Czad/ Rząd wprowadził stan wyjątkowy
W związku z nasilającymi się starciami na tle etnicznym rząd Czadu ogłosił stan wyjątkowy we wschodnich prefekturach Ouaddai, Salamat i Wadi Fira. „Prewencyjnie” wprowadzono go również w stolicy Ndżamenie i trzech innych prefekturach na północy i południu kraju, oddalonych od objętych konfliktem obszarów. Poniedziałkowa decyzja rządu świadczy, że tlący się od dłuższego czasu we wschodnim Czadzie konflikt pomiędzy ludnością pochodzenia arabskiego a czarnymi mieszkańcami wymyka się powoli z pod kontroli.
Stan wyjątkowy został wprowadzony w poniedziałek w prefekturach Ouaddai, Salamat i Wadi Fira, gdzie w ostatnich tygodniach nasiliły się starcia pomiędzy ludnością pochodzenia arabskiego a czarnymi mieszkańcami. „Prewencyjnie” wprowadzono go również w stolicy Ndżamenie i trzech innych prefekturach na północy i południu kraju (wzdłuż granicy z Republiką Środkowoafrykańską).
Na obszarach objętych stanem wyjątkowym osadzono specjalnych rządowych rezydentów wyposażonych w bardzo szerokie uprawnienia – zwłaszcza w dziedzinie bezpieczeństwa. Zaostrzono poza tym cenzurę wobec prywatnych mediów, oskarżanych o podsycanie konfliktu.
W ostatnich tygodniach starcia pomiędzy czarnymi a arabskimi mieszkańcami wschodnich regionów Czadu pochłonęły życie ponad 300 osób. Powodem jest przede wszystkim rywalizacja o dostęp do źródeł wody, pastwisk i ziemi uprawnej. Starcia te są jednak również wiązane z trwającym w sąsiednim Sudanie podobnym konfliktem na tle (głównie) rasowym. W prowincji Darfur, położonej nad granicą z Czadem wspierani przez rząd w Chartumie arabscy milicjanci – tzw. Dżandżawidzi - pod pretekstem walki z miejscową rebelią dokonują masowych czystek etnicznych na czarnej ludności. Kosztowały one życie 180 tys. ludzi, a blisko dwa miliony innych zmusiły do ucieczki ze swych domów.
Na terytorium Czadu znajduje się co najmniej 200 tys. uchodźców z Darfuru. Dżandżawidzi w pościgu za nimi mieli wielokrotnie przekraczać granicę Czadu, dopuszczając się przy tym kradzieży bydła, mordów i gwałtów zarówno na uciekinierach jak i na obywatelach Czadu. Dżandżawidzi uważają bowiem tych ostatnich za zaplecze dla czarnych rebeliantów z Darfuru. Tylko 12-13 kwietnia 2006 roku Dżandżawidzi zamordowali około 100 osób w czterech nadgranicznych wioskach na terytorium Czadu.
Rząd w Ndżamenie wiąże konflikt w Salamat z sąsiednim konfliktem i oskarżył władze Sudanu o „eksportowanie ludobójstwa” z Darfuru. Władze Czadu zwróciły się również do ONZ o rozmieszczenie sił pokojowych nad granicą z Sudanem, co spotkało się jednak z stanowczym sprzeciwem tego ostatniego.
Na podstawie: BBC, „Mail&Guardian”