Patrioty bez komentarza
Szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow, nie chce komentować zapowiedzi swego polskiego odpowiednika odnośnie sprowadzenia do Polski rakiet typu Patriot.
"Nie ma tu niczego szczególnego do komentowania. Jest to wypowiedź strony polskiej dotycząca projektów w sferze współpracy wojskowo-technicznej Polski z innymi krajami. Jeśli te projekty wpisują się w normy prawa międzynarodowego, żadnych komentarzy wygłaszać nie będziemy" - powiedział Ławrow podczas spotkania z moskiewskimi dziennikarzami.
Jest to reakcja na słowa Radosława Sikorskiego po środowej (25.02) rozmowie z amerykańską sekretarz stanu, Hilary Clinton. Sikorski zapewniał wówczas, że amerykańskie pociski przechytujące trafią do Polski niezależnie od dalszych losów tarczy antyrakietowej. "Szczególnie ucieszyło mnie, że pani sekretarz stanu sama powiedziała, że będziemy realizować to, na czym Polsce szczególnie zależy. Chodzi o deklarację polityczną podpisaną równolegle do umowy o tarczy rakietowej, która mówi o najpierw czasowym, a później stałym stacjonowaniu baterii rakiet Patriot w Polsce oraz solidarności Polski i USA wobec zagrożeń militarnych i niemilitarnych" - mówił wówczas polski minister.
To pierwsza tak wyważona reakcja Moskwy na doniesienia związane z amerykańskimi rakietami w Europie Środkowej. Jak dotąd Kreml zapowiadał m. in., że w odpowiedzi na obecność USA przy swych zachodnich granicach rozmieści w Obwodzie Kaliningradzkim pociski krótkiego zasięgu typu Iskander, wycelowane w strategiczne cele na polskim i czeskim terytorium.
Strona amerykańska realizację sierpniowego porozumienia o rozmieszczenie w Polsce i Czechach elementów swego systemu obrony przeciwrakietowej uzależnia od rezultatów dalszych testów efektywności projektu.
Na podstawie: IAR, tvn24.pl, gazeta.pl, rp.pl