę do pokojowego przekazania władzy, tak jak zrobił to Wojciech Jaruzelski.
Białoruska gazeta pyta retorycznie komu Łukaszenka miałby tę władzę przekazać. Stwierdza też, że minister Sikorski "nieadekwatnie ocenia sytuację" co ma "poważne następstwa dla relacji dwustronnych."
Białoruska gazeta tytułuje swój artykuł: "bez cara w głowie" co można przetłumaczyć jako "brak oleju w głowie". Zamieszcza też karykaturę ministra Sikorskiego z szabelką na drewnianym koniu -zabawce, z czapką krakowską.