27 maj 2016
W Japonii zakończył się dwudniowy szczyt siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata oraz Unii Europejskiej. Głównym tematem przewodnim tegorocznego szczytu były kwestie związane ze światowym kryzysem gospodarczym. Liderzy grupy G7 znaleźli również czas na omówienie spraw związanych z obecnym kryzysem migracyjnym, Brexitem oraz sytuacją na Ukrainie.
Unia Europejska po raz kolejny wzięła udział w szczycie. Dzieje się tak od 1981 roku. Reprezentowali ją przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk oraz przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Z punktu widzenia europejskiego najważniejszą kwestią, którą poruszono podczas szczytu, był kryzys migracyjny. Donald Tusk zwrócił się z apelem do grupy G7 o pomoc w zahamowaniu kryzysu migracyjnego. „Jeśli państwa należące do grupy G7 nie przejmą inicjatywy w załagodzeniu skutków kryzysu uchodźczego, nikt tego nie zrobi” – oznajmił jeszcze przed oficjalnym otwarciem szczytu Donald Tusk. „Chcielibyśmy, aby wspólnota międzynarodowa okazała solidarność oraz uznała za fakt, iż obecny kryzys związany z uchodźstwem jest kryzysem o charakterze światowym” – dodał w innym miejscu przewodniczący Rady Europejskiej.
Donald Tusk zaakcentował również bardzo wyraźnie, iż to Europa musi wnieść najwięcej wkładu w rozwiązanie obecnej sytuacji związanej z niekontrolowanym napływem setek tysięcy ludzi na Stary Kontynent. „Jesteśmy świadomi tego, iż ze względu na położenie geograficzne większość odpowiedzialności za uporanie się z kryzysem uchodźczym spoczywa na barkach Europy” – podkreślił Tusk. W konsekwencji podjęto decyzję o zwiększeniu globalnej pomocy na rzecz uchodźców oraz osób wysiedlonych.
Szefowie grupy potępili również aneksję Krymu przez Federację Rosyjską. Warto odnotować, iż właśnie aneksja Krymu była przyczynkiem do wykluczenia Rosji z grupy G8 w 2014 roku. Jednocześnie członkowie grupy oświadczyli, iż są gotowi na zniesienie sankcji, jeśli Rosja zaimplementuje w całej rozciągłości postanowienia porozumienia z Mińska.
Podczas szczytu odniesiono się także do zbliżającego się brytyjskiego referendum ws. pozostania w Unii Europejskiej. Grupa wspólnym głosem oświadczyła, iż wyjście Wielkiej Brytanii z Unii spowodowałoby „poważne zagrożenie dla globalnego wzrostu”.
Na podstawie: euobserver.com, indianexpress.com, reuters.com
Zdjęcie: flickr.com