Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Polityka Zbigniew Pochmara: Imperializm w smartfonie z Ukrainą w tle?

Zbigniew Pochmara: Imperializm w smartfonie z Ukrainą w tle?


01 kwiecień 2014
A A A

Na co dzień chyba nikt nie zastanawia się nad tym czy polityka producentów telefonów komórkowych ma coś wspólnego z polityką międzynarodową. Jak pokazują ostatnie wydarzenia ma, i to całkiem sporo. Może przy tym wpływać na zachowania milionów użytkowników. Ukradli mi moje WiFi… Tak pomyślałem, gdy po wykonanej niedawno aktualizacji oprogramowania smartfona znanej firmy (logo z nadgryzionym jabłkiem), utraciłem możliwość dzielenia się swoim dostępem do Internetu.
Image Jako osoba „techniczna” nie przeraziłem się tym, lecz rozpocząłem poszukiwania rozwiązania problemu w sieci. Szybko znalazłem wątek na forum internetowym producenta, gdzie inni pechowcy dzielili się własnymi uwagami. Niektórzy odbyli już rozmowy z pracownikami wsparcia technicznego producenta i operatorów telefonicznych. Ci wzajemnie obarczali się winą za brak osobistego hotspota. Znalazłem jeszcze kilka takich wątków, ale nigdzie nie było rozwiązania.

Ktoś podsumował, że obecnie jest już 16 tysięcy postów w tej sprawie, co mnie uspokoiło. Przecież producent nie zostawi takiej rzeszy swoich wyznawców (klientów) bez pomocy, pomyślałem. Uzbroiłem się w cierpliwość w oczekiwaniu na nową „poprawkę”. Gdy ta nie nadchodziła, powróciłem do forów. Postów było już znacznie więcej (ponad 20 tys.). Co ciekawe, a może niepokojące, nigdzie nie było żadnej oficjalnej odpowiedzi producenta. Można znaleźć jedynie cytaty rozmów z obsługą techniczną i informację, że problem związany jest z brakiem podpisania umowy między producentem telefonu a operatorem sieci telefonicznej.

{mosimage} Jakoś przez ostatnie dwa lata im to nie przeszkadzało, pomyślałem. Poza tym zapłaciłem za telefon, więc także producentowi. Płacę za połączenia i transmisje, dlaczego teraz obarczać takimi sankcjami mnie i operatora? Jaki cel ma ta dyskryminacja. Nie widzę w tym sensu! W tym nastroju napisałem kilka słów na jednym z forów czy portali społecznościowych. Sankcje, to słowo klucz. Na forach widziałem posty użytkowników z terenów Ukrainy i Rosji. Przypomniałem sobie okres wojny na Bałkanach i klauzule w umowach licencyjnych produktów firm amerykańskich oferujących oprogramowanie, mówiące o zakazie przekazywania ich produktów do krajów byłej Jugosławii. Skłoniło mnie to refleksji, analogia nasuwała się sama – mamy do czynienia z próbą utrudnienia komunikacji na terenach obecnego konfliktu.

Czy jako Polak, obywatel UE, powinienem popierać takie sankcje? Być może tak… Przecież latając samolotami godzę się na niewygody związane z działaniami antyterrorystycznymi. Jednak zdarzyło się coś jeszcze. Drobiazg, który sprawił, że osoba odrzucająca spiskowe teorie, zaczęła zastanawiać się czy właśnie nie została obiektem jednej z nich. W dniu następnym, po publikacji mojego „niezadowolonego postu” mój telefon odmówił współpracy, zamarzł. Wszelkie próby ponownego uruchomienia zawiodły. Okazało się, że także inne urządzenia tego producenta będące moją własnością miały tego dnia problemy. Przypadek, czy upomnienie od Wielkiego Brata? Statystyka i rachunek prawdopodobieństwa nie byłyby pomocne przy przeprowadzeniu dowodu, że tak się może zdarzyć. Choć tak bym wolał myśleć… Ostatecznie telefon udało się odblokować po przywróceniu kopii bezpieczeństwa, jednak kilka nieplanowanych refleksji pozostało.
 
Foto: stopmakingsense.org