Błażej Popławski: Czad - koniec misji ONZ, koniec stabilizacji
„Kopciuszek Afryki”
Czad w latach 70-tych nazywany był „Kopciuszkiem Afryki”. Entuzjazm towarzyszący uzyskaniu niepodległości (11.08.1960), sny o odbudowaniu potęgi Kanem-Bornu (XIV-XVI w.) czy Wadaj (XIX w.), szybko jednak opadły. W 1965 roku wybuchła wojna domowa, trwająca – z niewielkimi przerwami – aż do końca zimnej wojny. W 1975 roku zginął „ojciec narodu” – Francois Tombalbaye. Władza przeszła w ręce wojskowych, przejmujących ster rządów na drodze przewrotów pałacowych.
Punktami zapalnymi pozostają do dziś północ kraju, zamieszkała przez ludność berberyjsko-arabską (stanowiącą ok. 15 proc. populacji kraju) oraz region wschodni, graniczący z sudańskim Darfurem. Rywalizacja między muzułmańską północą a chrześcijańsko-pogańskim południem, spory między poszczególnymi grupami religijnymi (połowę populacji stanowią muzułmanie, członkowie bractwa Tidżanija, zwolennicy salafizmu i wahhabizmu; co piąty Czadyjczyk to katolik, co siódmy jest protestantem, co dziesiąty wyznaje religie tradycyjne, animizm), walka z dominacją grupy etnicznej Sara (28 proc. populacji kraju) stały się trwałym elementem krajobrazu politycznego Czadu. Sytuacji nie uspokoiło obalenie Hissena Habre, nazywanego „Pinochetem Afryki” (do dziś przebywa od na wygnaniu w Dakarze, a władze Senegalu nie godzą się na jego ekstradycję). Jego następca – oficer, wykształcony we Francji lotnik, wieloletni stronnik Kaddafiego, lider Ludowego Ruchu Ocalenia – Idriss Deby rządzi „republiką” już dwie dekady. Uchwalona i znowelizowana (referendum z 2005 roku) dzięki niemu konstytucja pozwala Deby`emu ubiegać się o kolejne prezydentury (1996, 2001, 2006).
Trudne sąsiedztwo
W 2005 roku Czad wypowiedział wojnę Sudanowi. Pretekstem miała być pomoc władz z Chartumu w organizacji kolejnych zamachów stanu (dodajmy, iż od 2004 roku z dwuletnią regularnością dochodzi do kolejnych, relacjonowanych przez CNN, „bitew o Ndjamenę”) oraz rajdów bojówek sudańskich na pustynnym pograniczu obu krajów, wypełnionym setkami tysięcy uchodźców z Darfuru. Porozumienie z 2007 roku zawarte przy mediacji Kaddafiego nie zmieniło sytuacji w regionie. O nawiązaniu współpracy przez oba kraje na przełomie 2009 i 2010 roku zadecydowały ostatecznie nie tyle realia geopolityczne, co indywidualne pobudki liderów Czadu i Sudanu. W obliczu zbliżających się w obu krajach wyborów w 2010 roku Omar al-Bashir przyjął w Chartumie Idrissa Deby`ego. Kurtuazyjne spotkanie miało na celu zmianę wizerunku obu polityków, szukających legitymizacji społecznej. W podobny sposób należy interpretować żądanie wycofania kontyngentów ONZ-u – Deby próbuje kreować się na samodzielnego architekta stabilizacji w regionie. Jednocześnie odcina europejskich obserwatorów od „kuchni” kampanii wyborczej, zabezpieczając się przed ewentualnymi zarzutami oszustw w trakcie głosowania.
Perpsektywy rozwoju
Odkąd organizowane są rankingi krajów skorumpowanych, Czad utrzymuje się w pierwszej, niechlubnej dziesiątce państw o największym poziomie korupcji. Czad jest jednym z pięciu najbiedniejszych państw świata. Monokultura gospodarcza (80 proc. populacji kraju prowadzi ekstensywną uprawę prosa, sorga, bawełny i manioku) utrudnia przeprowadzenie efektywnych reform makroekonomicznych. Przysłowiowe „światełko w tunelu” pojawiło się na początku XXI wieku, gdy trzech potentatów na rynku międzynarodowym – Exxon, Chevron i Petronas – uzyskało koncesję na wydobycie ropy naftowej. W wyścig o „czarne złoto” zaangażowali się Chińczycy i Saudyjczycy, główni, obok Francji, partnerzy gospodarczy Czadu. Z czasem okazało się, że sytuacja ta staje się wygodna dla Francji – pozwala przenosić odpowiedzialność za sytuację w regionie na barki nowych partnerów ekonomicznych.
Patrząc z dystansu czasowego na politykę Francji, odnieść możemy wrażenie, iż były kolonialista nadal traktuje Czad jako część Francuskiej Afryki Równikowej, ograniczając swoją obecność do udziału w kontyngentach MINURCAT (United Nations Mission in the Central African Republic and Chad działający w Czadzie od 2007 roku) i EUFOR (na okres jednego roku, od 15.03.2008 do 15.03.2009, ONZ upoważniła UE do utworzenia własnej misji pokojowej, w której wzięli udział Polacy).
Możliwy scenariusz
Wycofanie się misji ONZ-u z Czadu, na które nalegają sami Czadyjczycy, może przynieść jedynie dalszą destabilizację sytuacji w regionie. Mimo medialnie nagłośnionej ugody Baszira i Deby`ego sytuacja uchodźców na pograniczu Czadu, Republiki Środkowoafrykańskiej i Sudanu pogorszy się. W Ndjamenie wybuchną kolejne strajki, starcia bojówek opozycji z policją, a dziennikarze CNN uzyskają nowy, atrakcyjny materiał na reportaż.
Artykuł powstał na bazie wywiadu przeprowadzonego w Programie Trzecim Polskiego Radia, 13.03.2010.
Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.