Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Rafał Rozmus: Chomsky uległ "magii" Chaveza?


26 sierpień 2009
A A A

Noam Chomsky spotkał się z prezydentem Wenezueli, Hugo Chavezem. Emerytowany profesor MIT nie może jednak liczyć na żaden rozgłos (i pewnie nie liczy), gdyż jego wizyty nie odnotowała żadna poważniejsza amerykańska gazeta.

Profesor Noam Chomsky jeden z najwybitniejszych językoznawców, filozof i wybitny komentator polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych spotkał się z prezydentem Wenezueli Hugo Chavezem. Do spotkania doszło w Wenezueli, w stolicy kraju – Caracas. Profesor Chomsky przyleciał we wtorek do Pałacu Milaflores, by wyrazić swoje poparcie dla Wenezueli i koncepcji rządzenia tym państwem przyjętej przez Hugo Chaveza.

Chomsky jest najczęściej cytowanym na świecie publicystą i komentatorem (informacje na ten temat można znaleźć m.in. tu: http://web.mit.edu/newsoffice/1992/citation-0415.html) znanym z ostrej krytyki posunięć amerykańskiej dyplomacji. Hugo Chavez jest natomiast zagorzałym fanem Chomskiego i nie dziwi fakt dlaczego, który popularyzuje jego poglądy i często się z nimi utożsamia. Już kilkakrotnie powoływał się na niego m.in. na sesjach Zgromadzenia Ogólnego ONZ, wymachując przed nosem G.W. Busha książką: Hegemonia albo przetrwanie: Amerykańskie dążenie do globalnej dominacji napisaną przez prominentnego profesora MIT (Massachusetts Institute of Technology ).

Tym razem Noam Chomsky postanowił się „odwdzięczyć” i odwiedził socjalistycznego prezydenta Wenezueli. Obaj panowie mają bowiem wspólne poglądy na wiele spraw, by wymienić te najważniejsze: krytyka USA oraz lewicowe cechy ich politycznych charakterów.
 Chavez podejmował amerykańskiego profesora z honorami w swojej prezydenckiej siedzibie w Pałacu Milaflores w Caracas. W pierwszych powitalnych słowach oświadczył: „Bardzo gorąco Cię witam (...) to najwyższa pora, żebyś nas odwiedził i żeby lud Wenezueli mógł Cię zobaczyć i usłyszeć”. Reszta spotkania przebiegała w podobnym kurtuazyjnym tonie, a Chomsky i Chavez nie szczędzili sobie pochwał i zasług.

Chomsky natomiast nie omieszkał skrytykować Stanów Zjednoczonych. Amerykański uczony zarzucił im, czyli swojemu krajowi, mieszanie się w wewnętrzne sprawy Ameryki Łacińskiej oraz wytknął rządzącej administracji imperialistyczne zapędy. Według niego Stany Zjednoczone dalej patrzą na świat przez pryzmat „imperialistycznej mentalności” i „zaostrzają napięcia między krajami latynoamerykańskimi”.

Z drugiej strony Chomsky wyraził swoje poparcie dla polityki prowadzonej przez wenezuelskiego prezydenta. W jego opinii to co próbuje stworzyć Chavez jest jak najbardziej możliwe. Widać było, że socjalistyczne poglądy zbliżają obu rozmówców. Chomsky dużo mówił o drodze wenezuelskich przemian i cieszył się, że może na to wszystko patrzeć i spotkać się z jednym z inspiratorów tych zmian, Hugo Chavezem.

Administracja Obamy na pewno patrzy nieprzychylnym okiem na wizytę Chomskiego w Wenezueli. Emerytowany profesor MIT nie może jednak liczyć na żaden rozgłos (i pewnie nie liczy) ani na reakcję mediów. Jego wizyty nie odnotowała żadna poważniejsza amerykańska gazeta (przynajmniej do tej pory - 25.08). Poglądy Chomskiego są bardzo niepopularne w USA, szczególnie w kręgach rządzących, profesor cieszy się natomiast nieposzlakowaną estymą poza granicami swojego kraju.

Jakkolwiek kontrowersyjna by to nie była wizyta, wyraża ona poparcie dla polityki obranej przez rządzącego Wenezuelą Hugo Chaveza. Ciekawe czy Noam Chomsky zastanawiał się przed wizytą, jakie implikacje może ona wywołać? Chavez bowiem to dobry kolega Ahmadineżada, prezydenta Iranu. Poparcie jednego z nich oczywiście nie musi od razu oznaczać aprobaty dla drugiego, ale może nasuwać takie skojarzenia.

Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.