Zbigniew Brzeziński: Strategiczna wizja
Pytanie o przyszłość Stanów Zjednoczonych jest przedmiotem zainteresowania naukowców i polityków od wielu lat. Książka Zbigniewa Brzezińskiego jest kolejnym przyczynkiem w dyskusji nad strategicznym wymiarem zmiany układu sił na świecie i wskazuje na możliwości rozwoju postamerykańskiego świata w perspektywie długoterminowej oraz kluczowe reformy, które USA musi podjąć by nadal pozostać światowym hegemonem.
Były doradca prezydenta Jimiego Cartera pokazuje w swojej najnowszej pracy drogi wyboru jakie stoją przed Stanami Zjednoczonym w nowych realiach geopolitycznych. Upadek Związku Radzieckiego, zamachy z 11 września 2011 r. oraz w ich następstwie dwie interwencje amerykańskie w Afganistanie i Iraku, wzrost potęgi Chin a także arabska wiosna to tylko niektóre z nowych czynników zmieniających dotychczasowy układ polityczny na świecie. Brzeziński analizując znaczenie powyższych wydarzeń wskazuje na ich konsekwencje dla polityki amerykańskiej.
Autor nie wieszczy upadku obecnej cywilizacji zachodniej mówiąc jednocześnie, iż „[...] świat jest obecnie w bezprecedensowym stopniu kształtowany przez współzależności społecznych emocji, kolektywnych punktów widzenia i współzawodniczących narracji ludzkości niepoddającej się już subiektywnie obiektywnej sile pojedynczego, specyficznego pod względem politycznym i kulturowym regionu. W rezultacie Zachód jako taki co prawda nie upadł, skończyła się jednak jego globalna supremacja.” Przed współczesnym zachodem powstają jednak alternatywy. Brzeziński w swojej książce wylicza szereg działań, które należy podjąć, by Ameryka (a wraz z nią cały świat zachodni) miała szansę na powrót do roli globalnego lidera.
Jednocześnie w przypadku Unii Europejskiej były doradca Cartera widzi zdecydowanie mniej szans na odbudowę wcześniejszej pozycji. „Unia Europejska jest zatem zagrożona sytuacją, w której jej model społecznego funkcjonowania okaże się nieatrakcyjny dla innych. Zbyt bogata, by stanowić wzór dla biednych tego świata, przyciąga imigrantów, jednak nie może znaleźć naśladowców. Za bardzo pasywna w kwestiach bezpieczeństwa międzynarodowego, nie ma wystarczających wpływów, by zniechęcić USA do prowadzenia polityki intensyfikującej globalne rozłamy, zwłaszcza w odniesieniu do świata islamskiego. Nazbyt pogrążona w samozadowoleniu, zachowuje się, jakby jej główny cel polityczny stanowisko stanie się najbardziej komfortowym na świecie domem spokojnej starości. Nie chcąc zmienić swoich przyzwyczajeń, boi się kulturowej różnorodności. Tym samym w sytuacji, gdy połowa geopolitycznego Zachodu nie angażuje się aktywnie w zapewnienie globalnej stabilności geopolitycznej w czasie, kiedy nowy „porządek dziobania” na świecie pozbawiony jest koherencji i wspólnej wizji przyszłości, niezamierzonym dziedzictwem Zachodu może stać się ogólnoświatowy zamęt i narastanie politycznego ekstremizmu. Paradoksalnie ta sytuacja czyni samoodnowę Stanów Zjednoczonych zadaniem ważniejszym niż kiedykolwiek.”
Strategiczną wizję Brzezińskiego warto polecić wszystkim zainteresowanym stosunkami międzynarodowymi, historią oraz futurologią. Amerykański punkt widzenia jest również cenną cechą tej książki, szczególnie dla czytelnika europejskiego, popadającego często w europocentryzm.
Zbigniew Brzeziński, Strategiczna wizja, Wydawnictwo Literackie, 2013, ss. 266.