Prezydenckie orędzie w sprawie tarczy
Prezydent Lech Kaczyński w przedzień podpisania umowy zezwalajacej na rozmieszczenie elementów amerykańskiego systemu przeciwrakietowego na terytorium Polski wygłosił orędzie, w którym zdecydowanie opowiada się za strategicznym znaczeniem sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi.
"Tarcza jako instalacja wyłącznie obronna nie jest wymierzona w kogokolwiek. Dlatego też nikt, kto ma dobre intencje względem nas, czyli świata zachodniego, nie powinien się jej obawiać" - tymi słowami rozpoczął wtorkowe (19.08) orędzie do narodu prezydent Lech Kaczyński.
Podkreślając, że zgoda na amerykańskie instalacje była w pełni suwerenną decyzją, Kaczyński odniósł się do gwałtownych rosyjskich reakcji na wieść o porozumieniu, mówiąc, iż " każdy z sąsiadów musi dziś żyć ze świadomością, że nasza Ojczyzna nie da się już nikomu podporządkować i zastraszy".
Zdaniem prezydenta rozmieszczenie wyrzutni rakiet, wchodzących w skład amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej, świadczy o "ważnej geopolitycznej roli Polski" i istotnie umacnia nasz sojusz z USA, które uważa on za "najsilniejsze państwo świata", które w razie potrzeby interweniuje w obronie swoich sojuszników. "Polska (...) uczyniła krok dla umocnienia swej pozycji w świecie" - skonkludowała głowa państwa.
Kaczyński podkreślił, iż ostatnie wydarzenia na Kaukazie, w tym jego udział w kampanii na rzecz Gruzji, wypływają z polskiej tradycji "za wolność naszą i waszą" oraz pokazują, że RP jest krajem "odważnym, a jednocześnie skutecznym".
Prezydent odniósł się też do problemu Traktatu Lizbońskiego, nazywając go "dzieckiem mądrego kompromisu", wpisującym się w poslkie interesy w ramach Unii Europejskiej i dowodem na to, że głos wschodnich państw UE może być słyszalny i należy się z nim liczyć.
Na podstawie: prezydent.pl