Polska/ Faux pas w Kancelarii Prezydenta
Podczas spotkania prezydentów Kaczyńskiego i Juszczenki z przedstawicielami społeczności ukraińskiej doszło do incydentu. Dyrektor Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik popełnił faux pas nie wymieniając wśród gości delegacji Cerkwi prawosławnej. Spotkanie było zakończeniem wizyty Juszczenki w Polsce.
Pozostałych gości Handzlik wymienił z imienia i nazwiska, w tym delegację Kościoła grekokatolickiego. Podczas odczytywania listy gości ambasador Polski na Ukrainie Jacek Kluczkowski zwrócił Handzlikowi uwagę, że nie wymienił przedstawicieli Cerkwi prawosławnej, na co ten zareagował, ale nie w dość odpowiedni sposób (nie wymienił poszczególnych osób wśród prawosławnej delegacji). Ta na znak protestu uroczystość opuściła.
Kancelaria Prezydenta wystosowała w tej sprawie oświadczenie, w którym czytamy, że „wyraża (ona- red.)głęboki żal z powodu zaistniałej sytuacji” oraz, że „nie wymienienie z imienia i funkcji dostojników Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, podczas powitania gości, nie było zamierzone.” Kancelaria podkreśla, że błąd wyniknął z „niepełnej informacji (...) osoby witającej uczestników spotkania.”
Ponadto szefowa Kancelarii Anna Fotyga wystosowała list intencyjny do prawosławnego metropolity warszawskiego i całej Polski Sawy, prawosławnego arcybiskupa lubelskiego i chełmskiego Abla oraz prawosławnego biskupa siemiatyckiego Jerzego, podkreślając „wyjątkowy wymiar stosunków łączących Rzeczpospolitą Polską z Polskim Autokefalicznym Kościołem Prawosławnym.”
Arcybiskup Abel skomentował całą sytuację jako celowe działanie dyskredytujące religię prawosławną oraz wypomniał bałagan panujący w Kancelarii Prezydenta. „Skoro nas zaproszono, a tak naprawdę nas niechciano, to musieliśmy wyjść z pałacu”- powiedział. Wtóruje mu arcybiskup dieciezji wrocławskiej i szczecińskiej Jeremiasz mówiąc, że „jeśli nie mieli zamiaru witać, nie powinni zapraszać.” Dodaje jednak, że „skoro wyrażono żal, to pozostaje mieć nadzieję, że to się więcej nie powtórzy.”
Kaczyński twierdzi, że prawosławni biskupi „są przewrażliwieni”, a Fotyga dodaje, że wyjście hierarchów „to przesada. Nic się przecież nie stało.”
O podobnej sytuacji podczas uroczystości rocznicowych akcji „Wisła” rok temu mówi dr Grzegorz Kuprianowicz, wykładowca Instytutu Historii UMCS w Lublinie. „Wtedy biskupi prawosławni udali, że nic się nie stało. Powtórka incydentu świadczy o tym, że prawosławna część mniejszości ukraińskiej jest dyskryminowana przez prezydenta i jego urzędników.”
Prezydentowi Juszczence, wyznawcy prawosławia także zrobiło się przykro i choć wierzy on, że nie było w tym złej woli, to „położyło się cieniem na całej wizycie”- powiedział ukraiński dyplomata.
Na podstawie: prezydent.pl, Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, Dziennik