Demony przeszłości ścigają prezydent Liberii
Komisja prawdy i pojednania, która bada przebieg krwawej wojny domowej w Liberii w latach 1989-2003 umieściła prezydent Ellen Johnson-Sirleaf na liście kilkunastu polityków, których powinien objąć zakaz sprawowania funkcji publicznych ze względu na zaangażowanie w konflikt.
W lutym br. prezydent zeznawała przed komisją i przyznała, że w 1990 roku widząc konieczność zmian w Liberii wsparła finansowo Charlesa Taylora – watażkę, który pogrążył Liberię i sąsiednie Sierra Leone w krwawej wojnie, a dziś jest sądzony przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Potwierdziła również, że w tym samym roku odwiedziła Taylora w jego bazie na granicy z Wybrzeżem Kości Słoniowej. W trakcie przesłuchania przed komisją przyznała się jednak do błędu oraz przeprosiła za to, że wówczas "dała się nabrać". Zapewniała ponadto, że nigdy nie była członkinią rebelii Taylora.
Zaraz po opublikowaniu raportu opozycyjny Kongres na rzecz Demokratycznej Zmiany wezwał prezydent do dymisji, twierdząc że straciła ona moralne prawo do sprawowania urzędu. Przedstawiciele rządu oświadczyli w odpowiedzi, że prezydent nie ma najmniejszego zamiaru ustępować. „Nie zawsze jest tak, że gdy jakiś Tom, Dick czy Harry wzywa prezydenta do ustąpienia to my się temu podporządkowujemy” nie krył ironii rzecznik prezydent, Cyrus Badio. Minister informacji Laurence Brople podkreślał z kolei, że obywatele wiedzieli o przeszłości Johnson-Sirleaf, gdy wybierali ją prezydentem Liberii.
Zdominowany przez opozycję parlament może jednak nadać rekomendacjom komisji moc prawną.
Komisja opublikowała ponadto listę ośmiu watażków, którzy w jej opinii powinni być sądzeni za zbrodnie przeciwko ludzkości. Wśród nich jest Prince Johnson – obecnie liberyjski senator.
Wojna domowa w Liberii wybuchła w 1989 roku, gdy Charles Taylor stanął na czele rebelii przeciwko ówczesnemu prezydentowi Samuelowi Doe. Wojna domowa, w którą wmieszały się sąsiednie państwa i która później rozszerzyła się na sąsiednie Sierra Leone, rychło przekształciła się w kompletną anarchię i łupieżczą wojnę o kontrolę nad złożami surowców (zwłaszcza diamentów), podczas której liczni „Panowie wojny” na czele swych band pustoszyli kraj grabiąc, mordując i gwałcąc bezbronnych cywilów. W trakcie czternastu lat wojny śmierć poniosło ok. 200 tys. ludzi.
Wojna zakończyła się dopiero w 2003 r. gdy wobec gwałtownej eskalacji konfliktu społeczność międzynarodowa wymusiła zawarcie pokoju i ustąpienie Charlesa Taylora ze stanowiska prezydenta.
Obecnie sytuacja w Liberii zdaje się powoli wracać do normalności. Postępuje też proces odbudowy państwa i demokratyzacji. W 2005 roku odbyły się wybory prezydenckie, które zwyciężyła Ellen Johnson-Sirleaf, pokonując gwiazdę piłki nożnej George’a Weah’a. Stała się w ten sposób pierwszą w historii Afryki kobietą sprawującą urząd głowy państwa.
Na podstawie: news24.com, news.bbc.co.uk
Zdjęcie: Pan-African News Wire