Znamy nowe hasło wyborcze Obamy
Mottem przyświecającym kampanii wyborczej ubiegającego się o reelekcję Baracka Obamy będzie słowo „forward”. Zaprezentowane w poniedziałek (30.04) w siedmiominutowym spocie wyborczym, zostanie powtórzone w sobotę (05.05) podczas pierwszych wieców wyborczych w Ohio i Wirginii, wyznaczając tym samym oficjalne rozpoczęcie kampanii ze strony Demokraty.
Wideoklip przygotowany przez sztab wyborczy Obamy przedstawia obecnego prezydenta jako „zwycięzcę”, który obejmując swój urząd w 2008r. zastał kraj pogrążony w kryzysie gospodarczym, a zdołał go z niego podźwignąć. Uwaga odbiorcy zostaje zwrócona na szereg sukcesów Obamy, jak reformy ekonomiczne, znaczne środki zainwestowane w rozwój i naukę (100 mln dolarów), reforma opieki zdrowotnej, rozszerzenie zasięgu ubezpieczenia zdrowotnego, wyprowadzenie żołnierzy amerykańskich z Iraku czy wreszcie zabicie Osamy bin Ladena uchodzącego za groźnego terrorystę. Hasło „forward” oznacza jednocześnie, że nadchodzące miesiące będą wciąż wymagać nakładu pracy, by sprostać postawionym celom, jak również nowym wyzwaniom.
Spot wyborczy wymierzony jest zarazem przeciw Republikanom zasiadającym w Kongresie, bowiem wskazuje, że przeszkodą w realizowaniu legislacyjnych przedsięwzięć jest stosowany przez nich filibustering (rodzaj obstrukcji parlamentarnej).
Hasło wyborcze „forward”, które w zamyśle ma wieść Obamę ku ponownemu objęciu prezydentury, zostało jednocześnie poddane krytyce. Sztabowi Obamy zarzuca się, że nie wziął pod uwagę sugestii obecnego wiceprezydenta Joe Bidena, który obstawał za hasłem „Osama bin Laden is dead and General Motors is alive”. Pojawiły się złośliwe uwagi, jakoby nowy slogan wyborczy w swym brzmieniu przypominał hasło telewizji MSNBC „lean forward”. Jednak największym zarzutem okazało się spostrzeżenie, że podłoże historyczne słowa „forward” wiąże się z europejskim marksizmem. Na łamach Washington Times czytamy, że termin ten był często używany jako określenie socjalistów i komunistów, jak również wiązany był z lewicowymi gazetami czy innego typu publikacjami. Zostaje przytoczony przykład dwóch skrajnie lewicowych niemieckich gazet o takim tytule („Vorwaerts” – niemiecki odpowiednik słowa „Forward”). Mowa także o rosyjskiej publikacji „Vpered” (rosyjski odpowiednik słowa „Forward”) wspieranej finansowo przez Lenina, czy filmie dokumentalnym propagandy sowieckiej, o tytule tłumaczonym jako „Forward, Soviet".
Na podstawie: foxnews.com, huffingtonpost.com, washingtontimes.com