Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Hanna Cieślik: Kobieta w Indiach


01 marzec 2009
A A A

Współcześnie sytuacja kobiet w Indiach jest w dużej mierze wynikiem napięcia spowodowanego ścieraniem się tradycji i nowoczesności. Zmiany, jakkolwiek ogromne, wydają się powierzchowne i dotyczą części kobiet, głównie zamieszkałych w miastach. Współcześnie sytuacja kobiet w Indiach jest w dużej mierze wynikiem napięcia spowodowanego ścieraniem się tradycji i nowoczesności. W jakimś sensie bollywoodzkie produkcje odzwierciedlają ten stan rzeczy. Z jednej strony oglądamy bohaterki w europejskich strojach, pewne siebie i wykształcone. Z drugiej strony emancypacja wydaje się powierzchowna. Nawet najbardziej „nowoczesna” hinduska wierna jest rodzimym wartościom – najważniejszy okazuje się zawsze mąż i rodzina. Wcale nierzadko zewnętrzną manifestacją owego przywiązania do tradycji będzie przywdzianie sari i poświęcenie rodzinie. To ukłon w stronę tradycji, który odpowiada oczekiwaniom większości.

W ciągu ostatnich trzech dekad w pisarstwie indyjskim (tworzonym przez kobiety) nastąpiła pewna zmiana. Rozważania na temat tradycyjnego poświęcenia rodzinie i odgrywania tradycyjnej roli żony-bogini ustąpiły miejsca poszukiwaniu własnej tożsamości [1].

Choć telewizja wciąż głównie ukazuje kobiety w tradycyjnie im przypisanych rolach, to w reklamach do  nich skierowanych zauważyć można istotne zmiany. Reklamy kosmetyków często lansują wizerunek kobiety umiejętnie lawirującej między dwoma światami: domem i pracą. Wbrew pozorom jest to istotna zmiana, zgodnie z tradycją bowiem szanującej się kobiecie pracować nie wypada. Pojawia się wizerunek kobiety świadomej swojej wartości, pewnej siebie, osiągającej sukces zawodowy (ale nigdy kosztem domowych obowiązków).

Niemniej reklamy te skierowane są głównie do dobrze sytuowanych przedstawicielek klasy średniej, które mogą sobie pozwolić na rozjaśniający cerę kosmetyk [2]. Za sprawą globalizacji ustandaryzowaniu ulegają ideały piękna – hegemonia szczupłej sylwetki i wytrenowane ciało, podobnie jak w kulturze Zachodu stają się synonimami sukcesu. Towarzyszy temu chęć posiadania jasnej cery, której nie należy łączyć z westernizacją, ma ona bowiem korzenie ściśle indyjskie – im wyższy status społeczny tym jaśniejsza karnacja [3]. Reklamy pokazują „sposób” na osiągnięcie sukcesu zawodowego i osobistego, w myśl stereotypu, że dziewczyna o zbyt ciemnej karnacji prędko nie znajdzie męża.

Wydaje się jednak, że zmiany są powierzchowne, a lansowane nowe ideały adresowane są głównie do miejskiej klasy średniej. Społeczeństwo hinduskie jest konserwatywne, patriarchalne. Stąd telewizja w większości przypadków ukazuje kobiety zgodnie z tradycyjnym ideałem. Wizerunki obecne w mediach są oczywiście pewną wizją, oczywiście wyidealizowaną. Wydają się jednak mówić wiele o kulturowych oczekiwaniach wobec kobiet. Wspomagają i potwierdzają istniejący patriarchalny porządek, ukazują typ kobiecy pożądany i niezwykle atrakcyjny. Oglądając film w hinduskim kinie nie raz i nie dwa usłyszeć można westchnienia i chichot oglądających go młodych hindusów.

Jaki jest ideał?

Ideał, gdy wiemy co nieco o kulturach patriarchalnych, jest dość przewidywalny; jak już sygnalizowałam, nie jest on wytworem stricte filmowym, chociaż jest zakorzeniony w wizji kobiecości kreowanej przez kulturę. Pierwowzorów uroczych bohaterek dostarcza tradycja, która oferuje kilka wzorów do naśladowania wskazując mężczyźnie jakiej pani domu pragnąć, a jakich kobiet unikać. „Idealna żona” zatem nie narzeka, co najwyżej skrycie się smuci, cicho rozpacza i nigdy się nie sprzeciwia. Kiedy sytuacja wydaje się wymagać zdecydowanego działania, okazuje się bezsilna, niezdolna. To istota „z natury” pokorna, cierpliwe znosząca przeciwności losu z wątłym uśmiechem na twarzy. Jej najwyższym szczęściem jest szczęście mężowskie.

Pozycja kobiety w hinduskiej kulturze jest jednak bardziej skomplikowana, daleka od jednorodności. Do znudzenia można powtarzać, że Indie są krajem niezwykle wprost zróżnicowanym i złożonym kulturowo, dlatego trudno uniknąć generalizacji. Przyjrzyjmy się najpierw wiekowemu już ideałowi kobiecości. Od niego droga będzie wiodła do obecnie wyznawanych ideałów; rzut oka na przeszłe wizerunki kobiecości powinien nam nieco rozświetlić obraz kobiety i pozwolić lepiej zrozumieć jej pozycję.

O modelowej kobiecości w kulturze patriarchalnej

W tradycji hinduskiej, podobnie z resztą jak w wielu innych, „kobiecość” i „męskość” jest postrzegana zazwyczaj rozłącznie, cechy jednej i drugiej płci są wobec siebie silnie zantagonizowane. Dychotomia „męskie-żeńskie” jest silnie zhierarchizowana, co oznacza w tym wypadku wyższość pierwszego jej członu nad drugim. Wyższość męskości sankcjonuje wartości, stosunki społeczne oraz polityczne.

Wizerunek kobiety „zawiera nieuchronnie przesłanie wartościująco-normatywne, które z racji swej powszechności zyskuje w danej tradycji i epoce rangę uprawomocnienia, sankcji wyznaczającej relację kobiety względem mężczyzny oraz jej pozycję w społeczeństwie, zakres wolności, obowiązków i praw”[4].

Wyróżnić można dwa utrwalone w źródłach pisanych tradycyjne modele kobiecości, które nie są wolne od koniecznych generalizacji. Istnieje wiele wariantów i modyfikacji tych modeli. Interesujące, że zgodnie z pierwszym modelem istotą kobiecości jest dynamiczność, kreatywność, samowystarczalność, niewyczerpana siła. W modelu tym kobieta jest silna, ma dostęp do pierwotnej żeńskiej energii twórczej, jest blisko natury, a więc jest zdolna do jej rozumienia i kontrolowania. Model ten czyni ją przydatną w życiu wspólnoty, czym zyskuje sobie jej szacunek i wysoką pozycję społeczną [5]. W ten sposób kobieta, spadkobierczyni i personifikacja niejako, Wielkiej Bogini związana jest z ziemią i jej uprawą – od niej zależy dobrobyt społeczności.

Europejskiemu postrzeganiu roli kobiet w kulturze hinduskiej bardziej znany jest częściej się pojawiający drugi model, w którym cechami kobiecości są: „jedynie odtwórcza, zależna i niesamoistna potencjalność”. Kojarzona jest jedynie z „wegetatywnym, odtwórczym aspektem natury”[6]. Oznacza to, że tkwi w niej jedynie siła potencjalna, która może zostać uruchomiona za sprawą męskiej aktywności, sama kobieta pozostaje bierna.

Ten drugi sposób widzenia kobiecości jest późniejszy, wywodzi się ze zmaskulinizowanej religii indoaryjskiej i jest obecny w głównym nurcie hinduizmu. Nie oznacza to jednak, że model kobiety silnej, powiązany z kultem Bogini Matki (czy też Matki Ziemi) został całkowicie wyparty – w drugiej połowie XX wieku do głosu doszły rozmaite ruchy feministyczne dążące do jego rewitalizacji. Poprzez odwołania do niego mają one nadzieję przeciwstawić się patriarchalnej opresji jakiej poddaje je model drugi [7].

Podobnie jak w patriarchalnej kulturze europejskiej, w Indiach kobiecość podlegała ocenie mężczyzn. Tym zaś kobiety jawiły się jako inne, niezrozumiałe, były swoistym „obcym wśród nas” [8], mężczyzn. Oswojenie owych obcych dokonywało się najczęściej za pomocą dwóch strategii, którym towarzyszyła ambiwalencja w postrzeganiu kobiety, była to z jednej strony demonizacja, z drugiej idealizacja.

Kobiecość mogła się objawiać w dwóch aspektach, podobnie jak postać bogini Kali jawi się swoim wyznawcom. Czczona jest ona jako bogini płodności, dobrodziejka, a jednocześnie jako bogini zniszczenia, wojny i śmierci wystrojona w naszyjnik z czaszek i zbryzgana krwią. Taka dwoistość postrzegania śmiertelniczek musiała być obwarowana jakimiś regułami, jasno wartościowanymi, które dawałyby poczucie bezpieczeństwa i zabezpieczały byt codzienny społeczności. Kobiecość demonizowana dotyczyła zatem tych wszystkich cech kobiecych, które postrzegano jako nieosiągalne dla mężczyzny (np. zdolność jasnowidzenia czy uzdrawiania). Natomiast konotacje pozytywne wywoływały cechy u mężczyzn niepożądane, a więc będąc obcą, nieprzewidywalną, „nieoswojoną” kobieta miała fascynować. Podkreślano obecność tych cech „kobiety, które uznawane są jednocześnie za słabości natury ludzkiej (zmysłowość czy emocjonalność). Innymi słowy, lękiem napawać winny były te cechy kobiety, których mężczyznom brakowało, choć ich pożądał [9].

Pamiętając o tych dwóch przeciwstawnych modelach można wyróżnić kilka archetypowych obrazów kobiecości [10]:

Po pierwsze „wiedźma” albo „wróżka” – kobieta niepokorna i zbuntowana najczęściej kończyła marnie. Jawne sprzeciwienie się patriarchalnej hierarchii rzadko było tolerowane. Niemniej, jeśli kobieta wykazywała jakieś nadzwyczajne zdolności, to kultura zapewniała jej możliwość rozwoju. Oprócz wiedzmy zatem znajdzie się miejsce dla „mistyczki” i „ascetki”, które choć uchylają się od rodzinnych obowiązków, to udaje im się obronić swoje wybory życiowe.

Po drugie „tancerka” lub „kochanka” – to kusicielka, która roztacza wokół siebie aurę rozwiązłości i gubi mężczyzn. Pozostaje jednak zależna od mężczyzny, jej głównym celem jest folgowanie jego pragnieniom.

Po trzecie „prządka” – to kobieta wzorowa, wypełniająca domowe obowiązki, pracowita, dopasowana i podporządkowana mężczyźnie. Jest niesamodzielna i zachowawcza, wzorowo spełnia oczekiwania męża. Taka kobieta jest istotą „niedojrzałą, wiecznie niedorosłą, nie przejawia inwencji ani własnej woli, która pozwoliłaby dostrzec w niej podmiot, a nie tylko instrument w rękach kontrolującego ją mężczyzny”.

Po czwarte „bogini” – kobieta deifikowana, zwykle pośmiertnie. To prządka uzupełniona o cechy heroiczne – bezgranicznie ofiarna i pokorna. Deifikacja kobiety wymaga najczęściej poświęcenia jej życia. Można powiedzieć, że sati (szczególnie na południu Indii) deifikuje kobietę, podobnie jak dzieje się to w przypadku innych zmarłych nagłą śmiercią. Wdowa jeszcze zanim wstąpi na stos pogrzebowy jest już istotą zawieszoną pomiędzy dwoma światami, bowiem już śmierć męża sytuuje ją na granicy „tego” świata. Nie należy już do niego, a kiedy dokona się sati stanie się pośredniczką, otoczoną religijną czcią. Można powiedzieć zatem, że jej bohaterska śmierć podnosi jej status (niegdyś była ona odpowiednikiem bohaterskiej śmierci męża w bitwie).

Sati początkowo było obyczajem dotyczącym wdów po wojownikach, a także władcach. „Żyjący w XV w. podróżnik Nicolo dei Conti pisze, że podczas pogrzebu władcy Widżajanagaru musiało zginąć co najmniej trzy tysiące jego żon i konkubin” [11]. Co ciekawe na stos poszli również ministrowie i służba pałacowa. Następowała zatem całkowita wymiana elit. Szokującym jednak może się wydać fakt, że obyczaj samopalenia kobiet zaczął być traktowany w Indiach niemal jak tradycja narodowa dopiero w czasach kolonialnych, kiedy zaczął być tępiony przez Brytyjczyków. Ponadto sati postrzegane było przez społeczność jako ofiara mająca przynieść pomyślność. Pouczenia o powinnościach żony wobec męża i moralnego aspektu tego czynu pojawiły się dopiero później [12].

Ambiwalencja kobiecości sprawia, że kobieta powinna podlegać kontroli mężczyzny. Nie dziwi zatem zbytnio, że kobieta w kulturze hinduskiej przypisywana jest do sfery domowej i w związku z tym jej pozycja społeczna jest raczej niska. Od wczesnego dzieciństwa dziewczynki przygotowuje się do małżeństwa, które obok macierzyństwa ma być najważniejszą sprawą w jej życiu. Seksualność kobiety jest uznawana za niebezpieczną, dlatego wpaja się kobietom skromność. Uważa się, że zdrowie i bogactwo jej męża zależy od jej opiekuńczości i lojalności. Kobieta jest bowiem żywicielką całej rodziny. Cnotliwa żona w pełni oddaje się władzy męża, jako boga i duchowego przewodnika, a to daje jej wyższość moralną nad innymi członkami rodziny [13]. Zgodnie z mitami służenie mężczyźnie zapewnia kobiecie zbawienie[14].

Kobiety w tradycji bramińskiej uważano za istoty nieczyste, ponieważ miały zdolność rodzenia dzieci. „Utożsamiając się z krytykowaną przez tradycyjne teksty (…) zmienną kobiecą naturą i nieczystością właściwą kobiecemu ciału, kobiety pozwalają się podporządkować autorytetowi rodziny i systematycznie poddają się rytuałom oczyszczania” [15].

Wypełnianie rytuałów i składanie ślubów (wrata), praktykowane wyłącznie przez kobiety zapewnia szacunek i autorytet w sprawach moralnych. Kobieta dokonuje ich w intencji szczęścia, zdrowia i pomyślności swojego męża. Istotne są „całkowity lub częściowy post (…), dobrowolna rezygnacja z jakichś zwyczajów dotyczących ubrania (…), rygorystyczne rytuały oczyszczające, powstrzymanie się od współżycia seksualnego. Można sklasyfikować je jako ascetyczną wstrzemięźliwość, samoumartwianie się, skrupulatną fizyczną czystość”[16]. Czynności te wzorowane są na bramińskich rytuałach i odwołują się do ogólnego hinduskiego systemu wartości [17].

Religijna, wierna tradycji hinduska wie, że każde postępowanie można rozpatrywać jako właściwe lub niewłaściwe. Każda jednostka zobowiązana jest stosować się do „określonego zestawu praktyk społecznych i religijnych obowiązków” zgodnie z przynależnością do określonej dżati-rodu które określane są mianem dharmy. Każde zachowanie powoduje działanie karmana, który jest źródłem dobrego lub złego losu adekwatnie do uczynków. Kobieta powinna postępować zgodnie ze swoją dharmą, czyli być posłuszną panią domu, znać rytuały, nauczać swoje dzieci przestrzegania dharmy[18].

Kobieta realizować powinna się w rodzinie. W niezwykle zatem trudnej sytuacji znajdują się kobiety owdowiałe lub nieposiadające dzieci.

Powyższe rozważania powinny uprzytomnić z jakimi kulturowymi uwarunkowaniami  spotykają się dążenia do poprawy sytuacji kobiet w Indiach.

Panna młoda, posag, potomstwo


Szczególnie istotne jest posiadanie potomstwa, zwłaszcza męskiego. Męski potomek oznacza ciągłość dżati (rodu). Mężczyzna chcąc być pewnym, że jego ród zostanie przedłużony, musiał być pewien swego ojcostwa. Takie wątpliwości rozwiewało uznanie żony za istotę wymagającą nieustannej kontroli i męskiej opieki. Łatwo odgadnąć, że obniżanie się wieku wydawanych za mąż dziewczynek było szczególnie korzystne z punktu widzenia wszystkich zainteresowanych mężczyzn. Ojciec pozbywał się kłopotu – córki, której czystości musiał strzec, by jej ewentualne wybryki nie splamiły honoru rodziny, z kolei szczęśliwy małżonek mógł być niemal pewny, że i jego honor nie zostanie splamiony. Cudzołóstwo uważane było za przestępstwo.

Sytuacja w tej kwestii w ostatnich latach znacznie się poprawiła. Choć wciąż nie należą do rzadkości dziesięcioletnie panny młode, to liczba kobiet wydawanych za mąż przed dziewiętnastym rokiem życia istotnie spadła. Korzeni takich zwyczajów upatrywać należy w sposobie postrzegania córek, które uznawane są niejako za tymczasowych członków rodziny, w której przyszły na świat. Docelowym miejscem zamieszkania jest dom męża.

Wydanie córki za mąż wiąże się jednakże z posagiem, choć prawo w Indiach zabrania jego żądania, to jak w wielu innych przypadkach, zakaz ten nie jest respektowany. Małżeństwa są aranżowane przez zainteresowane rodziny, często dziewczyna nie ma żadnego wpływu na decyzję rodziny, często zaś właśnie od wysokości posagu zależy jej zamążpójście. Przy czym wiele rodzin nie jest w stanie zapewnić córce takiego uposażenia. W przypadku natomiast, gdy posag okazuje się zbyt niski – młoda dziewczyna narażona jest na złe traktowanie w domu teściów, a nawet w skrajnych przypadkach na śmierć. W 1993 r. raporty mówiło o 5377 zgonach z tego powodu [19]. Kulturowe ideały, o których mowa dotyczą w tradycji przede wszystkim kobiet braminów, czyli najwyższej klasy społecznej, z której rekrutowali się niegdyś (i dziś) kapłani, znawcy pism i najbardziej zamożni przedstawiciele społeczeństwa. Wiadomo jednak, że przykład idzie z góry, od warstw najwyższych. Zatem wiele rodzin aspirujących do wyższego statusu wprowadzało podobne zwyczaje. Możliwość pochwalenia się, że „jesteśmy szanowaną rodziną, bo nasze kobiety nie pracują” okazuje się często znacznie istotniejsza od dodatkowych przychodów.

Według badań przeprowadzonych dla ONZ już nieznaczna inwestycja w edukację kobiet, ich zaangażowanie w pracę poza domem silnie wpływa nie tylko na obniżenie dzietności, ale także na pozycję kobiety w rodzinie.

Współczesne problemy kobietImage

Choć konstytucja zapewniła kobietom gwarancję równych praw, lista problemów z jakimi się spotykają jest długa.

Według raportu ONZ [20] w Indiach w 1991 r. brakowało około 25 milionów kobiet. Oznacza to, że zamiast 1050 kobiet na 1000 mężczyzn (w społeczeństwach rozwiniętych) w Indiach przypadają jedynie 972 na 1000 mężczyzn. Dane z 2001 r. mówią o 933 kobietach na 1000 mężczyzn. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Wymienić należy permanentną anemię i niedożywienie, związanie nie tylko z biedą, ale też z niskim statusem kobiet, które często jedzą ostatnie i mniej od mężczyzn. Zdarza się również, że niechciane dzieci płci żeńskiej są głodzone na śmierć.

Wiele kobiet nie dożywa wieku dorosłego. Często umierają w połogu (z powodu kiepskiej opieki zdrowotnej). Brakuje lekarzy i odpowiednich warunków higienicznych w przychodniach, ale równie istotne jest to, że wiele kobiet nie może opuszczać domu bez zgody mężczyzn, co więcej wielu lekarzy to właśnie mężczyźni, a to jest kolejną barierą (również psychiczną) w dostępie do opieki medycznej. Wiele kobiet zostaje matkami w bardzo młodym wieku (średnia to pierwsze dziecko przed 22 rokiem życia), co również ma ogromny wpływ na stan ich zdrowia.

Kobiety są legalnie dyskryminowane w prawie do własności i prawie do ziemi. Większość nie ma żadnej własności legalnej.

Statystyki wskazują, że dziewczynki wciąż są dyskryminowanie w dostępie do edukacji. W 1995 w Indiach było 48% analfabetów. Większość kobiet należy do tej grupy, ponieważ aż 62% z nich nie potrafi czytać ani pisać (1997). Inaczej sprawa ma się z mężczyznami - 34% z nich jest analfabetami[21]. Terminy realizacji planów alfabetyzacji wciąż są przesuwane. Jako główną przyczynę wymienia się niedostateczność środków finansowych.

Ponadto kobiety padają ofiarami przestępstw – co 34 minuty jakaś kobieta zostaje zgwałcona, co 43 porwana, a co 93 zamordowana. Dotyczy to tylko przestępstw zgłaszanych – jednakże zrozumienie tradycyjnej roli kobiet, pozwala się domyślać, że o większości z nich policja nie zostaje powiadamiana.

Nie jest również tajemnicą, że przemoc domowa jest w zasadzie na porządku dziennym. Zgodnie z badaniem z roku 2002 około 45% kobiet doświadcza spoliczkowania, bicia lub kopania przez własnego męża.

Bieda wrogiem edukacji

Mimo alarmujących statystyk i zauważanej często rozbieżności między rozwiązaniami prawnymi a rzeczywistością, nie należy moim zdaniem wnioskować, że „wszystkiemu winna jest tradycja”, bo winni okazują się zwykle ludzie, często przecież ulegający schematom i stereotypom. Wzory zachowania są pewnym zaleceniem, ścieżką do naśladowania. Wydaje się, że szczególnie w warunkach biedy i braku edukacji niezwykle trudno się im przeciwstawić, zwłaszcza nie znając innych sposobów radzenia sobie z rzeczywistością. Prawdą jest też, iż tradycyjne postrzeganie roli kobiety, której nie daje się prawa do artykułowania skarg czy roszczeń nie sprzyja zmianie statystyk, ani poszanowania jej prawa do stanowienia o sobie. Polepszeniu realnej sytuacji kobiet również nie sprzyja traktowanie sprzeciwu wobec męża w kategoriach grzechu.

Mimo że wielokrotnie zwracałam uwagę na patriarchalny charakter kultury indyjskiej, należy zwrócić uwagę na rolę w podtrzymywaniu tradycji, jaką odgrywają kobiety. Nie byłoby racjonalne spodziewać się, że kobieta wychowana w jakiejś tradycji, posiadająca określone ideały i wizję swojego miejsca w społeczeństwie nagle zmieni się w wojowniczkę o prawa kobiet. Przeciwnie, spodziewać się należy, że uzna ścieżkę wyznaczoną przez społeczeństwo za naturalną i moralnie jedynie właściwą.

Winą za stan rzeczy, za to, że wielu kobietom zwyczajnie źle się dzieje obarczać moim zdaniem należy przede wszystkim biedę (zwłaszcza na wsi). Mimo szybkiego rozwoju ekonomicznego Indie wciąż są krajem, w którym bieda i głód są problemami dnia codziennego. Wieś, która jest ostoją tradycji praktycznie nie skorzystała na rozwoju ekonomicznym. Poprawa sytuacji ekonomicznej zwykle wpływa na złagodnienie obyczajów.

Trudno przecenić rolę ustandaryzowywania się stylów życia za sprawą globalizacji, mediów i wciąż poszerzającego się dostępu do edukacji. Dotyczy to jednak na razie bogatszych warstw społeczeństwa – w nich kobiety cieszą się coraz większą wolnością, dostępem do edukacji, możliwością wyboru ścieżki życiowej. Istotny dla zmiany sytuacji może okazać się mechanizm, ten sam który niegdyś uwięził kobiety z niższych warstw w domach, a każący biedniejszym naśladować poczynania lepiej sytuowanych.

Przypisy:
[1]http://www.postcolonialweb.org/india/literature/sml3.html
[2]http://www.nytimes.com/2007/05/30/business/media/30adco.html
[3] Ariowie odznaczali się znacznie jaśniejszym odcieniem skóry niż Drawidowie i plemiona zamieszkujące subkontynent jeszcze przed ich najazdem. Stąd od wieków jasna skóra kojarzy się z wyższym statusem. 
[4] Wizerunki kobiety w kulturze Indii. Boginie, prządki, wiedźmy i tancerki, red. Marzenna Jakubczak, Kraków 2005, s. 12.
[5] ibidem, s. 13.
[6] ibidem, s. 14.
[7] ibidem.
[8] ibidem, s. 15.
[9]ibidem.
[10] ibidem, ss. 16-18.
[11] ibidem, s. 215.
[12] ibidem, s. 218.
[13] ibidem, s. 42.
[14]ibidem, s. 35.
[15] ibidem, s. 31.
[16]ibidem, s. 42.
[17] ibiedem, s. 49.
[18] ibidem, s. 42.
[19]http://www.indianchild.com/dowry_in_india.html (14.02.2009).
[20]http://www.un.org.in/wii.htm (14.02.2009).
[21] http://www.fao.org/sd/Wpdirect/Wpre0108.htm (21.02.2009)