Szef BBN: w Polsce nie zanotowano wzrostu zagrożenia atakami terrorystycznymi
- IAR
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego nie ma informacji o wzroście zagrożenia w Polsce po zamachach w Norwegii. Szef BBN podkreśla, ze żadna z naszych służb nie zanotowała obniżenia bezpieczeństwa w kraju.
Stanisław Koziej zapewnił, że nie mamy żadnych informacji o możliwości podobnego zagrożenia w Polsce. Dodał, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która na bieżąco monitoruje sytuację, nie ma informacji o żadnym zagrożeniu.
Krzysztof Liedel ekspert do spraw terroryzmu z BBN podkreśla, że zorganizowanie zamachów przez jedną osobę byłoby bardzo trudne. Dodał jednak, że możliwe jest, że zamachowiec był powiązany z groźną grupą. Według niego szaleniec mógł być wykorzystany do ataku przez przestępczą grupę lub też jako członek organizacji zaczął działać na własną rękę. Liedel zaznaczył, że takie przypadki są znane w historii światowego terroryzmu.
Generał Stanisław Koziej podkreśla, że w Polsce również miały miejsce groźne przypadki ataków niebezpiecznych jednostek, jak napastnik z łódzkiego biura PiS czy krakowski bomber." Takie zalążki tego typu zjawisk u nas też sa widoczne" - powiedział szef BBN.
Koziej dodał, że w wielu państwach demokratycznych dochodzi do podobnych wydarzeń. Jako przykład podał ataki z użyciem broni w amerykańskich szkołach.