Opozycja domaga się Trybunału Stanu dla ministra spraw zagranicznych
- IAR
Prawo i Sprawiedliwość rozważa wniosek o postawienie Radosława Sikorskiego przed Trybunałem Stanu. Chodzi o wczorajszą wypowiedź w Berlinie, w której szef polskiej dyplomacji postulował wzmocnienie integracji europejskiej.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił na konferencji prasowej, że minister Sikorski złamał konstytucję "w drastyczny sposób". Lider Prawa i Sprawiedliwości odwołał się do słów o tym, by Unia Europejska była federacją państw. Jego zdaniem, w takim przypadku Polska przestałaby być państwem niepodległym. W opinii Kaczyńskiego, minister Sikorski nie miał żadnych podstaw konstytucyjnych ani ustawowych do formułowania takich tez.
Zdaniem prezesa PiS, Sikorski nie miał też podstaw, by oferować przywództwo Niemcom w przyszłej Unii Europejskiej. W opinii Jarosława Kaczyńskiego, to oferowanie Polsce pozycji podrzędnej, którą miała przez dziesięciolecia. jego zdaniem, Niemcy - w przeciwieństwie do Polski - w żadnej sprawie nie ustępują i konsekwentnie realizują swoje interesy, takie jak budowa centrum wypędzeń, gazociągu północnego czy traktowanie polskiej mniejszości.
Według Jarosława Kaczyńskiego, gdyby wprowadzić rozwiązania proponowane przez ministra spraw zagranicznych, Polska stałaby się państwem półkolonialnym i dostarczycielem taniej siły roboczej. Zapowiedział, że PiS będzie wspierał Polaków, deklarujących takie stanowisko, a innych uczyć takiej postawy.
Klub PiS złożył też wniosek o nadzwyczajne posiedzenie Sejmu w sprawie słów ministra Sikorskiego. Jarosław Kaczyński chce, by w tej sprawie wystąpił premier.