Anna Dziduszko-Rościszewska: Siedem grzechów Mitta Romneya
Republikański kandydat na kandydata na prezydenta, Mitt Romney, znany jest ze zmienności swoich poglądów. Pytaniem nierozstrzygnietym pozostanie jednak, jaki elektorat może on reprezentować, skoro, zdaniem obserwatorów życia politycznego Romney zmienił swoje zdanie dotąd aż w 34 głównych tematach społecznych i ekonomicznych, zaś lista spraw, w których prezentuje coraz to odmienne zdanie, wydłuża się niemal przy każdej jego wypowiedzi.
Grzech numer 1 – opieka zdrowotna
W 2008 r., udzielając wywiadu jako były gubernator Massachussetts Romney stwierdził, iż plan objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym mieszkańcow Massachussetts, który on podpisał, powinien zostać przyjęty na poziomie narodowym. W czasie wiecu wyborczego w 2011 r. zaskoczył wielu, twierdząc, iż „jednej rzeczy, której nigdy narzucił, to wdrożenie stanowego planu [opieki zdrowotnej] na poziomie federacji.” Co więcej, Romney należy do jednego z czołowych krytyków Obamacare.
Grzech numer 2 – aborcja i badania na komórkach macierzystych
Jako 16-latek, rodzinę Romney’ów dotknęła tragedia błędnie przeprowadzonej aborcji, w wyniku której siostra szwagra Mitta zmarła. Wydarzenie to wpłynęło na jego nastawienie pro-life, czemu niejednokrotnie dał wyraz, wypowiadając się jako osoba publiczna, w duchu ruchu obrońców życia nienarodzonego. Lecz zmiana jego nastawienia nastąpiła w 1994 r., kiedy to rozpoczął wyścig o fotel gubernatora w liberalnym stanie Massachussetts. Kreował się on wówczas na żarliwego obrońcę prawa kobiety do dokonania wyboru w kwestii aborcji, podtrzymując i popierając tym samym wyrok Sądu Najwyższego w sprawie Roe vs. Wade z 1973 r. W czasie prawyborów republikańskich w 2007 r. stwierdził, iż „ jako obrońca życia i Republikanin jest za odwróceniem wyroku z w sprawie Roe vs. Wade.”
Grzech numer 3 – imigracja
W 2007 r. Romney poparł projekt reformy imigracyjnej autorstwa John McCain’a i Teda Kennedy'ego na, który umożliwiał osobom, które wjechały do USA w sposób nielegalny, zmianę ich statusu (na ryzydenta lub obywatela). Obecne wypowiedzi Romney świadcza o tym, iż jest on zwolennikiem bardziej restykcyjnego prawa imigracyjnego, które zniechęci a nie zachęci kolejne osoby, do przekraczania i pozostawania na terytorium amerykańskim w sposób nielegalny.
Grzech numer 4 – ekonomia i podatki
Udzielając wywiadu w sierpniu 2011 r. Romney poparł plan prezydenta Obamy obniżający podatki od płac, a także inne przywileje dla pracodawców, którzy będą kreować miejsca pracy. Dwa miesiące później, odpowiadając na pytanie dziennikarki o obniżkę podatków od wynagrodzeń, republikański kandydat stwierdził, iż „nie lubi czasowych Band-Aids” [programów pomocowych].
Grzech numer 5 – Ronald Reagan
Grzech numer 6 – język angielski oficjalnym językiem narodowym
Z wielokrotnych wypowiedzi Romneya wynika, iż jest on zwolennikeim uchwalenia prawa, definiującego język angielski, jako oficjalny język narodowy. Zabiegając o głosy delegatów w czasie caucuses w Porto Rico, przemawiał do mieszkańców w ich ojczystym języku, obiecując, iż jako prezydent włączy wyspę do pakietu stymulacyjnego. Porto Rico jest terytorium stowarzyszonym z federacją amerykańską, zaś jej obywatele mają swoje przedstawicielstwo w Kongresie oraz prawo głosu w wyborach prezydenckich.
Grzech numer 7 – polityka Don't Ask Don't Tell i prawa gejów
Do 2011 r. Romney był zwolennikiem polityki „nie pytaj, nie mów”, które chroniło osoby homoseksualne i biseksualne przed molestowaniem, zastraszaniem, a nawet relegowaniem z wojska, bowiem zgodnie z prawem (10 U.S.C. § 654(b)), osoby te nie mogły służyc w siłach zbrojnych. Kiedy polityka „Nie pytaj, nie mów" została uchylona, Romney powiedział dziennikarzowi z Des Moines Register, nie zamierza walczyć o jej przywrócenie. Co więcej, z jego wypowiedzi wynikało, iż był on zwolennikiem uchylenia prawa już wcześniej, lecz nie uczynił tego, ze względu na dwie wojny, w które Ameryka była zaangażowana. Obecnie, w okresie wycofywania wojsk, republikański kandydat nie widzi potrzeby podtrzymywania owego prawa.
Zmienność jego poglądów była również widoczna w kwestii popierania bądź krytykowania legalizacji małżeństw gejowskich. Zgodnie z ostanim stanowiskiem Romneya (ktore zmieniło poprzednie, sprzed miesiąca), popiera on tradycyjne rozumienie rodziny. Obiecał on nawet National Organization for Marriage poparcie uchwalenia poprawki do Konstytucji, definiujacej małżenstwo, jako związek kobiety i mężczyzny.
W jakich kwestiach Romney może jeszcze zaskoczyć zmianą swoich pogladów? Odpowiedź zdaje się prosta – w każdej, z wyjątkiem ogłoszenia, iż wycofuje się z kampanii wyborczej.