Rosyjskie embargo dotknie Polskę?
Kreml zapowiada rewizję stosunków z państwami sprzedającymi broń Gruzji. Wśród takich krajów rosyjska prasa wymienia także Polskę.
W poniedziałek (19.01) prezydent Dimitrij Miedwiediew podpisał dekret nakazujący rządowi nałożenie sankcji na dostawców broni dla reżimu Micheila Saakaszwilego. We wtorek (20.01) tę linię polityki potwierdził szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow.
"Jeśli będą one kontynuowały dostawy ofensywnych broni do Gruzji, ignorując to, jak taka broń była wykorzystywana w sierpniu (2008 roku), to wyciągniemy z tego wnioski w naszych relacjach z tymi państwami" - mówił Ławrow o państwach, które zdaniem strony rosyjskiej eksportują uzbrojenie do Gruzji. Wedlug rosyjskich źródeł, przed sierpniowym konfliktem w Osetii Południowej Tibilisi kupowało broń od ok. 15 państw, w tym USA, Ukrainy, Izraela, Czech i Węgier. Na liście znalazła się też Polska.
Sprawa polskich rakiet pojawiła się już w kontrowersyjnym kontekście, kiedy "Izwiestia" podała w październiku 2008 r., że polskie pociski zarekwirowano w Czeczenii. Polska nie ukrywała wówczas, że sprzedała Gruzinom 100 pocisków typu GROM, które zostały następnie według strony polskiej zrabowane przez rosyjskie oddziały czeczeńskiego pochodzenia podczas sierpniowej wojny. Co do samego eksportu uzbrojenia Polacy nie mieli sobie nic do zarzucenia. "Realizacja tego kontraktu została notyfikowana w formie jawnej na właściwych forach międzynarodowych zajmujących się przejrzystością transferów broni konwencjonalnej (w tym do Rejestru Broni Konwencjonalnej ONZ)" - podał w oficjalnym komunikacie resort spraw zagranicznych.
Na podstawie: tvn24.pl, rp.pl, msz.gov.pl