Polska i państwa bałtyckie ostro o Rosji, Rosja odpowiada
Grigorij Karasin, wiceszef rosyjskiej dyplomacji, ostro zareagował na potępiające rosyjską działalność w Osetii Południowej oświadczenie szefów Polski i państw bałtyckich, zarzucając państwom zachodnim stosowanie podwójnych standardów.
Karasin negatywnie ocenił aktywność państw zachodnich, przeszkadzających Rosji w "operacji mającej na celu przymuszenie do pokoju". Wiceszef rosyjskiej dyplomacji podkreślił, że dla niego zachowanie elit zachodnioeuropejskich oznacza, iż ciągle żywa jest polityka "klisz niedawnej przeszłości" i "stereotypów podwojnych standardów"."Stawia to pod znakiem zapytania ich szczerość i prawdziwy stosunek do naszego kraju" - stwierdził Karasin dodając, że Kreml nie pozostanie obojętny na te sygnały podczas rokowań pokojowych.
Krytyka dotknęła też Polskę i państwa bałtyckie, ze względu na oświadczenie, jakie wspólnie wydali w sobotę (09.08) ich prezydenci. Lech Kaczyński, Valdas Adamkus, Toomas Hendrik Ilves oraz Valdis Zatlers wyrazili "głębokie zaniepokojenie" rosyjską aktywnością w republikach kaukaskich. "Zdecydowanie potępiamy działania rosyjskich sił zbrojnych, wymierzonych przeciwko suwerennemu i niepodległemu Państwu Gruzińskiemu" - pisali, zapowiadająć użycie wszelkich dostępnych im śrdoków w celu zagwarantowania, że "agresja przeciwko małemu państwu w Europie nie zostanie pominięta milczeniem lub nic nie znaczącymi oświadczeniami, zrównującymi ofiary ze sprawcami."
W oświadczeniu, przez Karasina nazwanym "cynicznym", czterej prezydenci apelowali o aktywne zaangażowanie w problem gruziński UE i NATO, jako "kluczowych organizacji na rzecz stabilizacji i bezpieczeństwa europejskiego i transatlantyckiego" i przejęcie przez nie kierowniczej roli w procesie zapewniania bezpieczeństwa i stabilności w bezpośrednim sąsiedztwie skonsolidowanej Europy, zrzeszonej w obu organizacjach.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji stanowisko takie uznał za "niezrozumiałe" i "nielogiczne". Karasin skrytykował też zachodnie media, stwierdzając podczas konferencji prasowej dla rosyjskiej agencji informacyjnej Novosti, że jednostronny obraz wydarzeń w separatystycznych republikach, jaki rozpowszechniają, "politycznie motywowaną" wersją wydarzeń.
Przedstawicielstwo Rosji przy NATO oświadczyło ponadto, że odmawia Sojuszowi prawa do krytykowania rosyjskich działań w Gruzji po tym, jak organizacja ta zbombardowała Serbię pod koniec lat 90' pod pretekstem "wprowadzania demokratycznych wartości" na Bałlkany.
Na podstawie: rian.ru, ruvr.ru, prezydent.pl, rp.pl