Polska a zagrożenie terroryzmem
Kwestia zagrożenia terroryzmem stała się szczególnie istotną sprawą z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa po atakach z 11 września 2001 roku. Z nowymi wyzwaniami w tej dziedzinie musi się zmierzyć także Polska. Po zamachach na Nowy Jork i Waszyngton, zagrożenie zjawiskiem terroryzmu było kojarzone przede wszystkim z ekstremistycznymi organizacjami islamskimi, funkcjonującymi przede wszystkim na obszarze Bliskiego Wschodu oraz w m.in. Afganistanie, gdzie cały czas trwa operacja prowadzona przez kraje NATO i Stany Zjednoczone, a która została zapoczątkowana pod koniec 2001 roku w celu zlikwidowania obozów szkoleniowych Al-Kaidy, organizacji Osamy bin Ladena, odpowiedzialnego za zamachy z 11 września. Wydarzenia kolejnych lat, w tym m.in. zamachy na Bali (2002), w Madrycie (2004) i w Londynie (2005) zdawały się potwierdzać, iż największe niebezpieczeństwo grozi ze strony fundamentalistów islamskich, szczególnie w krajach, w których funkcjonują duże grupy mniejszości islamskich.
Zmianę percepcji tego zjawiska przyniósł dopiero atak terrorystyczny przeprowadzony przez norweskiego ekstremistę Andersa Breivika. W wybuchu ładunku wybuchowego w stolicy Norwegii, Oslo, oraz w strzelaninie na wyspie Utoya zginęło łącznie 77 osób. Co znamienne, sprawca działał w pojedynkę, samodzielnie dokonując przygotowania i przeprowadzając jeden z najkrwawszych zamachów terrorystycznych w najnowszej historii Europy. Motywy jakimi kierował się Breivik zostały określone jako skrajnie nacjonalistyczne i ksenofobiczne. Faktycznie jednak, ataki terrorystyczne przeprowadzane przez ekstremistów o podobnych poglądach nie są niczym nowym – podobnymi motywami kierował się Timothy McVeigh, który dokonał zamachu w Oklahoma City w USA, powodując śmierć ponad 160 osób i raniąc kilkaset innych.
Wydarzenia takie jak zamachy w Oklahoma City, w Norwegii czy udaremnione przygotowania do ataku na polski parlament wskazują, iż terroryzm nie może być kojarzony tylko i wyłącznie z zagrożeniem zewnętrznym, płynącym ze strony bliżej nieokreślonych ekstremistycznych organizacji islamskich. Równie poważne zagrożenie, choć w ostatnich latach niedoceniane, mogą stanowić osoby o skrajnych poglądach lub cierpiący na zaburzenia psychiczne, zdolne do samodzielnego przygotowania i przeprowadzenia zamachów terrorystycznych. Przeciwdziałanie tego rodzaju zagrożeniom jest szczególnie trudne i wymaga zaangażowania nie tylko szerokiego spektrum odpowiedzialnych za bezpieczeństwo służb, ale i wzmożonej czujności ze strony obywateli.
Dariusz Materniak
Michał Piekarski: Polski terroryzm - nowy epizod
Dariusz Materniak: Polak mądry po...
Dariusz Materniak: Breivik czyli kwadratura koła w walce z terroryzmem