"Stanisław Lem" pierwszym polskim satelitą
Dzisiaj zakończy się konkurs na nazwę dla pierwszego sztucznego satelity zbudowanego w Polsce. Prawdopodobnie będzie się nazywał "Stanisław Lem" - na cześć najsłynniejszego polskiego pisarza science fiction.
Jak dotąd "Lem" otrzymał blisko 45% głosów. Drugie miejsce z 33% zajmuje "Ary Sternfeld" - na cześć pioniera kosmonautyki rodem z Sieradza. W konkursie uczestniczą także "Heweliusz" (polski astronom Jan Heweliusz, XVII wiek) oraz "Pan Twardowski" (postać z bajki - polski szlachcic, który miał trafić na księżyc wskutek konszachtów z diabłem).
W konkursie zorganizowanym przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jak dotąd głos oddało ponad 45 tysięcy osób. Ostateczne ogłoszenie wyników konkursu 7 października br.
Satelity będą budowane przez Centrum Badań Kosmicznych PAN i Centrum Astronomiczne im. M. Kopernika PAN, we współpracy z Uniwersytetem w Wiedniu, Politechniką w Grazu, Uniwersytetem w Toronto oraz Uniwersytetem w Montrealu. Grant badawczy na realizację projektu, ufundowany przez MNiSW to 14,2 mln złotych.
Dwa polskie satelity, będą częścią międzynarodowego projektu BRITE (BRight Target Explorer Constellation). Pierwszy z nich zostanie wystrzelony z kosmodromu Sriharikota w Indiach w 2011 roku, drugi w dwa lata później. Wraz z czterema innymi satelitami (po dwa z Austrii i Kanady), na orbicie na wysokości 800 km będą tworzyć formację, której zadaniem będzie obserwacja 286 najjaśniejszych gwiazd Galaktyki Drogi Mlecznej.
Realizacja tego projektu będzie miała zasadnicze znaczenie dla udziału polskich uczonych w pracach związanych z badaniami kosmicznymi, przede wszystkim w ramach Europejskiej Agencji Kosmicznej (ang. European Space Agency - ESA), do której Polska na wkrótce dołączyć. Będzie to swego rodzaju egzamin, gdyż kraj, który nie zbudował własnego satelity, nie może w ESA liczyć na powierzenie mu jakiejkolwiek ważnej funkcji.
Na podstawie: astronomia.pl, nauka.gov.pl,
Dariusz Materniak