UE/ Hiszpania nie uzna niepodległości Kosowa
Hiszpania, która sama boryka się z ruchami separatystycznymi, zapowiedziała, że nie uzna niepodległości Kosowa, ale nie będzie powstrzymywać innych państw UE.
„Rząd Hiszpanii nie uzna jednostronnego aktu, proklamowanego wczoraj przez parlament Kosowa” - oświadczył hiszpański minister spraw zagranicznych Miguel Angel Moratinos.
Przybywając na spotkanie szefów dyplomacji państw Unii Europejskiej poświęcone kwestii Kosowa (18.02), Moratinos powiedział, że kosowska deklaracja niepodległości oznacza brak poszanowania prawa międzynarodowego.
Hiszpański minister dodał, że aby secesja Kosowa była zgodna z prawem, konieczne byłoby albo porozumienie stron, albo rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ. Przedstawił on także hiszpański projekt wspólnej deklaracji UE ws. Kosowa, w którym Madryt zgadza się, że „każdy kraj sam zdecyduje zgodnie z narodową praktyką i międzynarodowym prawem o swoich stosunkach z Kosowem”.
Według lokalnego premiera Kraju Basków, Juana Jose Ibarretxe, „wiek XXI będzie wiekiem tożsamości narodowych i respektowania woli obywateli” (...) „Kosowo jest przykładem aktualności demokratycznego prawa do samostanowienia, wpisanego w legislację międzynarodową, i zadaje kłam tym, którzy twierdzą, że takie prawo w państwie demokratycznym nie istnieje. Przeciwnie, respektowanie woli obywateli jest kluczem do rozwiązywania zadawnionych problemów politycznych” - twierdzi Ibarretxe.
Większość państw UE jest gotowa uznać „kontrolowaną międzynarodowo” niepodległość Kosowa. Do zwolenników należą największe kraje UE, takie jak: Francja, Niemcy, Wielka Brytania i Włochy.
Poza Hiszpanią, przeciwny jest Cypr, gdyż obawia się, że zostanie to wykorzystane jako precedens przez Republikę Turecką Cypru Północnego. Duże zastrzeżenia zgłaszały poza Grecją i Bułgarią także Słowacja i Rumunia.
Na podstawie: europa.eu, euobserwer.com, reuters.com
Saulius Skvernelis nowym premierem Litwy
