Serbia/ Świat potępia podpalenie ambasady USA
Międzynarodowy skandal wywołało czwartkowe (21.02.) podpalenie przez serbskich demonstrantów ambasady USA w Belgradzie.
Rząd USA potępił „zbirów” stojących za atakiem. R. Nicholas Burns, podsekretarz stanu USA zadzwonił jeszcze tego samego wieczoru do serbskich przywódców z oficjalnym protestem przeciwko naruszeniu nietykalności ambasady. Rzecznik departamentu stanu, Sean McCormack, oświadczył z kolei, iż serbski rząd jest „osobiście odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom naszej ambasady”.
Podpalenie ambasady potępiła również „w najostrzejszej formie” Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Do incydentu doszło w czwartek wieczorem podczas ponad 150-tysiecznej manifestacji, jaką zorganizowały w Belgradzie władze Serbii w proteście przeciwko ogłoszeniu niepodległości przez Kosowo. W trakcie demonstracji blisko tysiąc protestujących skierowało się pod ambasadę USA w Belgradzie i wdarło na jej teren. Budynek (zamknięty od niedzieli i opuszczony przez pracowników) został obrzucony kamieniami, a jedno z jego skrzydeł – podpalone. Jak podała Rian Harris, rzeczniczka ambasady, w budynku odnaleziono jedno ciało, lecz nie był to na pewno żaden z pracowników placówki.
USA są szczególnym obiektem furii przeciwników niepodległości Kosowa, gdyż odegrały wiodącą rolę podczas interwencji NATO w 1999 r., a następnie mniej lub bardziej otwarcie wspierały ideę niepodległości Kosowa i uznały ją jako jeden z pierwszych krajów.
Obiektem ataków padły również ambasady Bośni, Chorwacji i Turcji oraz zagraniczne sklepy i restauracje (m.in. restauracja McDonald’s w centrum Belgradu). Policja użyła gazów łzawiących aby rozpędzić najbardziej agresywnych protestujących (w większości piłkarskich pseudokibiców). Rannych zostało co najmniej 140 ludzi, w tym 32 policjantów.
Prezydent Serbii, Boris Tadić, wezwał obywateli do zachowania spokoju.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, nytimes.com