Ukraiński parlament rozwiązany i zablokowany
Posiedzenia Rady Najwyższej, która powinna przyjąć projekty, pozwalające m.in. na wydzielenie środków z budżetu państwa na przeprowadzenie wyborów, od czwartku (09.10) są paraliżowane przez deputowanych Bloku Julii Tymoszenko (BJuT). Z kolei w piątek (10.10) został opublikowany dekret prezydenta, rozwiązujący parlament oraz wyznaczający datę przedterminowych wyborów na 7 grudnia br. Przewodniczący Rady, Arsenij Jaceniuk po rozpoczęciu czwartkowych (09.10) obrad ogłosił przerwę i spotkał się z liderami wszystkich frakcji. Ich przedstawiciele nie mogli jednak dojść do porozumienia, jakie projekty powinny zostać wniesione pod obrady parlamentu. BJuT zażądał przyjęcia najpierw projektu budżetu na 2009 roku oraz zmian w budżecie 2008 roku, związanych ze sferą socjalną. Dopiero po tym BJuT zgodzi się na rozpatrzenie aktów prawnych odnoszących się do przeprowadzenia przedterminowych wyborów.
Gdy głosami Partii Regionów (PR), Naszej Ukrainy - Ludowej Samoobrony (NU-LS) oraz Bloku Łytwyna (BŁ) zdecydowano o wniesieniu na rozpatrzenie projektu zmieniającego ustawę O wyborach deputowanych narodowych Ukrainy, przewidującego m.in. zniesienie wymogu ponad 50- proc. frekwencji na wyborach przedterminowych, deputowani BJuT zablokowali mównicę. Jeden z nich, Iwan Kyrylenko komentując wspólne głosowanie NU-LS, PR oraz BŁ powiedział, iż w "parlamencie faktycznie została stworzona nowa koalicja".
Blokowanie Rady zostało przedłużone w piątek (10.10). Deputowani zebrali się wokół mównicy, w loży rządowej oraz w loży przewodniczących. Wejścia od strony prezydium oraz loży rządowej zostały zaś zastawione krzesłami. Jaceniuk, po konsultacjach z liderami frakcji oświadczył, iż nie widzi szans na osiągniecie porozumienia i zamknął posiedzenie.
Niezależnie od blokowania obrad parlamentu, siły polityczne przystąpiły do tworzenia list wyborczych. BJuT miał zaproponować miejsce na listach niektórym politykom NU-LS. Z kolei Ludowa Samoobrona jeszcze nie wie z kim w sojuszu wystartuje w przedterminowych wyborach. Nowy blok wyborczy ma być również stworzony wokół osoby prezydenta.
Jak oświadczył Wiktor Juszczenko, rząd Julii Tymoszenko powinien rządzić do momentu sformowania nowego gabinetu. Tymczasem Tymoszenko od chwili rozwiązania parlamentu nie pokazuje się publicznie. Kyrylenko przekazał mediom, iż premier jest ciężko chora na grypę. Z tego powodu spotkanie frakcji, planowane na czwartek, zostało przeniesione na następny dzień. Deputowani mają na nim omówić kwestię złożenia pełnomocnictw rządu oraz zaskarżenia dekretu prezydenta.
Na podstawie: korrespondent.net, unian.net, newsru.com