Grzegorz Mazurczak: Iran. Narkotyki i represje
Jedynym efektem międzynarodowej pomocy jest znaczny w ostatnich latach wzrost wykonywanych egzekucji. Tylko w 2010 i 2011 roku, w Iranie wykonano wyrok śmierci na ponad tysiącu przestępcach, czyli ponad trzykrotnie więcej niż w poprzednich dwóch latach.
Szacuje się, że w samym 2011 roku Iran dokonał egzekucji co najmniej 600 osób, co postawiło go w tym niechlubnym rankingu na drugim miejscu, zaraz za Chinami. Osiemdziesiąt procent z tych egzekucji było spowodowanych fałszywymi lub prawdziwymi oskarżeniami o przestępstwa związane z narkotykami, w tym również za posiadanie małej ich ilości, przeznaczonej wyłącznie do użytku osobistego.
Według danych Amnesty International, 166 z 389 egzekucji odnotowanych w 2009 r. było związanych z narkotykami, co stanowi ponad 40% całkowitej liczby wykonanych w tym kraju egzekucji.
Szczególnie narażeni na kłopoty i brak możliwości przeprowadzenia rzetelnego procesu są cudzoziemcy, zwłaszcza uchodźcy i nielegalni imigranci z Afganistanu, którym odmawia się kontaktu z adwokatami i placówkami dyplomatycznymi. Nie ma znaczenia ani pleć ani wiek domniemanych sprawców. Na przykład w latach 2005 - 2009, władze Iranu aresztowały 16 afgańskich dzieci za „przestępstwa narkotykowe”, by później skazać je na śmierć.
Wiele wysokorozwiniętych państw w ciągu ostatnich 10 lat dostarczyło Iranowi i sąsiednim krajom miliony dolarów z przeznaczeniem na zorganizowanie lepszej kontroli przepływu narkotyków, co miało w założeniu zmniejszyć podaż i popyt na narkotyki. Jednak pomoc ta nie wpłynęła na rozwój profilaktyki, edukację, czy zmianę sytuacji ekonomicznej ludzi zmuszonych zajmować się tym procederem, natomiast znacznie ułatwiła Iranowi ściganie i aresztowanie sprawców tego rodzaju przestępstw, często na podstawie fałszywych oskarżeń.
Trzeba też pamiętać, że od werdyktów tajnych sądów rewolucyjnych, niezbyt rzetelnie rozpatrujących poszczególne przypadki, nie przysługują odwołania. Na mocy drakońskich ustaw antynarkotykowych orzeka się zwykle jedyną możliwą karę – karę śmierci.
W tej sytuacji absurdalne wydaje się być bezkrytyczne zaangażowanie wielu krajów europejskich, takich jak Austria, Belgia, Wielka Brytania, Francja, Irlandia, Niemcy a także Kanady i Japonii oraz Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości, we wspomaganie zbrodniczego systemu sądowniczego Iranu.
I chociaż darczyńcy twierdzą, że przekazane pieniądze zostają wykorzystywane m. in. do wzmocnienia posterunków granicznych, na zakup nowoczesnego sprzętu oraz specjalistyczne szkolenie psów, to jednak pilnie należałoby zweryfikować celowość takich działań a niebagatelne środki wykorzystywać w bardziej przemyślany sposób.
Państwa wspomagające Iran w tej, tylko z założenia słusznej sprawie, powinny mieć świadomość, że każda farsa procesu oraz każda egzekucja przeprowadzona w tym kraju, idzie na ich konto. Demokracja zachodnia, która tak bardzo ceni życie własnych, nawet tych bardzo złych obywateli, nie może udawać, że inni nie są go warci.
Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.