Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Oskar Pietrewicz: Korea według Lee


16 sierpień 2010
A A A

65. rocznica wyzwolenia Korei spod japońskiej okupacji stanowiła okazję do zaprezentowania  przez prezydenta Lee Myung-baka poglądów na temat najważniejszych spraw dla Korei Południowej.

W niedzielę (15.08) w Seulu obchodzono 65. rocznicę wyzwolenia Korei spod japońskiej okupacji w latach 1910-45. Podczas uroczystości przed bramą Gwanghwamun Pałacu Gyeongbokgung prezydent Lee Mung-bak wygłosił przemówienie, w którym poruszył sprawy szczególnie istotne z punktu widzenia obecnej sytuacji Korei Południowej. Po pierwsze, Lee zarysował główne ramy planu zjednoczenia państw koreańskich. Po drugie, podkreślił konieczność rozwoju stosunków z Japonią. Po trzecie, wypowiedział się na temat polityki gospodarczej Korei Południowej.

Image
źródło: president.go.kr
Podatek zjednoczeniowy, czyli pomysły Lee na reunifikację Korei

Od kilku miesięcy stosunki międzykoreańskie są wyjątkowo napięte. Zatopienie południowokoreańskiej korwety Cheonan przez północnokoreańską torpedę w marcu bieżącego roku spotkało się ze zdecydowaną reakcją władz Korei Południowej. Ofensywie dyplomatycznej Seulu na forum ONZ towarzyszyło równoczesne zawieszenie stosunków gospodarczych z Pjongjangiem, a także zapowiedź wspólnych manewrów wojsk Korei Południowej i USA. W odpowiedzi na te gesty północnokoreańskie władze zagroziły rozpoczęciem działań wojennych, a 10 sierpnia doszło do demonstracyjnego ostrzału Morza Żółtego pociskami artyleryjskimi.

Pomimo wyraźnego impasu w stosunkach między państwami koreańskimi prezydent Lee w niedzielnym przemówieniu przypomniał o prawdopodobnie najważniejszym problemie na Półwyspie, jakim jest perspektywa zjednoczenia Korei. Podkreślając konieczność zaistnienia nowego paradygmatu w stosunkach międzykoreańskich, Lee zaznaczył potrzebę wyboru przez obie strony „kooperacji zamiast konfrontacji oraz postępu zamiast stagnacji”. Zdaniem Lee tylko przezwyciężenie dotychczasowych podziałów pozwoli osiągnąć wspólny cel, jakim jest pokojowe zjednoczenie Półwyspu Koreańskiego. Poza ogólnikowymi hasłami południowokoreański prezydent przedstawił główne założenia planu zjednoczenia. Czerpiąc z pomysłów poprzedników - Roh Tae-woo i Kim Young-sama, Lee zaproponował trzyetapowy proces dochodzenia do reunifikacji Korei.

Pierwszym krokiem miałoby być powstanie wspólnoty bezpieczeństwa, która gwarantowałaby pokojowe współistnienie dwóch państw koreańskich. W tym celu Korea Północna musiałaby wycofać się z agresywnej retoryki, a denuklearyzacja Półwyspu miałaby stanowić warunek wstępny dla powodzenia całego procesu. Po zaistnieniu powyższych okoliczności, państwa koreańskie powinny przystąpić do kolejnego etapu, czyli kompleksowej współpracy gospodarczej przede wszystkim na rzecz poprawy fatalnej sytuacji gospodarczej Korei Północnej. Rezultatem intensyfikacji powiązań handlowych i inwestycji miałoby być powstanie wspólnoty gospodarczej, w ramach której oba państwa będą działać na rzecz pełnej integracji gospodarczej. Sukces tego etapu pozwoliłby na przystąpienie do ostatecznej fazy zjednoczenia, jakim miałaby być likwidacja odrębnych systemów politycznych i powstanie jednej wspólnoty narodowej, w ramach której byłyby respektowane prawa wszystkich Koreańczyków.

Realizacja projektu trzech wspólnot – bezpieczeństwa, gospodarczej i narodowej – wiązałaby się z ogromnymi nakładami finansowymi, które musiałby ponieść Seul. Południowokoreańska komisja parlamentarna oszacowała koszty zjednoczenia na ok. 1,3 bln dol. Suma ta wydaje się być jednak zaniżona, zważywszy na doświadczenia zjednoczenia niemieckiego, które stanowi zarówno przykład, jak i przestrogę dla władz Korei Południowej. Koszty inkorporacji NRD przez RFN wyniosły w latach 1990-2009 ok. 2 bln dol., a różnice między zachodnimi i wschodnimi landami w dalszym ciągu są widoczne. Dużo bardziej prawdopodobne wydają się być szacunki komisji działającej przy prezydencie Lee, która ocenia, że zjednoczenie Korei kosztowałoby Południe ok. 2,14 bln dol. Z innej strony, w raporcie „Modeling Korean Unification” z 1999 r. oceniono, że wpompowywanie w północnokoreańską gospodarkę przez 10 lat 300-600 mld dol. rocznie zaowocowałoby podniesieniem dochodów Koreańczyków z Północy do poziomu zaledwie 60 proc. dochodów obywateli Południa. Równie pesymistycznie wypowiadają się eksperci ze Stanford University, zdaniem których koszty zjednoczenia będą oscylować w granicach 2-5 bln dol.

Niezależnie od ostatecznej wartości nakładów, stanowiłyby one poważny problem dla gospodarki Korei Południowej. Podkreślając odpowiedzialność społeczeństwa południowokoreańskiego za zjednoczenie i nieuchronność tego procesu, Lee stwierdził, że najlepszym sposobem byłoby wprowadzenie podatku zjednoczeniowego. Kwoty uzyskane dzięki niemu miałyby pomóc w przygotowaniu południowokoreańskiej gospodarki do zjednoczenia. Prezydent Korei Południowej zaapelował o rozpoczęcie dyskusji na temat wielkości specjalnego podatku oraz sposobów jego nakładania, aby z jednej strony uwzględniał on możliwości finansowe obywateli Korei Południowej, a z drugiej ogromne koszty zjednoczenia.

Stosunki japońsko-koreańskie na kolejne 100 lat?

Fakt, że przemówienie Lee odbyło się przy okazji obchodów 65. rocznicy wyzwolenia Korei spod japońskiej okupacji, sprawił, że południowokoreański prezydent niejako musiał odnieść się do stosunków między dwoma państwami. Nie bez znaczenia była również zeszłotygodniowa wypowiedź premiera Japonii Naoto Kana, w której przeprosił Koreańczyków, za to, że zostali oni 100 lat temu pozbawieni swojego kraju i kultury, a ich narodowa duma została głęboko zraniona przez kolonialną Japonię.

W niedzielnym przemówieniu Lee pozytywnie odniósł się do słów japońskiego premiera, które uznał za krok w dobrym kierunku. Południowokoreański prezydent zaznaczył jednak, że pozostało jeszcze wiele spraw do rozwiązania w relacjach japońsko-koreańskich, takich jak choćby zwierzchnictwo nad spornymi wyspami Dokdo. Ponadto, Lee stwierdził, że pamięci o historii powinna towarzyszyć wzajemne przekonanie Seulu i Tokio o konieczności budowy i rozwoju stosunków na kolejne 100 lat. Wydaje się jednak, że dla umocnienia stosunków dwustronnych od politycznej retoryki większe znaczenie będą miały relacje handlowe i kulturalne takie, jak popularność kultury koreańskiej w Japonii.

Sprawiedliwe społeczeństwo Korei Południowej

Na zakończenie przemówienia Lee poruszył kwestie najistotniejsze dla przeciętnego Koreańczyka. Zaznaczył, że w polityce wewnętrznej najważniejsze powinno być dążenie do powstania sytuacji, w której duże przedsiębiorstwa nie znajdują się w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do małych firm. Mówiąc o tym, że „kraj nie istnieje tylko dla Samsunga, LG i Hyundaia” Lee dał do zrozumienia, że Koreańczycy powinni mieć lepsze możliwości prowadzenia małych i średnich przedsiębiorstw. Ponadto, stwierdził, że konieczne jest kontynuowanie tzw. sprawiedliwego społeczeństwa, w ramach którego zagwarantowana jest równość szans w oparciu o odpowiedzialność społeczną wszystkich obywateli i organizacji, w tym dużych przedsiębiorstw.

Do tego Lee obiecał kontynuować reformę systemu edukacji, rozszerzenie mikrokredytów dla małych firm oraz dalsze zwiększanie nakładów na rozwój zielonych technologii, aby do 2020 r. Korea Południowa stała się czołowym państwem w dziedzinie zastosowania technologii przyjaznych środowisku naturalnemu.

Przedstawiciele głównej siły opozycyjnej w Korei Południowej - Partii Demokratycznej – negatywnie odnieśli się do deklaracji prezydenta. Stwierdzili, że wystąpienie Lee było populistycznym chwytem, który miał przyćmić słaby wynik rządzącej Wielkiej Partii Narodowej w czerwcowych wyborach lokalnych. Ponadto, wielu obserwatorów ocenia, że hasło sprawiedliwego społeczeństwa ma utwierdzać pozostałe państwa w przekonaniu, że podczas szczytu G-20, który odbędzie się w listopadzie w Seulu, Lee zaprezentuje się jako orędownik współpracy między krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się.

Tylko szumne hasła?

Poruszenie przez Lee Myung-baka trzech istotnych dla Korei Południowej spraw podczas niedzielnych uroczystości świadczy o wyzwaniach, jakie stoją przed władzami w Seulu. Podkreślenie nieuchronności zjednoczenia Korei i związanych z nimi trudności potwierdza złożoność problemu koreańskiego. Choć oficjalnie Lee zachęca obywateli do wzięcia odpowiedzialności za zjednoczenie Półwyspu, to w rzeczywistości wielu Koreańczyków z Południa jest temu niechętna, z uwagi na ogromne koszty procesu. Ponadto, w obecnej sytuacji trudno oczekiwać, aby północnokoreańskie kierownictwo było skłonne do rozmów na ten temat. Wręcz przeciwnie, plan Lee może wyłącznie rozzłościć władze w Pjongjangu, które mogą odczytać ofertę jako zamach na suwerenność i przekonanie Seulu o niechybnym upadku północnokoreańskiego rządu. Dlatego też Lee zdaje sobie sprawę z braku możliwości zrealizowania tego pomysłu w obecnej konfiguracji międzynarodowej, aczkolwiek rozumie  wagę zjednoczenia dla swojego kraju,

Ostrożnie należy także podchodzić do wypowiedzi Lee na temat stosunków z Japonią oraz idei sprawiedliwego społeczeństwa. Dramatyczne doświadczenia historyczne milionów Koreańczyków sprawiają, że choć minęło 65 lat od wyzwolenia spod japońskiej okupacji, to nadal istnieją poważne trudności w relacjach społeczeństw Korei Południowej i Japonii. Nadzieją na poprawę stosunków na pewno pozostaje wzrost powiązań kulturalnych i handlowych, a gesty polityczne pełnią wyłącznie symboliczną rolę. Natomiast w sprawach wewnętrznych istnieje podejrzenie, że krytyczne uwagi południowokoreańskich opozycjonistów mogą być słuszne. Nie zmienia to faktu, że Korea Południowa konsekwentnie umacnia swoją pozycję gospodarczą w regionie i świecie i z pewnością również na tej podstawie Lee będzie budował swój wizerunek.