Rząd Belgii ratuje bank Fortis
Belgia zagwarantuje bezpieczeństwo wszystkich detalicznych depozytów banku Fortis NV, poinformował jeden z liderów rządowych po debacie w Brukseli.
Problemy Frotis, jendego z najwiekszych banków w Europie, były przedmiotem niedzielnych dyskusji europejskich finansistów, w tym Jean-Claude Trichet z ECB, Neelie Kroes z brytyjskiej Komisji Rynkowej, holendersckich i belgijskich ministrów finansów oraz prezesów narodowych banków centralnych.
Fortis, po tym jak w piątek akcje firmy spadły do najniższego poziomu od dekady, wymienił dyrektora generalnego. To trzecia zmiana na tym stanowisku od lipca tego roku. Obawy o brak płynności doprowadziły do spadku ceny spółki o ponad trzy czwarte jej wartości, w porównaniu do wyceny z zeszłego roku.
Miarianne Thyssen, liderka polityczna w belgijskim rządzie, powiedziała, że zagwarantowanie depozytów jest niezbędne do odbudowy wiary w Fortis - największego krajowego banku i największego prywatnego pracodawcy. Stwierdziła, że potrzebne są 100-procentowe gwarancje. Obecnie obowiązująca ustawy, zarówno w Holandii jak i Belgii, chronią pierwsze 20 tysięcy euro na kontach bankowych.
Fortis wyklucza pojawienie się nowych problemów dotyczących płynności finansowej. Niemniej jednak boryka się z nimi od kiedy wziął udział w konsorcjum trzech banków, które dokonały przejęcia ABN Amro za 70 miliardów dolarów. Tylko Fortis wydał 24 miliardy na zakup swoich udziałów. Natomiast teraz brakuje mu blisko 5 miliardów, żeby zachować równowagę finansową w procesie integracji sieci detalicznej ABN. Jednak eksperci są sceptyczni co do możliwości pozyskania tak wysokiej sumy przez sprzedaż majątku lub udzielanie kredytów, pomimo przygotowanego planu awaryjnego na sprzedaż 10 miliardów aktywów.
Belgijski premier Leterme powiedział w piątek, iż nie ma powodów do paniki i do wyciągania pieniędzy ze swoich kont w Fortisie, pomimo iż bank oznajmił, że od stycznia zostało wycofanych już 5 miliardów euro.
Sytuacja może być rozwiązana na kilka różnych sposobów. Analitycy zakładają, że francuski BNP Paribas i holenderski ING mogą być potencjalnymi kupcami banku. Kolejną możliwością na uratowanie belgijskiego giganta jest dopływ pieniędzy lub pożyczka od narodowego banku cantralnego lub Europejskiego Banku Centralnego.
Na podstawie: ap.org; ft.com