Steinbach w Polsce "razem z Hitlerem"
Nie milkną echa po wypowiedzi Radka Sikorskiego o kontrowersyjnej szefowej Związku Wypędzonych. Szef polskiego MSZ stwierdził, że "Erika Steinbach przyszła do naszego kraju razem z Hitlerem".
Nie cichnie zamieszanie wokół Eriki Steinbach
Niemcy: Spór Merkel i Steinmeiera dot. kontrowersji wokół Steinbach
Sikorski, dziękując niemieckim władzom za zrozumieniec wobec "polskiej wrażliwości", ostro skrytykował Steinbach podczas poniedziałkowej (23.02) konferencji prasowej. Dodał, że sama szefowa Związku nie ma prawa do nazywania siebie "wypędzoną", bowiem jej ojciej, któy był lotnikiem Luftwaffe, musiał z Polski "czmychnąć, gdyż zwycięsko nacierała Armia Czerwona i Wojsko Polskie".
Zarówno premier Donald Tusk, jak i prezydent Lech Kaczyński, pytani o wypowiedź szefa polskiego MSZ, krytykują Erikę Steinbach. "Postać Eriki Steinbach w relacjach polsko-niemieckich bedzie zawsze zgrzytem" - mówi szef polskiego rządu dodając, że jej obecność w zarządzie muzeum wypędzień jest dla Warszawy nie do zaakceptowania. Kaczyński zauważył z kolei, że wpływy, jakimi cieszy się przedownicząca Związku Wypędzonych w "jednej z potężnych niemieckich partii nie może być (...) niezauważony".
Zgodny jest w tej sprawie również szef największej opozycyjnej partii, Jarosław Kaczyński. Zauważa on, że rodzice Steinbach, która urodziła się w Polsce, przybyli do Polski w czasie wojny wraz z oddziałami hitlerowskich Niemiec i w tym sensie również ona sama "przybyła wraz z Hitlerem". Zdaniem szefa Prawa i Sprawiedliwości rola, jaką odgrywa Erika Steinbach w niemieckiej polityce jest "wysoce zastanawiająca".
Radosław Sikorski otrzymał podczas poniedziałkowej (23.02) rozmowy na brukselskim posiedzeniu Rady Unii Europejskiej od swego niemieckiego odpowiednika zapewnienie, że Erika Steinbach nie zasiądzie w zarządzie powstającego muzeum wypędzeń.
Na podstawie: IAR, tvn24.pl, rp.pl