Przełomowe porozumienie Serbii i Kosowa
25 sierpnia podpisane zostało porozumienie stanowiące „przełomowy krok” w normalizacji stosunków między Serbią i jej byłą prowincją, Kosowem. Dla Belgradu oznacza ono ogromny postęp w drodze do UE, dla Prisztiny – „w pewnym sensie” uznanie państwowości Kosowa. Pieczę nad całym wydarzeniem objęła szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.
Rozmowy negocjacyjne trwały aż 9 godzin, a podpisane porozumienie stanowi bardzo duży krok w kwestii stosunków Serbii z Kosowem. Premier Serbii Aleksander Vucic oraz premier Kosowa Isa Mustafa jako przedstawiciele swoich krajów, podjęli bardzo ważne decyzje dotyczące m.in. energii i telekomunikacji, ale także swobody przemieszczania się oraz zasad współżycia mniejszości serbskiej w Kosowie. Belgrad i Prisztina uzgodniły utworzenie 10 gmin z serbską mniejszością na terytorium Kosowa, co gwarantuje przede wszystkim bezpieczeństwo i suwerenność dla kosowskich Serbów – zaznaczył premier Serbii Aleksander Vucic. "Uważamy to porozumienie za duży sukces, który gwarantuje nam pełną suwerenność na całym terytorium Kosowa, włącznie z północą" - powiedział Mustafa.
Zgodnie z ustaleniami, Kosowo dostanie także swój własny, międzynarodowy numer kierunkowy, którym będzie +383. Do tej pory korzystało ono z kierunkowych numerów Monako oraz Słowenii. To daleko idący krok w stronę Kosowa. Zdaniem szefa kosowskiej dyplomacji Hashima Thaciego, Serbia „w pewien sposób uznała niepodległość Kosowa”: „Podpisanie takich dokumentów, w których nasz kraj określany jest przez Serbię jako Republika Kosowa oznacza, że pewnym sensie uznała ona naszą państwowość".
Ugoda, która została zawarta we wtorek to również ogromna szansa na otwarcie negocjacji akcesyjnych między Serbią i UE. Premier Serbii Aleksander Vucic powiedział o porozumieniu, że to „ogromne osiągnięcie dla całej Serbii i nic już nie stoi na przeszkodzie w jej drodze do Europy”. Serbia jeszcze w tym roku chciałaby otworzyć pierwsze rozdziały w negocjacjach akcesyjnych z UE.
W dalszym ciągu nie padły jednak jeszcze żadne deklaracje, dlatego na konkretne decyzje należy cierpliwie czekać. Nieoficjalnie mówi się, że momentem rozpoczynającym proces wstąpienia Serbii do UE był rok 2009, gdy Serbia dołączyła do procesu stabilizacji i stowarzyszenia Bałkanów Zachodnich. W dalszym ciągu jej członkostwo w UE budzi jednak wiele wątpliwości, przede wszystkim z uwagi na bliskie stosunki z Rosją.
„Serbowie traktują Rosję, jak Polacy Stany Zjednoczone. Serbscy obywatele są przekonani, że Moskwa zawsze w jakiś sposób roztaczała nad nimi ochronę w ich walce o niepodległość. Do momentu wybuchu konfliktu na Ukrainie serbskie relacje z Rosją nie były problemem. Unii Europejskiej coraz bardziej przeszkadza sympatia Belgradu względem Moskwy” – zauważa Marta Szpala, ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich. Problemem pozostaje ponadto rozliczenie przed Trybunałem w Hadze osób odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne popełnione w czasie wojny w byłej Jugosławii.
Sama Angela Merkel bardzo pozytywnie wypowiedziała się na temat podpisanego porozumienia, widząc w nim nie tylko ogromną nadzieję dla Serbii w kwestii jej akcesji do UE, ale również podkreślając, iż ugoda zawarta za pośrednictwem Unii Europejskiej (przy udziale szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini) daje ogromną nadzieję dla przyszłości całego regionu. Unia Europejska chcąc włączyć się w jego rozwój, pomaga w bardzo wielu regionalnych inwestycjach infrastrukturalnych. Jednym z najważniejszych tego typu projektów jest budowa autostrady z Serbii do Albanii, której trasa przejdzie także przez terytorium Kosowa. W sumie podczas konferencji zaaprobowano 24 regionalne projekty infrastrukturalne o łącznej wartości 7 miliardów euro.
Mimo ogłoszenia przez Kosowo niepodległości 17 lutego 2008 roku, uznanie państwa na arenie międzynarodowej potwierdziło tylko 108 państw. Wśród krajów nieuznających niepodległości Kosowa wciąż oficjalnie pozostaje Serbia.
Umowa zawarta pomiędzy Serbią i Kosowem została podpisana przy okazji Konferencji Bałkańskiej w Wiedniu, która odbyła się 27 sierpnia 2015 roku. Tegoroczny szczyt był częścią procesu berlińskiego, dotyczącego procesu rozszerzania się UE na kraje bałkańskie, takie jak Albania, Bośnia i Hercegowina, Kosowo, Czarnogóra, Macedonia oraz przede wszystkim Serbia. Podjęte wówczas kwestie dotyczyły także najbardziej aktualnego współcześnie problemu tego regionu – mianowicie ogromnej fali imigrantów. Decyzją Unii Europejskiej, zarówno Macedonia, jak i Serbia, które zmagają się z największą ilością uchodźców (przez te kraje przechodzi najbardziej obecnie uczęszczany tzw. szlak bałkański), otrzymały dofinansowanie w wysokości półtora miliona euro na pomoc humanitarną, jednak kwota ta i tak pozostaje zbyt mała.
Aleksandra Frankowska