Polsko-hiszpański szczyt w Kordobie
Zacieśnienie współpracy gospodarczej oraz sytuacja polskich stoczni były głównymi tematami rozmów premierów Polski i Hiszpanii, które odbyły się w środę w Kordobie. Polsko-hiszpański szczyt nastąpił po okresie pewnego ochłodzenia wzajemnych stosunków. Nowe otwarcie?
Celem V polsko-hiszpańskich konsultacji międzyrządowych było, jak podał rzecznik MSZ Piotr Paszkowski, wzmocnienie dialogu politycznego między Polską i Hiszpanią, rozwój stosunków gospodarczych oraz zacieśnienie współpracy w ramach zbliżających się prezydencji obu krajów w Unii Europejskiej (Hiszpania w 2010 r. i Polska w 2011 r.), a także promowanie inicjatyw w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedztwa: Partnerstwa Wschodniego i Unii dla Śródziemnomorza.
Spotkanie miało też nieoficjalnie na celu ocieplić stosunki polsko-hiszpańskie, które uległy sporemu ochłodzeniu po objęciu przez socjalistę José Zapatero stanowiska premiera Hiszpanii oraz wydarzeniach, które po tym nastąpiły – wycofaniu wojsk hiszpańskich z Iraku i wycofaniu hiszpańskiego poparcia dla nicejskiego systemu głosowania w Radzie UE. Teraz, podczas wspólnej konferencji prasowej, premierzy Tusk i Zapatero podkreślili jednak wolę „utrzymania uprzywilejowanych stosunków politycznych, gospodarczych i kulturalnych” między Madrytem i Warszawą.
Rozwijanie współpracy gospodarczej
Wiodącym tematem rozmów były kwestie gospodarcze, gdyż Polskę i Hiszpanię łączą coraz bliższe więzi ekonomiczne. Może o tym świadczyć fakt, iż obroty handlowe między obu krajami przekroczyły w 2007 roku wartość 5 mld euro.
W trakcie konsultacji strona hiszpańska wyraziła zainteresowanie zwiększeniem swych inwestycji w Polsce, zwłaszcza w sektorach infrastruktury i energetyki odnawialnej, w których hiszpańskie firmy mają w Europie silną pozycję. „Polska potrzebuje rozwoju swojej infrastruktury drogowej, kolejowej, portowej, a Hiszpania ma największe i najlepsze firmy budowlane w Europie, które są zainteresowane inwestowaniem w Polsce” oświadczył Zapatero, przypominając że Polska będzie w ciągu najbliższych lat największym beneficjentem funduszy unijnych.
Podczas szczytu w podpisano także list intencyjny „na rzecz zacieśnienia współpracy dwustronnej” między polskim ministerstwem rozwoju regionalnego a ministerstwem gospodarki i finansów Hiszpanii oraz ramowe porozumienie między Polskimi Kolejami Państwowymi oraz ich hiszpańskim odpowiednikiem ADIF.
Na ratunek stoczniom
Podczas szczytu w Kordobie Tusk szukał również u gospodarzy poparcia dla planu ratowania polskich stoczni. Ponoć Hiszpanie wyrazili na to zgodę w zamian za polskie poparcie dla planów umieszczenia w Barcelonie sekretariatu Unii Śródziemnomorskiej.
Sprawa jest o tyle delikatna, że UE nie zgodziła się wcześniej na podobną interwencję państwa w przypadku stoczni hiszpańskich. W razie ustępstw wobec Polski Hiszpanie mogliby więc dochodzić swoich praw przed europejskimi trybunałami.
Współpraca polityczna
Szefowie rządów rozmawiali także o zacieśnianiu współpracy politycznej między Warszawą a Madrytem. Szefowie obu rządów opowiedzieli się za szybkim wejściem w życie Traktatu Lizbońskiego oraz omówili kwestie związane z Europejską Polityką Sąsiedztwa. Tusk podkreślił, że „dla Hiszpanii ważna jest jej rola w określaniu polityki UE w basenie Morza Śródziemnego, dla Polski zaś - wobec wschodnich sąsiadów”.
Tusk i Zapatero poruszyli także kwestie europejskiej polityki migracyjnej i azylowej, paktu energetyczno-klimatycznego, stabilności ekonomicznej UE oraz sytuacji na Zakaukaziu.
Ze strony polskiej w szczycie uczestniczyła delegacja z premierem Donaldem Tuskiem na czele, w skład której weszli też ministrowie: spraw zagranicznych, rozwoju regionalnego, infrastruktury, gospodarki, środowiska, pracy i polityki społecznej oraz szef UKIE.
Na podstawie: rp.pl, msz.gov.pl. premier.gov.pl