Coraz bliżej kompromisu w sprawie pakietu klimatycznego?
Tak premier Donald Tusk, jak i prezydent Nicolas Sarkozy, sobotnie (6.12) rozmowy dotyczące unijnego pakietu klimatycznego uznali za dobry krok w kierunku wypracowania rozwiązania satysfakcjonującego wszystkie strony.
"Szukamy, szukamy i powoli znajdujemy rozwiązania, które - taką mamy nadzieję - zbliżają nas do mądrego kompromisu" - mówił Tusk tuż po gdańskim spotkaniu z francuską głową państwa oraz szefami rządów państw Grupy Wyszehradzkiej,Bułgarii, Estonii, Litwy, Łotwy i Rumunii.
Nieco bardziej stanowczy był w swoich wypowiedziach Sarkozy. "Wiemy jak duża odpowiedzialność spoczywa na nas w sprawie pakietu klimatycznego" - stwierdził. Francuski prezydent, do końca 2008 roku przewodzący Unii Europejskiej z ramienia prezydencji francuskiej, zaznaczył, że potrzeba wypracowania nowego porozumienia w sprawie klimatu i energii jest dobrze znana wszystkim jego rozmówcom.
Polski premier przypomniał obawy, jakie zgromadzone na tym spotkaniu nowe państwa członkowskie UE wiążą z unijnym pakietem klimatycznym. Gospodarki tych państw oparte są bowiem w głównej mierze na energii pozyskiwanej z węgla kamiennego. Proponowane dotąd limity emosji CO2 spowodowałyby drastyczne podwyższenie kosztów produkcji i obniżenie efektywności ich przedsiębiorstw. Dlatego też szef polskiego rządu podkreślił, że troszcząc się o sprawy klimatu nie mogą one wystawiać na szwank swego bezpieczeństwa gospodarczego. Tusk pozostaje jednak dobrej myśli co do dalszej współpracy na tym polu z Francją. "Jeszcze bardzo dużo pracy przed nami, ale mogę powiedzieć, że wszyscy jak tu stoimy, dajemy mocny mandat panu prezydentowi Sarkozy'emu, aby reprezentował także nasz punkt widzenia, po to, by uzyskać stanowisko dobre dla całej UE" - ocenił.
Nilcolas Sarkozy przyleciał do Polski na obchody 25. rocznicy otrzymania przez Lecha Wałęsę pokojowej Nagrody Nobla. Wątek klimatyczny znalazł się też w przemówieniu, jakie francuski prezydent wygłosił podczas uroczystości uświetniających tę rocznicę. "Europa potrzebuje Polski, Polska potrzebuje Europy; potrzebna nam jest jedność (...) Nasze pokolenie nie powinno bać się kryzysu czy ambitnych i obiektywnych wyzwań, jakim jest pakiet klimatyczny" - mówił Sarkozy.
Nie obyło się też bez kontrowersji - w trakcie odczytu z ust francuskiej głowy państwa padły słowa o zwiększonej odpowiedzialności liderów za obecny kształt świata. W kontekście wcześniejszego uznania Polski za jedno z największych państw Europy i lidera wśród krajów, które przystąpiły do UE po 2004 r., wypowiedź ta była przez polskie media odczytywania jako przytyk pod adresem polskiego prezydenta (dotyczący ratyfikacji Trakatatu Lizbońskiego) bądź rządu (w kwestii ustępstw przy pakiecie klimatycznym).
Na podstawie: kprm.gov.pl, rp.pl, tvn24.pl, wyborcza.pl