Polska "pierwszym oficjalnym sojusznikiem Ukrainy"
Pojawiły się pierwsze echa środowej (14.01) wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego. Rosyjska prasa nie jest zaskoczona postawą polskiego prezydenta, całkowitą winą za kryzys gazowy obciążającego Rosję.
Moskiewski "Kommersant" relacjonuje środową konferencję prasową, podczas której Kaczyński, z Wiktorem Juszczenką u boku, podkreślał, że w zaistniałej sytuacij "nie ma żadnej winy Ukrainy". "Kijów znalazł pierwszego oficjalnego sojusznika w wojnie gazowej" - pisze. Zdaniem autorów dziennika, postawa polskiego prezydenta wynika z braku zrozumienia dla krajów bardziej dotkniętych brakiem błękitnego surowca. "Polska odbiera rosyjski gaz również przez terytorium Białorusi i dlatego dzisiaj nie ma poważniejszych problemów z energetyką" - pisze gazeta.
Moskiewscy dziennikarze zwracają też uwagę na rozdźwięk, do jakiego dochodzi między stanowiskami polskiej głowy państwa a Komisji Europejskiej. "Szef KE Jose Manuel Barroso oświadczył, że jeśli konflikt nie zostanie zażegnany w najbliższych dniach, Rosja na zawsze straci status niezawodnego dostawcy, a Ukraina - niezawodnego kraju tranzytowego" - przypomina "Kommersant".
O deklaracji Lecha Kaczyńskiego pisze też "Niezawisimaja Gazieta", środową wizytę prezydenta Wiktora Juszczenki a Wiśle nazywając próbą zjednania sobie "tradycyjnie sprzyjającego mu zachodniego sąsiada dla nacisku na Moskwę". "Moskowskij Komsomolec" używa ostrzejszych sformułowań. "Juszczenko poleciał do Polski, aby poskarżyć się na Rosję" - ocenili dziennikarze tej gazety.
Na podstawie: gazeta.pl