W świętym mieście hinduizmu Varanasi
Varanasi, święte miasto Sivy, znane także pod nazwą Benares lub Kashi, urzeka niezwykłą atmosferą mistycyzmu i duchowości tak rzadkiej dziś w Zachodnim świecie. Tam, nad brzegiem Gangesu, gdzie przez całą dobę palą się na stosach ludzkie zwłoki, warto usiąść na chwilę i zadumać się nad życiem, śmiercią, przemijaniem.
To była moja czwarta podróż do Indii, o tyle wyjątkowa, że tym razem wybrałam się w nią sama. Przed wyjazdem trochę się tego obawiałam ale na miejscu okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
Indie to „trudny” kraj dla zwykłego turysty ale zarazem całkiem bezpieczny dla osób, które nie boją się niewygód a pragną zobaczyć świat niesamowicie różnorodny, zarówno fascynujący i piękny jak i okrutny i brutalny, nowoczesny i zacofany, chaotyczny i uporządkowany, przede wszystkim jednak „prawdziwy”.
Moje ukochane Indie, to Indie Południowe, ale tym razem ze względu na brak czasu udałam się na północ. Od wielu osób słyszałam, że będąc w tamtym regionie nie wolno pomiąć Varanasi, świętego miasta hinduizmu. Mogę to teraz potwierdzić.
Varanasi to niesamowite miejsce, magiczne, mistyczne, tajemnicze. Według mnie to także miasto śmierci, którą odczuwa się na każdym kroku, w powietrzu (wszędzie fruwający popiół z ludzkich ciał i drewna), w wodzie (pływające w Gangesie resztki zwłok i nie tylko:) oraz w ludzkich oczach (wyraz skupienia, modlitwy, zadumy). Nie jest to jednak negatywne uczucie, wręcz przeciwnie, to miejsce napełnia nadzieją, że śmierć nie jest końcem a tylko kolejnym etapem naszej egzystencji.
Pozwólcie, że zabiorę Was na przejażdżkę łodzią po Gangesie, a później na zwiedzanie starego miasta, wędrówkę po Varanasi od świtu do zmierzchu.
świt, puszczam ofiarną lapkę na wody Gangesu
{mospagebreak}
powoli zaczyna robić się jasno, śmiałkowie wypływają ku wschodzącemu słońcu
{mospagebreak}
wschód słońca nad Gangesem
{mospagebreak}
na rzece pojawia się coraz więcej łodzi
{mospagebreak}
wschód słońca podziwiam nie tylko ja, tutaj uwieczniony na dachu budynku hinduski guru popijający poranną herbatę
{mospagebreak}
oglądający wschód słońca zamyślony mężczyzna
{mospagebreak}
modlący się pielgrzymi
{mospagebreak}
modlące się kobiety
{mospagebreak}
modlitwa w świętej rzece ma działanie oczyszczające, stąd rytuał polewania się wodą
{mospagebreak}
hinduiści wierzą, że ten, kto umrze w Varanasi wyzwoli się z kręgu wcieleń, stąd co roku nad Ganges przybywają miliony pielgrzymów
{mospagebreak}
każdy pielgrzym przybywający do Varanasi powinien choć na chwilę zanurzyć się w świętej rzece
{mospagebreak}
niektórzy, jak widać, myją się bardzo dokładnie:)
{mospagebreak}
coraz więcej ludzi pojawia się na ghatach czyli "schodach do rzeki"
{mospagebreak}
jeden z głównych ghatów (schodów do rzeki)
{mospagebreak}
modlącym i kąpiącym się Hindusom przyglądają się z łodzi liczni turyści
{mospagebreak}
wśród nich (poruszonych tym niezwykłym widokiem turystów) ja
{mospagebreak}
przybiliśmy z powrotem do brzegu, aby podziwiać oczyszczanie ghatów (schodów) z mułu i szlamu, które nanosi rzeka
{mospagebreak}
oczyszczanie ghatów (schodów do rzeki) z mułu i szlamu, które nanosi rzeka
{mospagebreak}
fryzjer na ulicy to nic dziwnego
{mospagebreak}
opuszczamy rzekę i wchodzimy w wąskie i kręte zaułki starego miata
{mospagebreak}
w tych wąskich uliczkach bardzo często spotykamy krowy i bawoły, które niestety bardzo utrudniają przechadzkę, nie tylko ze względu na swój ogromy rozmiar ale także na liczne odchody. Trzeba bardzo uważać, by w coś nie wdepnąć:)
{mospagebreak}
bawiące się dzieci
{mospagebreak}
po tak wąskiej uliczce można przejechać tylko motorem
{mospagebreak}
życie w starym mieście toczy się wolniej niż w innych miejscach
{mospagebreak}
indyjskie dzieci i całkiem "europejski" piesek (w Indiach psy są specyficzne, krótkowłose i bardzo do siebie podobne)
{mospagebreak}
znów przenosimy się nad Ganges, jest już popołudnie, w przyświątynnych paleniskach płoną stosy ze zwłokami
{mospagebreak}
na stosach pali się zwłoki wszystkich wiernych poza ciałami świętych mężów, kobiet w ciąży i małych dzieci. Ich zwłoki wrzuca się bezpośrednio do rzeki
{mospagebreak}
w pobliżu Scindia Ghat, zwróćcie uwagę na kąpiące się bawoły, obok kąpią się ludzie
{mospagebreak}
kąpiące się bawoły
{mospagebreak}
kąpiący się w pobliżu ludzie
{mospagebreak}
nad Varanasi zapada zmierzch, robi się chłodniej więc małpy wychodzą na dachy budynków
{mospagebreak}
nadchodzi noc, stosy płoną
{mospagebreak}
nocą w miejscu palenia zwłok, dookoła sami mężczyźni ale na szczęście nikt mnie nie zaczepia:)
{mospagebreak}
stosy palą się całą dobę, na mnie już pora ale na pewno tu jeszcze powrócę...