Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

PSZ z wizytą u przedstawiciela Kurdystanu


21 luty 2016
A A A

W dniu 16 lutego w Warszawie odbyło się noworoczne spotkanie pomiędzy przedstawicielem Kurdystanu w Polsce Ziyadem Raoofem oraz polskimi think-thankami, podczas którego poruszana była sytuacja Kurdów w obecnym kryzysie bliskowschodnim. Ziyad Raoof przypomniał słuchaczom o zbrodni dokonana przez reżim Saddama Husseina na Kurdach w „Operacji Al-Anfal” oraz jak do tego odnosi się polski parlament. Nie mogło zabraknąć kwestii uchodźców oraz wojny z tzw. Państwem Islamskim. Z pewnością o Kurdystanie w bieżącym roku będzie głośno, bowiem planowane jest referendum w sprawie niepodległego Kurdystanu. Kiedy się ono odbędzie i jaka jest perspektywa utworzenia suwerennego Państwa? Zapraszamy do relacji ze spotkania, w którym w imieniu redakcji psz.pl uczestniczył Igor Miasnikow.

Pan Ziyad Raoof spotkanie rozpoczął od krótkiej lekcji historii Kurdów począwszy od zakończenia I wojny światowej oraz o utworzenia „sztucznego” państwa Iraku, po zawarty w 1926 roku układ graniczny pomiędzy Turcją-Irakiem, a Wielką Brytanią, który podzielił ostatecznie Królestwo Kurdystanu pomiędzy Irak, Turcję i ówcześnie francuską Syrię.
Następnie rozmawialiśmy o działaniach wojskowych w Irackim Kurdystanie. Działania Irackie przeciwko Kurdom  przebiegły pod kryptonimem „Operacja Al-Anfal”. 16 marca 1988 roku nastąpił atak na Halabdżę. Początkowo robiono nalot z bronią konwencjonalną, następnie z napalmem a ostatnim uderzeniem była broń chemiczna. Do sierpnia, czyli rozejmu z Iranem, reżim Husseina zniszczył ponad 4 tysiące miejscowości i zabił ponad 180 tysięcy osób zamieszkujących Region Kurdystanu. We wrześniu 1988 roku Saddam Hussein ogłosił amnestię dla Kurdów, aczkolwiek zakazał im powrotu do wcześniej zamieszkałych terenów. W ich miejsce przyszli Arabowie. Tak zakończył się proces arabizacji Iraku.
Przedstawicielstwo Kurdystanu w Polsce mocno pracuje nad tym, by polski rząd uznał te czyny za ludobójstwo, jak zrobiła już Wielka Brytania czy Szwecja. Niedługo mają się zacząć rozmowy z polskim rządem omawiający ten temat.

Następnie przeszliśmy do tematu tworzenia irackiej federacji przez powstały w 1992r. Region Kurdystanu. Kurdowie wywarli ogromny wpływ na ukształtowanie się obecnej formy państwa Irackiego. 30 stycznia 2005 roku na terenie Regionu Kurdystanu przeprowadzono nieoficjalne referendum w sprawie autonomii. Aż 98% społeczeństwa zamieszkującego to terytorium opowiedziało się za autonomią. Władze Regionu Kurdystanu postanowiły zostać w składzie Iraku jako część federalna, mająca dzięki temu referendum solidne argumenty przed wyborami. W parlamencie „Sojusz Kurdystanu” uzyskał aż 26% poparcia całego społeczeństwa irackiego, dające 75 miejsc na 275 mandatów możliwych, stając się drugą siłą w irackim parlamencie.Kurdowie przyczynili się w znaczący sposób do powstania konstytucji Iraku z 2005 roku.
Po objęciu urzędu premiera przez Nuri al-Malikiego, Bagdad miał jednak swój pomysł na rozwój kraju i skoncentrował całą władzę ponownie w jednej dłoni. Odciął Region Kurdystanu od subwencji z tytułu handlu ropą wynoszących 17% całkowitego zysku. Wynikało to z konstytucji z 2005 roku.

Jednym z istotniejszych punktów w dyskusji były działania Peszmergów przeciwko ISIS. Cała międzynarodowa opinia podziela uwagę, że to właśnie oni są najbardziej skutecznymi oddziałami lądowymi w walce przeciwko ISIS. Polityka prowadzona przez Nuriego al-Malikiego doprowadziła do tego, że tak zwane Państwo Islamskie zajęło w dosłownie 24 godziny Mosul – drugie co do wielkości miasto Iraku.  W obronie swojego autonomicznego regionu zginęło ponad 1,3 tys. Peszmergów, a około 1 tys. zostało rannych.

Sprawa uchodźców jest również ważna dla przedstawiciela Kurdystanu w Polsce. W Irackim Kurdystanie mieszka około 5 mln ludzi. W czasie migracji uchodźców, do tego małego regionu przybyło 1,8  miliona osób. Dla porównania blisko 75 mln Turcja przyjęła około 5 mln uchodźców. Dla Kurdystanu oznacza to wzrost ludności aż o 36%.  Przedstawiciele Kurdystanu pragną by społeczeństwo europejskie zapoznało się z tymi wszystkimi faktami i opowiedziała się za pomocą humanitarną dla Regionu, by móc utrzymywać obozy dla uchodźców i nie pozwalać im na emigracje do Europy.
Dla skutecznej walki z oddziałami ISIS, niezbędne są międzynarodowe subwencje oraz  szkolenia dla oddziałów Peszmergów. Za taką pomocą opowiedziały się już takie państwa jak Kanada, Włochy, Wielka Brytania, Niemcy i wiele innych. Kurdowie mają nadzieję, że polski rząd także dołączy do tej pomocy.

Wpływy z handlu ropą naftową stanowią aż 80% budżetu Regionu Kurdystanu. Ze względu na koszmarną politykę Malikiego, który ponownie scentralizował władzę (przede wszystkim służby), odcinając Kurdystan od 17% dochodów z handlu ropą, zaprzestając wsparcia  finansowego armii kurdyjskiej oraz rozwoju całego regionu. Skłoniło to autonomiczną władzę do prowadzenia własnej polityki. Na spotkaniu dowiedziałem się, że ponad 25 światowych potęg z branży naftowej i gazowej funkcjonuje w Kurdystanie. Są nimi między innymi Gazprom, Exxon, Mobile, Chevron czy Total. Zainwestowały one ponad 25 mld USD w gospodarkę Autonomicznego Kurdystanu.

Ostatnie minuty poświęciliśmy na wymianę zdań. Poruszyłem kwestię finansowania Państwa Islamskiego przez siły koalicyjne je zwalczające, brak sankcji ONZ na te państwa. Ciekawy poznania wizji rozwiązania kryzysu na Bliskim Wschodzie, od Ziyada Raoofa uzyskałem odpowiedź prostą i logiczną. Odcięcie Daesh od wszelkiej wymiany handlowej i barterowej. Nie możemy być krótkowzroczni. Konflikt pochłania coraz więcej ofiar i jest to tragedia humanitarna.  
Kolejnym ciekawym tematem poruszanym podczas tego spotkania był kształt gospodarki niepodległego Kurdystanu. W przypadku sankcji w handlu ropą, Kurdystan stałby się  bankrutem. Pan Ziyad Raoof odpowiadając na moje pytanie wyraźnie zaznaczył, że Kurdystan chce mieć bardzo dobre relacje z sąsiadami, gdyż doprowadzi to do wzrostu wymiany handlowej, a także wiarygodności i zaufania w biznesie. W Regionie Kurdystanu nie ma ceł, bowiem jest nastawiony na inwestycje zagraniczne. Sprzyjają temu warunki prawne i polityczne Kurdystanu.
Podsumowując, społeczeństwo międzynarodowe coraz bardziej przekonuje się do pozycji Kurdystanu jako wiarygodnego partnera. Tylko w tym regionie jest rozwijana stabilna demokracja, bez zakłóceń począwszy od 1992 roku.

Na koniec Ziyad Raoof przedstawił perspektywy, jakie może rodzić referendum dotyczące niepodległości Kurdystanu. Odbędzie się ono na terenie irackiego Kurdystanu oraz na terenach zamieszkiwanych przez Kurdów, a także na tych terenach, na których Peszmergowie odnieśli zwycięstwo. Referendum planowane jest na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. Redakcja psz.pl z dużo ciekawością będzie się przyglądać tym wynikom.

Igor Miasnikow