Piotr Gaber: Jak się robi kryzys
Bank Rozrachunków Międzynarodowych już w połowie 2007 r. ostrzegał Rezerwę Federalną przed niebezpieczną bańką kredytową. Fed nie tylko to zignorował, ale dodatkowo, na kilka miesięcy przed kryzysem wyprowadził z USA ponad 500 miliardów dolarów
Bank Rozrachunków Międzynarodowych (Bank for International Settlements (BIS)) to organizacja, której udziałowcami są banki centralne 55 krajów, zajmująca się ich współpracą i organizacją rozliczeń. W lipcu 2007r. ta właśnie organizacja, mająca swą siedzibę w Bazylei, ostro skrytykowała amerykański Fed za lata rozwiązłej polityki monetarnej napędzającej bańka kredytową, której pęknięcie przyniesie opłakane skutki dla całego świata. BIS zwracał uwagę na niepokojące znaki takie jak produkcja niepewnych instrumentów kredytowych, dramatyczny wzrost zadłużenia hipotecznego itd. O tych poważnych ostrzeżeniach BIS pisała prasa już ponad dwa lata temu.
Dokładnie rok później znów Telegraph bił na alarm, powtarzając ostrzeżenia BIS, że bank centralny USA może się nie pozbierać po tym jak bańka na rynku nieruchomości pęknie. Nie da się więc ukryć że elita bankowa władająca amerykańską gospodarką wiedziała o nadchodzącej katastrofie. Co w takiej sytuacji zrobił Fed?! Odpowiedź na to pytanie poznaliśmy już po wielkim krachu, kiedy to przed specjalną Komisją Senacką ds. Ekonomii i Polityki Monetarnej stanął szef Federal Reserve Ben Bernanke.
Okazało się, że na kilka miesięcy przed kryzysem hipotecznym w USA, który rozpoczął się w pierwszym kwartale roku 2008r., Fed dosłownie wyprowadził z USA ponad 500 miliardów dolarów . Doprowadziło to do niedoboru dolara na rynku amerykańskim, przez co natychmiast wzrosło o 20% oprocentowanie kredytów. Ta decyzja doprowadziła też do jednoczesnego wzrostu reżimu w kwestii ściągania długów, ponieważ banki nagle odczuły brak gotówki. To z kolei doprowadziło do gwałtownego wzrostu nie płaconych rat hipotecznych. Dalszą ciąg już wszyscy znamy.
Całą transakcję przeprowadzono bez wiedzy i zgody kongresu USA. Dokładnie tego samego typu manipulację dokonano tuż przed kryzysem lat 20-tych XX wieku i właśnie ona doprowadziła wtedy do jego powstania. Tłumaczenia Prezesa Bernanke są co najmniej niejasne. Najpierw mówi o wymianie Dolarów na Euro, lecz zaraz potem wyraźnie używa określenia – pożyczka, argumentując to nawet korzyścią z oprocentowania takiej pożyczki. Według niego, pieniądze te otrzymała w większości Unia Europejska, lecz nigdzie w mediach nie można znaleźć wzmianek na ten temat, ani w tamtym okresie ani później – aż do teraz. Byłaby to przecież ogromna pożyczka nawet w skali całej Unii Europejskiej. Normalnie nawet pożyczki w kwocie kilkuset milionów są od razu opisywane w mediach.
Stwierdzenie Bernanke, że wypompowanie 500 miliardów dolarów z USA i nagły wzrost oprocentowania o 20% to zbieg okoliczności(!), jest prostu jawną kpiną. Kpiną z tych milionów ludzi w Stanach i na całym świecie, którzy potracili swoje domy, swoje prace i niejednokrotnie wylądowali na dnie. Czy nadal mamy wierzyć tym wszystkim ekonomistom tłumaczącym że kryzysy zdarzają się cyklicznie? Co niby reguluje te cykle, fazy księżyca?! A może jednak kryzys powoduje spadek podaży pieniądza, nad którą to podażą kontrole mają banki centralne takie jak Fed?
Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.