Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Bezpieczeństwo Jednostki AT jako narzędzie walki z terroryzmem

Jednostki AT jako narzędzie walki z terroryzmem


11 wrzesień 2011
A A A

Zagrożenie zjawiskiem terroryzmu na tak dużą skalę jak obecnie jest stosunkowo nowym problemem, który ma dość niestandardowy charakter z punktu widzenia państwa i jego organów. Dlatego właśnie, dla neutralizacji tego nietypowego zagrożenia niezbędne jest posiadanie przez państwo adekwatnych sił i środków. Nieodłącznym elementem każdego systemu zapobiegania i przeciwdziałania terroryzmowi są wyspecjalizowane pododdziały antyterrorystyczne.
Terroryzm jest działaniem mającym na celu osiągnięcie określonych korzyści politycznych z wykorzystaniem aktów przemocy lub samej groźby ich dokonania poprzez wzbudzenie strachu w społeczeństwie i spowodowanie reakcji opinii publicznej.(1) Oddziaływanie aktu terroryzmu jest więc bardzo szerokie, zwłaszcza w dobie społeczeństwa informacyjnego, jednak sam akt przemocy zazwyczaj dotyczy stosunkowo niewielkiej grupy ludzi. Zwykle (zwłaszcza w przypadku terroryzmu motywowanego fundamentalizmem islamskim) są to przypadkowe osoby, które w danym miejscu i czasie znalazły się w miejscu działania terrorystów. To właśnie te osoby – jako zakładnicy – bardzo często stają swoistą „kartą przetargową”, która ma zapewnić terrorystom spełnienie ich żądań i/lub bezpieczny odwrót po zakończeniu akcji.

Charakterystycznym w sytuacjach, w których pojawia się problem zakładników jest dążenie terrorystów do skupienia możliwie dużej liczby osób na stosunkowo niewielkiej przestrzeni, tak aby można było poddać ich kontroli i zmusić do wykonywania poleceń, zwykle pod groźbą użycia broni (należy w tym miejscu zauważyć, iż terrorystów jest niemal zawsze mniej niż zakładników). Dlatego idealnym celem ataków terrorystycznych są środki komunikacji (samoloty, autobusy, pociągi) oraz budynki użyteczności publicznej. Po dokonaniu zajęcia budynku czy uprowadzenia środka transportu terroryści stawiają przed władzami danego kraju żądania oraz wskazują określoną ilość czasu na ich spełnienie, grożąc zabiciem zakładników w przypadku odmowy.

Zdecydowana większość państw uznaje, iż spełnianie żądań terrorystów byłoby oznaką ich słabości i zachęciłoby większą liczbę grup ekstremistycznych do stawiania żądań. Dlatego niezbędnym jest posiadanie przez państwo innych możliwości rozwiązywania podobnych sytuacji – w tym także rozwiązań siłowych, które stosuje się kiedy inne środki zawiodą. Problem ten dał o sobie znać z całą mocą na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. W 1968 roku uprowadzono samolot pasażerski izraelskich linii El Al. Dokonali tego terroryści z Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny, którzy skierowali samolot do Algierii, gdzie po czterdziestu dniach negocjacji udało się osiągnąć porozumienie i uwolnić zakładników. Jednak wydarzeniem, które stanowiło przełom jeśli idzie o problem brania zakładników była olimpiada w Monachium w 1972 roku i uprowadzenie przez terrorystów z organizacji „Czarny wrzesień” 11 izraelskich sportowców. Dwóch z nich zginęło w hotelu w wiosce olimpijskiej do której wdarli się terroryści, zaś pozostałych dziewięciu – w czasie nieudanej akcji przeprowadzonej przez niemiecką policję na monachijskim lotnisku. Główną przyczyną niepowodzenia był brak posiadania przez RFN odpowiednio przeszkolonej i wyposażonej formacji, która byłaby zdolna do wyeliminowania terrorystów i uwolnienia zakładników.

Zasadniczym problemem w omawianej sytuacji jest fakt, iż zakładnicy i terroryści przebywają zwykle w jednym pomieszczeniu i w bezpośredniej bliskości - często obok siebie, znane są też przypadki używania zakładników jako „żywych tarcz”. Dlatego użycie jakiejkolwiek broni o dużej sile rażenia jest niemożliwe, gdyż spowodowałoby śmierć zarówno jednych jak i drugich. Niezbędnym jest więc zastosowanie formacji zdolnych do działania w tych nietypowych warunkach i zdolnych bardzo dokładnej selekcji celów, tak aby odróżnić terrorystów od zakładników, a następnie unieszkodliwić ich przy jak najmniejszym zagrożeniu życia osób przetrzymywanych jak i samych funkcjonariuszy/żołnierzy. Stosowana taktyka jest określana mianem taktyki walki bezpośredniej (ang. CQB – Close Quater Battle) i polega na bezpośrednim podejściu do celu i rażeniu go ogniem z bliskiej odległości.(2) Od członków podobnych formacji wymaga się niezwykle wysokiego poziomu odporności fizycznej i psychicznej, a także specjalistycznej wiedzy i mistrzowskiego opanowania umiejętności związanych z wykorzystaniem broni i innego specjalistycznego wyposażenia. Charakterystyczną cechą tych formacji jest ich wszechstronność – są przygotowane do prowadzenia działań w różnych miejscach od samolotów aż po platformy wiertnicze, także w terenie skażonym po użyciu broni masowego rażenia.  
Stworzenie tego rodzaju jednostki wymaga wielu lat pracy i doświadczeń oraz stosunkowo wysokich nakładów finansowych w stosunku do liczebności takiej formacji. Także dalsze funkcjonowanie: szkolenie i dbanie o odpowiednie wyposażenie i uzbrojenie wymaga znacznych środków. Alternatywą dla tego rozwiązania byłby brak możliwości reakcji struktur państwowych w przypadku zagrożenia życia obywateli – na to żadne państwo nie może sobie pozwolić.

Pierwsze jednostki antyterrorystyczne zaczęły powstawać w latach 60. XX wieku w Izraelu – państwie szczególnie zagrożonym terroryzmem. Pierwsza formacja tego typu nosiła nazwę Unit 101 (dziś funkcjonuje pod nazwą Sayeret Matkal – Jednostka Rozpoznania Sztabu Generalnego). Z kolei w Niemczech, efektem wydarzeń w Monachium było powołanie jednostki specjalnej GSG-9 – wyspecjalizowanego pododdziału niemieckiej straży granicznej, zdolnego do prowadzenia operacji uwalniania zakładników. Podobne formacje zaczęły powstawać także w innych krajach. W USA powstała formacja specjalna podległa FBI znana jako HRT (ang. Hostage Rescue Team – Jednostka Ratowania Zakładników) oraz jednostka wojskowa Delta (1st SFOD-D - 1st Special Forces Operational Detachment-Delta - Operacyjny Oddział Sił Specjalnych Delta), wzorowana na brytyjskiej formacji specjalnej SAS (ang. Special Air Service – Specjalna Służba Powietrzna), również specjalizującej się w operacjach uwalniania zakładników (do najbardziej znanych akcji tego typu należy operacja uwolnienia zakładników przetrzymywanych w ambasadzie Iranu w Londynie w 1980 roku).

Pierwsza polska formacja przeznaczona do realizowania operacji ratowania zakładników powstała w 1976 roku w ramach Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej. Jej powstanie było związane m.in. z sytuacją lądowania na warszawskim lotnisku Okęcie samolotu porwanego przez terrorystów - wówczas siły porządkowe nie dysponowały możliwością skutecznej reakcji na taką sytuację. Po 1990 roku i przekształceniu Milicji Obywatelskiej w Policję w miejsce wcześniej funkcjonujących formacji powołano pododdziały antyterrorystyczne (w Warszawie oraz w największych miastach Polski). Warszawski pododdział antyterrorystyczny został ostatecznie przekształcony w Biuro Operacji Antyterrorystycznych (BOA).

Z kolei na początku lat 90. XX wieku podjęto działania na rzecz powołania formacji antyterrorystycznej w strukturach sił zbrojnych RP. 13 lipca 1990 roku powstała jednostka specjalna GROM. Wsparcia w zakresie wyszkolenia i wyposażenia w trakcie tworzenia jednostki udzieliły Polsce Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Od 1999 roku jednostka funkcjonuje w ramach Ministerstwa Obrony Narodowej i jest przygotowana do prowadzenia szerokiego spektrum działań specjalnych, w tym operacji ratowania zakładników – zarówno w kraju jak i za granicą. Zgodnie z zapisami Ustawy o Policji (art. 18 ust. 3), w razie zagrożenia przestępstwem o charakterze terrorystycznym lub po jego dokonaniu, jeżeli siły policyjne okażą się niewystarczające, pomocy im mogą udzielić siły zbrojne – przysługują im wówczas uprawnienia takie same jak Policji. Mogą to być zamachy o szczególnie dużej skali, gdzie liczba zakładników wynosi kilkaset lub więcej osób. Przykładami podobnych sytuacji są zamachy terrorystyczne w 2002 roku w Moskwie (teatr na Dubrovce, ponad 800 zakładników), w 2004 roku w Biesłanie (szkoła opanowana przez terrorystów, prawdopodobnie ok. 1500 zakładników) oraz w Bombaju w 2008 roku (seria zamachów bombowych i ataki na dwa hotele, łącznie kilka tysięcy osób znalazło się w obszarze bezpośredniego zagrożenia).

Posiadanie formacji zdolnych do prowadzenia operacji ratowania zakładników jest w dzisiejszych czasach koniecznością. Stanowią one element systemu antyterrorystycznego którego nie da się niczym zastąpić. Każde państwo – w tym rzecz jasna Polska – musi być przygotowane na sytuację, w której stanie przed koniecznością ratowania życia swoich obywateli zarówno w kraju jak i poza jego granicami. Nie da się bowiem przewidzieć z całą pewnością gdzie i kiedy dojdzie do sytuacji w której zakładnikami staną się polscy obywatele. Można z mniejszym lub większym prawdopodobieństwem określić rejony potencjalnie niebezpieczne, jednak zdarza się, że atak terrorystyczny następuje w najmniej spodziewanym miejscu i czasie (jak choćby przypadek zamachu na norweskiej wyspie Utoya w lipcu br.). Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej EURO2012, które odbędą się w przyszłym roku w Polsce i na Ukrainie to wydarzenie które znacząco zwiększa ryzyko wystąpienia aktów terroryzmu w naszym kraju. Posiadanie dobrze przygotowanych formacji antyterrorystycznych jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom tego wydarzenia, co więcej – będzie odstraszać potencjalnych terrorystów, którzy rozważając ewentualność ataku będą musieli liczyć się z adekwatną odpowiedzią odpowiednich służb państwowych.

(1) K. Liedel, Zwalczanie terroryzmu międzynarodowego w polskiej polityce bezpieczeństwa, Warszawa 2010, s. 19.
(2) K. Jałoszyński, Współczesny wymiar antyterroryzmu, Warszawa 2008, s.135.