Kolumbia/ Uribe wyznaczył Chavezowi deadline w rozmowach z FARC
Kolumbia dała Hugo Chavezowi czas do 31 grudnia na osiągnięcie porozumienia w rozmowach o wymianie jeńców z terrorystyczną armią FARC. Prezydent, Alvaro Uribe, zgodził się na udział Hugo Chaveza w mediacjach w sprawie wymiany 47 porwanych przez FARC zakładników na ok. 500 swoich bojowników więzionych przez rząd Kolumbii.
Kolumbia liczy na to, że Chavez, który wspiera lewicowe i populistyczne ruchy, pomoże w uwolnieniu zakładników. O zawarcie porozumienia z bojownikami FARC zabiegają rodziny więzionych żołnierzy i polityków, wsparcia udziela także Francja (wśród więzionych jest obywatelka Francji - Ingrid Betancourt).
Wyznaczenie ostatecznego terminu osiągnięcia porozumienia na 31 grudnia wskazuje na zniecierpliwienie Kolumbii i dezaprobatę dla sposobu w jaki Chavez prowadzi negocjacje z FARC.
Po ostatnich rozmowach między wenezuelskim prezydentem, a wysłannikami FARC odbyła się konferencja prasowa, w trakcie której podkreślano, że powinno dojść do spotkania między Chavezem a przywódcą FARC Manuelem Marulandą. Ze strony partyzantów pojawiły się ponownie żądania demilitaryzacji obszaru, na którym miałoby dojść do ostatecznych rozmów i wymiany jeńców. Alvaro Uribe odmówił komentarza w tej sprawie (wcześniej wielokrotnie odmawiał spełnienia tego warunku w negocjacjach z rebeliantami).
Rząd Kolumbii zakładał, że prezydent Wenezueli zachowa poufny charakter rozmów. Tymczasem Chavez publicznie wymienia uściski z komendantem organizacji uznawanej za terrorystyczną nie tylko w Kolumbii, ale też w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Na podstawie: bbc.com, new.aol.com, gazeta.pl