Kenia/ Rozmów rządu z opozycją ciąg dalszy
Kenijski rząd i opozycja kontynuują od poniedziałku rozmowy na temat reform politycznych i gospodarczych, które pozwolą w pełni zakończyć trwający od dwóch miesięcy kryzys polityczny.
Podczas dwugodzinnego spotkania prezydent Mwai Kibaki i przywódca Pomarańczowego Ruchu Demokratycznego (ODM), Raila Odinga, rozmawiali po raz pierwszy od czwartkowego (28.02.) spotkania, na którym wynegocjowano porozumienie kończące polityczny klincz w Kenii.
„Zgadzamy się, że należy uleczyć rany, które zadano podczas ostatnich dwóch miesięcy”, oświadczył dziennikarzom Odinga zaraz po wyjściu ze spotkania, które określił jako „bardzo owocne”. Dyskusja będzie kontynuowana w następnych dniach.
Rozmowy dotyczyły reformy konstytucyjnej, reformy systemu sądowniczego i wyborczego, działań na rzecz zapewnienia większej uczciwości i przejrzystości systemu władzy oraz rozpatrzenia historycznych nierówności (zwłaszcza w kwestii podziału ziemi). Przewodził im były minister spraw zagranicznych Nigerii, Oluyemi Adeniji, który w niedzielę zastąpił dotychczasowego mediatora – Kofiego Annana.
W czwartek kenijski parlament ma z kolei uchwalić prawo tworzące nowe w Kenii stanowisko premiera. Na mocy wynegocjowanego z inicjatywy Annana porozumienia obejmie je Odinga, a w zakres jego obowiązków będzie wchodziła przede wszystkim koordynacja i nadzór nad pracą ministrów. Miejsca w Radzie Ministrów zostaną rozdzielone proporcjonalnie do miejsc zajmowanych przez polityków danego ugrupowania w Parlamencie. W skład Rady Ministrów wchodzić też będą prezydent, wiceprezydent, premier i jego dwóch zastępców.
Urząd prezydenta zostanie utrzymany przez Mwai Kibakiego, któremu będzie przysługiwało prawo odwoływania ministrów, ale tylko po uzyskaniu pisemnej zgody odpowiedniej partii.
Rząd i opozycja zgodziły się również na powołanie specjalnego panelu ekspertów (krajowych i zagranicznych), który ponownie zweryfikuje kontrowersyjne wyniki wyborów prezydenckich z grudnia 2007 r.
Największy kryzys w historii Kenii
Polityczny kryzys, który zaprowadził Kenię na skraj chaosu, wybuchł ostatnich dniach grudnia 2007 r. po ogłoszeniu kontrowersyjnych wyników wyborów prezydenckich, dających minimalne zwycięstwo dotychczasowemu prezydentowi - Mwaiemu Kibakiemu. Jego kontrkandydat Raila Odinga, któremu pierwsze sondaże dawały przewagę, odmówił uznania wyników wyborów, twierdząc, iż „skradziono mu zwycięstwo” za pomocą oszustw wyborczych. Międzynarodowi obserwatorzy potwierdzili, że wybory nie spełniały demokratycznych standardów, a obie strony dopuszczały się fałszerstw.
Zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów przez kraj przetoczyła się fala zamieszek. Licznym demonstracjom i starciom ulicznym towarzyszyła grabież i akty przemocy na tle etnicznym. Wyniki wyborów (Kibaki wywodzi się z plemienia Kikuju, najliczniejszej grupy etnicznej w Kenii, podczas gdy Odinga pochodzi z ludu Luo) doprowadziły bowiem do odświeżenia starych międzyplemiennych waśni i resentymentów. Starcia na tle etnicznym i uliczne protesty kosztowały życie blisko 1,5 tysiąca ludzi, a 600 tysięcy innych uczyniły uchodźcami.
Na podstawie: mg.co.za, news24.com