Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Wiadomości Europa Polska Po Wilanowie. Trio na rzecz integracji?

Po Wilanowie. Trio na rzecz integracji?


09 luty 2011
A A A

Poniedziałkowe spotkanie szefów państw Trójkąta Weimarskiego w Wilanowie stanowi wyraźny sygnał dla europejskiej wspólnoty, że Polska, poprzez zacieśnienie trójstronnej współpracy, chce dołączyć do francusko-niemieckiego motoru integracyjnego.

Reanimacja spotkań przywódców państw, po prawie pięcioletniej przerwie, jest wyrazem nowego podejścia w polskiej polityce europejskiej, nastawionego na współpracę i szukanie sojuszy w celu realizacji własnych jak i unijnych celów. Kooperacja to trudna sztuka negocjacji, w której podstawową zasadę prezentuje łacińska sentencja quid pro quo. Polska dyplomacja zaczyna powoli odkrywać zalety gry zespołowej, w której trzeba coś dać od siebie, aby uzyskać coś od innych. Szczyt Trójkąta Weimarskiego jest elementem szerszej strategii, której punktem kulminacyjnym jest polska prezydencja w Unii Europejskiej w drugiej połowie 2011 roku.

 W trakcie szczytu w Wilanowie przywódcy trzech państw poruszyli kwestię Rozwoju Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, wojskowego komponentu Unii Europejskiej. Jest to kwestia wspólna, gdzie spotykają się interesy Francji, Niemiec i Polski. Na czele priorytetów polskiej prezydencji znajduje się pogłębienie współpracy unijnej 27 właśnie w tym obszarze. W grudniu 2010 roku ministrowie spraw zagranicznych i obrony Polski wraz z francuskimi i niemieckimi vis-à-vis wysłali list do szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, zawierający wezwanie do intensyfikacji działań na rzecz budowy obronnego potencjału Unii Europejskiej. Przywódcy trzech państw potwierdzili gotowość stworzenia „weimarskiego” batalionu, który miałby posłużyć za „poligon doświadczalny”, tym samym trójstronny alians dla Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony uległ zacieśnieniu.

Istotne jest również poparcie jakiego udzieliły Niemicy i Francja dla kolejnego priorytetu polskiej prezydencji, inicjatywy „Partnerstwa Wschodniego”. Inicjatywa stanowi ważną formę współpracy z byłymi republikami radzieckimi. Na wschodniej granicy UE nadal znaczne wpływy posiada Rosja, z tego względu współpraca i oddziaływanie na wschodnich partnerów, jak Ukraina, ma doniosłe znaczenie dla polskich i unijnych interesów. W kontekście wschodnim Bronisław Komorowski wstępnie zaproponował, by na następne spotkanie Trójkąta Weimarskiego zaprosić prezydenta Federacji Rosyjskiej. Propozycja ta została entuzjastycznie przyjęta przez kanclerz Merkel i prezydenta Sarkozy’ego, który stwierdził, że jest to „inteligentne i odważne podejście do Rosji”. Na razie propozycja dokooptowania Rosji do spotkań przywódców Trójkąta Weimarskiego ma charakter deklaratywny, ale jej urzeczywistnienie może mieć interesujące skutki w postaci stworzenia forum dla dyskusji na linii Moskwa-Warszawa-Berlin-Paryż. Póki co stanowi luźną ideę do rozważenia w przyszłości, nie pozbawioną szans na realizację, w szczególności w obliczu wyraźnej poprawy polsko-rosyjskich relacji. 
 

Na szczycie Trójkąta Weimarskiego padły też deklaracje w obszarze low politics. Przywódcy trzech państw ogłosili, że zamierzają przedsięwziąć działania na rzecz zwiększenia współpracy naukowej, wymiany młodzieży oraz szkolenia dyplomatów. Obszary te choć nie mają tak doniosłego znaczenia, służą budowaniu relacji na poziomie społecznym i przyczyniają się do budowania zrozumienia i przyjaźni między społeczeństwami. Ważne jest, że przywódcy Francji, Niemiec i Polski widzą możliwość zacieśnienia współpracy także na tym poziomie. Dodatkowo wznowiona zostanie współpraca między TVP a francusko-niemieckim kanałem telewizyjnym Arte, propagującym europejską kulturę. 
 

Bilans szczytu Trójkąta Weimarskiego można uznać za pozytywny, pomimo krytyki Merkel i Sarkozy’ego skierowanej pod adresem premiera Donalda Tuska, który wcześniej określił francusko-niemiecki pakt dla konkurencyjności, skierowany do państw Eurolandu,  jako formę budowania „Unii Europejskiej dwóch prędkości”. Choć na szczycie Trójkąta Weimarskiego nie zapadły żadne konkretne decyzje, to padły deklaracje, świadczące o tym, że został nadany nowy impuls dla trilateralnej współpracy. Reanimacja spotkań na najwyższym, najbardziej prestiżowym szczeblu znamionuje to, że Polska widzi w Trójkącie Weimarskim użyteczne forum budowania aliansów i realizacji celów polityki zagranicznej, zwłaszcza polityki europejskiej. Jest także sygnałem, że przyjazne stosunki z Francją i Niemcami są jednym z priorytetów polskiej dyplomacji, a Polska widzi siebie na arenie europejskiej jako gracza zespołowego i stara zaprezentować się jako wiarygodny partner. Trójkąt Weimarski, przy założeniu, że trójstronna współpraca będzie nadal rozwijała się pomyślnie, ma szansę odgrywać istotniejszą rolę w wypracowywaniu wspólnych stanowisk w najważniejszych kwestiach europejskiej polityki państw. Na razie został poczyniony pierwszy krok, by przywrócić odpowiednią rangę wzajemnej współpracy. A w przyszłości kto wie? Może francusko-niemiecki tandem integracyjny przeistoczy się, na bazie współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego, w trio?