Brytyjczycy ostro o konflikcie Tusk-Kaczyński
Obecne niesnaski wokół kształtu polskiej delegacji na posiedzenie Rady Europejskiej przekreślają szanse Polski na zbudowanie wizerunku spójnego i wiarygodnego partnera w ramach UE - pisze w brytyjskim "Daily Telegraph" warszawski korespondent gazety.
Matthew Day przytacza wypowiedź szefa polskiej dyplomacji, Radosława Sikorskiego, w której minister kategorycznie stwierdza, że obecność prezydenta w Brukseli wpłynęłaby negatywnie na wizerunek Polski w Unii. Jak podkreśla Brytyjczyk, stanowisko Pałacu Prezydenckiego pozostało niezmienione - delegacja moze być tylko jedna i przewodzić jej może jedynie Lech Kaczyński.
Zdaniem Daya, starcia w Warszawie mogą w szczególności zaszkodzić polskim wysiłkom zmierzającym do aktywnego uczestnictwa w kształtowaniu wspólnej polityki względem Rosji. W opinii korespondenta "DT" tendencja Kaczyńskiego, znanego zwolennika twardego podejścia do Moskwy, do "rozszerzania swoich konstytucyjnych kompetencji do granic możliwości", nie poprawi pozycji Polski w tej debacie.
Brytyjczyk przytacza też niedawne spięcie dotyczące stanowiska w sprawie Gruzji. Prezydent, wyraźnie niezadowolony ze zbyt zachowawczego tonu polityki rządu, zarzucił premierowi i szefowi dyplomacji uleganie rosyjskim wpływom. W odpowiedzi rząd oświadczył, że to on jest głównym ośrodkiem kształtującym politykę zagraniczną RP, zaś zachowanie prezydenta uderza w realizację głównych celów tejże.
Na podstawie: telegraph.co.uk, euobserver.com