Wybory prezydenckie i samorządowe w Bułgarii
- Łukasz Fleischerowicz
23 października 2011 r. w Bułgarii odbędą się wybory prezydenckie oraz samorządowe. Spośród 7,3 mln obywateli, uprawnionych do głosowania jest ok. 6,8 mln. Wybory prezydenckie będą ważne, jeśli weźmie w nich udział co najmniej połowa uprawnionych. Ich przebieg, obserwować będzie 14 członków Międzynarodowej Misji Obserwacji Wyborów OBWE
Obecnemu prezydentowi, Georgii Pyrwanowowi w styczniu 2012 r. wygasa drugi mandat, dlatego nie może on wziąć udziału w nadchodzących wyborach. Zgodnie z bułgarską konstytucją o urząd Prezydenta Bułgarii na kolejne 5 lat ubiegać się może kandydat, który ukończył 40 rok życia i ma udokumentowany stały pobyt w kraju przez ostatnie 5 lat. O stanowisko to rywalizować będzie 12 kandydatów i 2 kandydatki.
W wyborach samorządowych uprawnieni do głosowania wybiorą swoich przedstawicieli do lokalnych zgromadzeń oraz prezydentów miast i wójtów gmin, których kadencja trwa 4 lata.
Druga tura wyborów prezydenckich oraz na prezydentów miast przewidziana jest pierwszego wolnego dnia, w ciągu 7 dni od pierwszej tury.
Kampania wyborcza rozpocznie się 23 września i potrwa do 21 października. Już dziś jednak wiadomo, że najpoważniejszymi kandydatami na głowę państwa są Rosen Plewneliew (GERB), Meglena Kunewa (niezależna) i Iwajło Kałfin (DPS).
Póki co, nic nie wskazuje na to, by wynik radykalnej partii prawicowej – Ataki, i jej lidera Wolena Siderowa, który ubiega się o fotel prezydenta kraju, stworzył radykałom możliwość odegrania jakiejkolwiek roli w strukturach nowych władz lokalnych. O tym jednak, czy Siderow powtórzy rezultat sprzed pięciu lat (wówczas wszedł on do drugiej tury, uzyskując ponad 21% głosów), zadecydują ostatnie dni kampanii wyborczej.
Faworyci w wyścigu o fotel prezydenta Bułgarii
W Bułgarii Głowa Państwa, podobnie jak w Polsce pełni funkcję zwierzchnika sił zbrojnych, a także przewodniczy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i ma prawo do weta wobec decyzji jednoizbowego Zgromadzenia Narodowego. W tym roku po raz pierwszy wraz z prezydentem wybierany będzie także wiceprezydent.
Według komentatorów i analityków nie istnieją obecnie żadne przesłanki, by można było się spodziewać wyboru prezydenta już w pierwszej turze. Najpoważniejszy kandydat z ramienia rządzącej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii), Rosen Plewneliew, może obecnie liczyć na poparcie ok. 33% uprawnionych. Według sondażu Instytutu Gallupa jest on najbardziej popularnym ministrem w obecnym rządzie i drugim w kolejności politykiem w kraju, cieszącym się największym zaufaniem. Z dużym prawdopodobieństwem znajdzie się on w II turze obok jednego z dwóch kontrkandydatów, Magleny Kunewej (ok. 16%) bądź Iwajło Kafłina (12%).
Jeśli kandydatowi lewicy uda się zyskać poparcie wszystkich zwolenników BSP (Bułgarskiej Partii Socjalistycznej), zwiększy on swoje szanse na drugie miejsce, gdyż elektorat tej partii jest bardziej zdyscyplinowany niż centrowy, który nie ma swej politycznej reprezentacji w parlamencie, a na który liczyć może Kunewa. W tej sytuacji jednak o wiele bardziej prawdopodobne jest zwycięstwo Plewneliewa w II turze, gdyż Kunewa jako kandydatka niezależna ma dużo większe szanse przyciągnąć wyborców z szerszego spektrum politycznego, nie tylko lewicowego. Wiele zależeć będzie od tego, jak zachowają się wyborcy mniejszości tureckiej, których partia DPS (Ruch na rzecz Praw i Swobód) oficjalnie w I turze nie poprze żadnego kandydata.
Oto krótkie sylwetki najpoważniejszych kandydatów na urząd prezydenta:
Rosen Plewneliew, ur. 14 maja 1964 r. w Goce Dełczew. Z zawodu inżynier, absolwent Wydziału Informatycznego Uniwersytetu Technicznego w Sofii (1989), przez wiele lat przedsiębiorca. W 2007 r. został członkiem zarządu Konfederacji Pracodawców i Przemysłowców w Bułgarii. Po wyborach parlamentarnych został ministrem rozwoju regionalnego i robót publicznych w rządzie Borisowa, z funkcji której zrezygnował po uzyskaniu nominacji na kandydata na prezydenta.
Meglena Kunewa, ur. 22 czerwca 1957 roku w Sofii. Od 1984 r. doktor prawa Uniwersytetu św. Klimenta Ochrydzkiego w Sofii. Wiceminister spraw zagranicznych (2001-02), a później minister ds. europejskich (2002-06). W latach 2001-06 była szefową Komitetu Integracji Europejskiej i głównym negocjatorem w sprawie przystąpienia Bułgarii do Unii Europejskiej. W latach 2007-10 została pierwszym bułgarskim komisarzem Unii Europejskiej ds. Ochrony Konsumenta. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 r. startowała z list NDSW, partii Symeon Sakskoburggotskiego i zdobyła najlepszy wynik w kraju, jednak nie objęła mandatu, gdyż zdecydowała się pozostać w funkcji eurokomisarza. Po upływie kadencji premier Borisow odmówił jej jednak ponownej nominacji na to stanowisko.
Iwajło Kałfin, ur. 30 maja 1964 w Sofii. W 1988 r. ukończył Uniwersytet Ekonomiczny (UNWE) w Sofii, a w 1999 r. Uniwersytet w Loughborough w Anglii. Pracował w przedsiębiorstwach handlowych i konsultingowych, był członkiem komisji doradczej Banku Narodowego i wykładowcą akademickim. W latach 1994-97, 2000-01 i 2005-09 r. deputowany do Zgromadzenia Narodowego, zaś w okresie 2002-05 pełnił obowiązki doradcy prezydenta Georgiego Pyrwanowa ds. ekonomicznych. W rządzie Sergieja Staniszewa (2005-09) wicepremier i minister spraw zagranicznych. Od 2009 r. poseł do Parlamentu Europejskiego.
Wybory samorządowe
W wyborach samorządowych w 264 okręgach wyborczych udział wezmą 84 partie polityczne, ale realne szanse na sukces w skali kraju mają tylko 4 z nich, które zasadniczo reprezentują wyborców prawicowych (GERB i Błękitna Koalicja) oraz lewicowych (BSP, DPS). Centrum nie ma w zasadzie swojej reprezentacji politycznej. We wrześniowych sondażach na prowadzeniu utrzymuje się rządząca partia GERB.
W sierpniowym sondażu przedwyborczym Agencji MBMD, w którym zadano pytanie: „na którą partię oddasz swój głos w wyborach samorządowych”, GERB uzyskał 27,9%, BSP 15,5%, DPS 6,4%, Błękitna Koalicja 3,6%, a Ataka 2,5%. Ten i inne pokazują pokazują, że sukces odnieść mogą reprezentacje 3 partii i być może Błękitnej Koalicji, która oscyluje wokół 4%. Przedstawiciele skrajnej prawicy – Ataki, jak na razie nie mogą liczyć na udział we władzach lokalnych.
Wyniki sondaży mogą jednak bardzo różnić się od przyszłych rezultatów wyborczych, gdyż niemal w każdych wyborach w Bułgarii od 2001 г., co trzeci głosujący decydował o swoim wyborze w ostatniej chwili, już po zakończeniu kampanii wyborczej. W chwili obecnej niespełna połowa ankietowanych (49,6%) zapowiada, że weźmie udział w wyborach i wie na kogo odda swój głos.
Kampania wyborcza i znaczenie wyborów dla Europy
Wybory prezydenckie i samorządowe odbywają się na półmetku kadencji rządu Borisowa i są postrzegane jako sprawdzian dla jego polityki i ewentualnych szans na kolejną kadencję. Popularność premiera i jego partii GERB wysoka przed dwoma laty, w obliczu trudności ekonomicznych i wzrostu bezrobocia wyraźnie spadła, choć partia nadal jest najsilniejsza w kraju. Ewentualna porażka GERB w wyborach samorządowych mogłaby przyczynić się do obalenia rządu mniejszościowego i rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. Na razie jednak nic na to nie wskazuje.
Wybory prezydenckie i samorządowe mają głównie znaczenie dla wewnętrznej polityki kraju. Polityka zagraniczna nie ulegnie większym zmianom, jeśli wybory wygra którykolwiek z trójki faworytów na prezydenta. Zwycięstwo Plewneliewa zapewni GERB dominację na scenie politycznej i ułatwi rządzenie, zaś sukces Kałfina bądź Kunewej oznaczać będzie kontynuację polityki dotychczasowego prezydenta, Pyrwanowa, z tą jedną różnicą, że prezydentura Kunewej skutkować będzie silniejszą orientacją na Unię, a Kałfina na Rosję.
Głównym wyzwaniem przyszłego prezydenta będzie wprowadzenie Bułgarii do strefy Schengen. 9 czerwca Rada Unii Europejskiej przesunęła podjęcie decyzji o włączeniu Bułgarii (a także Rumunii) do strefy Schengen, pomimo spełnienia przez oba państwa technicznych wymogów członkostwa w strefie.
Główne kwestie, jakie pojawiać się będą podczas kampanii będą zapewne dotyczyć bezrobocia i wyjścia kraju z kryzysu ekonomicznego, problemu trwałej emigracji zarobkowej i odpływu siły roboczej oraz sytuacji mniejszości etnicznych, jak również wpływu zachowań obu grup na wejście Bułgarii do strefy Schengen. Istotna też może się stać ocena wycofania lub wstrzymania projektów energetycznych, kluczowych dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Wyniki wyborów, a zwłaszcza drugiej tury wyborów prezydenckich będą wskaźnikiem tego, czy obywatele Bułgarii popierają styl twardej polityki uprawianej przez rząd Borisowa, czy pozostają krytyczni wobec jego decyzji i chcą bardziej liberalnych rządów. Jak oceniają analitycy, spokojniejsza i rzeczowa kampania zwiększy szanse Kunewej na udział w II turze wyborów, a nawet na jej zwycięstwo, podczas gdy upolityczniona kampania sprzyjać będzie polaryzacji i zwiększeniu szans Kałfina, a w konsekwencji zwycięstwa Plewneliewa.
Autor tekstu jest redaktorem naczelnym portalu Bałkanistyka.org (www.balkanistyka.org)
Źródła:
balkanistyka.org, government.bg, 24chasa.bg, dnevnik.bg, izbori.posredniknews.com, mbmd.net, politicheski.pogled.info,